Reklama

Skarby leżajskich Bernardynów

Niedziela przemyska 5/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bazylika leżajska, znane sanktuarium maryjne w naszej archidiecezji, kryje w sobie wiele wspaniałych dzieł sztuki, bez obecności których genius loci tego miejsca byłby niepełny. W latach 1618-28 marszałek wielki koronny Michał Opaliński, właściciel Leżajska, oraz jego żona Anna ufundowali obecny kościół i klasztor jako wotum za zwycięstwo odniesione nad awanturniczym dziedzicem Łańcuta, rotmistrzem królewskim - Stanisławem Stadnickim - „Diabłem Łańcuckim”. Powierzyli ją sprowadzonym z Przeworska bernardynom. Pracami budowlanymi kierował włoski architekt Antonio Pellaccini i już w 1630 r. świątynię konsekrował bp Adam Nowodworski.
Pora poznać bernardyńskie skarby... W latach 1680-93 powstały słynne organy, a przy ich budowie pracowali Stanisław Studziński i Jan Głowiński. 75-głosowe organy składają się z trzech samodzielnych części. Bogatą ozdobną snycerkę wykonali bracia zakonni. W latach 1891-96 przeprowadzono gruntowną renowację świątyni. W 1928 r., w odpowiedzi na prośbę biskupów przemyskich, władz zakonnych i miejscowej ludności, papież Pius XI dekretem z 10 lipca tego roku podniósł Kościół Ojców Bernardynów w Leżajsku do godności Bazyliki Mniejszej. Przy klasztorze mieści się Muzeum Prowincji ojców Bernardynów, gdzie przechowuje się wiele cennych skarbów sztuki sakralnej: m.in. średniowieczne księgi liturgiczne, paramenty, obraz S. Hermanowicza „Renesansowa Madonna” według ryciny Albrechta Dürera i pamiątki misyjne.
Wchodząc do kościoła, warto zwrócić uwagę na wspaniałą polichromię (wykonaną w latach 1750-58 przez Wojtanowskiego i Kłosowskiego, a także przez Stanisława Stroińskiego oraz Mateusza i Macieja Millerów). Nie sposób nie zauważyć monumentalnego ołtarza głównego z 1637 r., z fundacji Jana Grabińskiego podstarościego leżajskiego, z obrazem malarza bernardyńskiego Franciszka Lekszyckiego z ok. 1660 r., noszącym tytuł „Zwiastowanie”, a także z pięknymi stallami renesansowymi z lat 1642-48, autorstwa bernardyna Pawła z Bydgoszczy. Ołtarz przypisywany jest snycerzom zakonnym z kręgu brata Samuela z Warszawy, Stanisława Przemocy, Pawła z Bydgoszczy i Hilarego z Poznania. W prezbiterium zwracamy także uwagę na rokokowe tabernakulum z ok. 1755 r., dłuta lwowskiego rzeźbiarza Antoniego Osińskiego. Warto zatrzymać się także przy manierystycznej ambonie z II ćwierci XVII wieku o bogatej dekoracji snycerskiej wspartej na rzeźbie anioła.
Opuszczając prezbiterium, przy tęczy dostrzegamy dwa obrazy F. Lekszyckiego: „Św. Anna Samotrzeć z Jezusem i Marią” i „Ecce Homo” z poł. XVII wieku. Dalej otwarte do naw bocznych łukami arkadowymi dwie kaplice - w prawej i lewej nawie. Bardzo piękna jest kaplica św. Franciszka (po lewej stronie) ze sklepieniem kopułowym z latarnią i ołtarzem z II ćwierci XVII wieku. W polu centralnym umieszczono ciekawy obraz przypisywany być może warsztatowi Estebano Murilli pt. „Ekstaza św. Franciszka z Asyżu”, nazywany też „Św. Franciszek z grającym aniołkiem”. Podobny motyw występuje w twórczości Murilla od ok. 1645 r. (głównie we Włoszech). W kaplicy zachowała się dekoracja stiukowa z I ćwierci XVII wieku.
W prawej nawie kościoła odnajdujemy kaplicę Matki Bożej z Cudownym Wizerunkiem. Wyposażenie wnętrza stanowi późnobarokowy, wielokrotnie przebudowywany (m.in. z fundacji hrabiny Marii z Sanguszków Potockiej, w latach 1851-53) ołtarz stojący w miejscu pierwotnego z XVII wieku. Szczyt ołtarza z obrazem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z 1755 r.; w polu centralnym Madonna Leżajska. W nawie południowej Kaplicy Potockich znajduje się ołtarz z II poł. XIX wieku z Pietą. Dostrzegamy tu nagrobek Alfreda Potockiego zmarłego w 1862 r. i jego żony Józefiny Marii z Czartoryskich, klasycystyczny z II poł. XIX wieku, z białego marmuru, fundowany przez dzieci. We wnęce urna i płaskorzeźba Marii.
Murowane zabudowania klasztoru wzniesiono w latach 1637—77 r. Cztery skrzydła otaczają kwadratowy wirydarz. Koncepcja budowli nawiązuje do planu włoskiego Palazzo Rosmarino. Na korytarzach klasztoru na uwagę zasługują obrazy naśladowców Piotra Pawła Rubensa, ze scenami Męki Pańskiej z poł. XVII wieku. Klasztor leżajski obwarowano fortyfikacjami, które zaczęto wznosić w systemie basztowym w II ćwierci XVII wieku na planie prostokąta z czterema narożnymi basztami ogniowymi. Z tego okresu zachowały się: front zachodni i część frontu południowego, zakończonego basztą pięcioboczną. Baszty połączono kurtynami zaopatrzonymi w strzelnice przystosowane do użycia broni ręcznej. Budowę fortyfikacji przerwał potop szwedzki w 1656 r. oraz najazd wojsk Jerzego II Rakoczego w 1657 r. Po 1681 r. kontynuowano prace pod kierunkiem inżyniera Krzysztofa Mieroszowskiego, wznosząc wówczas obwód obronny i dodając czworoboczne baszty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pod Toruniem stanie największy pomnik Matki Bożej na świecie. To wotum wdzięczności polskiego miliardera

2025-01-30 21:42

[ TEMATY ]

pomnik

Toruń

PARAFIA ŚW. WOJCIECHA B.M. W KIKOLE

Projekt budowy

Projekt budowy

Pomnik Matki Bożej o wysokości 55,6 metra powstaje w miejscowości Konotopie, położonej w gminie Kikół pod Toruniem. To wotum wdzięczności polskich miliarderów Grażyny i Romana Karkosików z Kikoła.

Usytuowanie pomnika Matki Boskiej nie jest przypadkowe, będzie on stał w bliskim sąsiedztwie istniejącego już Sanktuarium Matki Bolesnej w Konotopiu. To właśnie w nim znajduje się cudowna figura Matki Boskiej Bolesnej, do której od lat przybywają pielgrzymki z całej Ziemi Dobrzyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Dobro zwycięży zło, ponieważ samym dobrem jest Bóg

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 26-34.

Piątek, 31 stycznia. Wspomnienie św. Jana Bosko, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Przychodzi ksiądz po kolędzie [Felieton]

2025-02-01 10:34

Ks. Łukasz Romańczuk

Dokładnie miesiąc temu witaliśmy Nowy Rok. Przez ostatnie 31 dni mieliśmy różne doświadczenia. Dla jednych okazał się on szczęśliwy, inni z nadzieją patrzą, aby dalsza jego część była lepsza. Czas szybko płynie, a my spoglądając na zegarek i kalendarz popadamy w zadumę i mówimy sobie, “to już za mną”.

Im bliżej było świąt Bożego Narodzenia, tym więcej pojawiało się artykułów związanych z wizytą duszpasterską. Wiele z nich nawiązywało tylko do zewnętrznej strony tego wydarzenia, a przecież “kolęda” ma bardzo mocne znaczenie duchowe, kapłan przychodzi do rodzin mieszkających na terenie jego parafii z błogosławieństwem. Czytając wywody wielu autorów niekatolickich mediów, nie raz i nie dwa pojawiał się uśmiech na moich ustach, tak, jakby autorami tych tekstów były osoby… które księdza “po kolędzie” nie przyjmują. Frapujące są historie i wspomnienia - te negatywne - które opisywane są, jako wspomnienia osób przyjmujących księdza. Nie neguję ich, ale czytając je, zawsze zadaję sobie pytanie, czy odwiedzając domy i mieszkania wiernych parafii, w której posługuję, jestem świadkiem Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję