Reklama
Kolędy to skarby naszej narodowej kultury, w nich czuć polską duszę. Tym bardziej więc raduje fakt, że to właśnie na naszym terenie w okresie bożonarodzeniowym słychać przepiękne aranżacje tych pieśni. A to za sprawą imprezy muzycznej, która umożliwia artystom-amatorom publiczną prezentację swoich umiejętności. Ogólnopolski Festiwal Kolęd i Pastorałek to największa tego typu impreza w naszym kraju.
Z roku na rok rośnie grono śpiewających kolędy i pastorałki. W tegorocznej edycji do przesłuchań w 31 ośrodkach w całej Polsce i 2 na Ukrainie zgłosiło się łącznie ponad 20 tys. osób, zaś jury pod przewodnictwem prof. Ryszarda Handkego, od czwartku do soboty, przed wielką galą przesłuchało 127 laureatów eliminacji. Spośród 26 chórów, 5 scholi, 24 zespołów wokalnych, 14 zespołów wokalno-instrumentalnych, 9 duetów oraz 49 solistów (łącznie 1647 osób) najlepszym wykonawcą w tym roku okazał się działający przy Gminnym Ośrodku Kultury w Pawłowicach Chór Kameralny „Animato” pod kierunkiem Małgorzaty Lucjan. Nagrodę Grand Prix w wysokości 5 tys. zł ufundował prezydent Będzina Radosław Baran. 20-osobowy chór „Animato” działa w Pawłowicach 14 lat. Zespół zdobył już wiele nagród, m.in. w 2007 r.
I miejsce podczas XVII Międzynarodowego Festiwalu Chóralnego „Musica Sacra” w Namestowie na Słowacji, a w ub.r. II miejsce na Ogólnopolskim Festiwalu „Legnica Cantat”. Zwycięstwo w będzińskim OFKIP to z pewnością największy dotychczasowy sukces chóru.
Będzin znaczy kolęda
Festiwal wystartował jako impreza lokalna w roku 1994. Obecnie jej organizatorami są: Fundacja OFKiP oraz Urząd Miejski i Starostwo Powiatowe w Będzinie. W tym roku patronat honorowy nad Ogólnopolskim Festiwalem Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika objęła małżonka Prezydenta RP Maria Kaczyńska. Podczas finału Festiwalu wręczono też nagrody i wyróżnienia w kategoriach: solistów, zespołów wokalnych, scholi, zespołów wokalno-instrumentalnych, chórów oraz zespołów parafialnych i regionalnych. Po raz pierwszy swoją nagrodę mogła też przyznać publiczność zgromadzona na koncercie finałowym. Podczas tegorocznej edycji z Festiwalem pożegnała się prof. Mirosława Knapik, która z imprezą związana była od pierwszej edycji. To na jej ręce spływały podziękowania za znakomitą organizację, ale także dla całej społeczności Będzina.
„Rosło moje serce na myśl, że z małego, prowincjonalnego konkursu kolęd udało się uczynić wielki festiwal. Teraz słowo Będzin oznacza kolęda. Wydanie płyty, zorganizowanie konkursów kompozytorskich, pozyskiwanie największych autorytetów życia artystycznego w Polsce w charakterze jurorów to tylko niektóre działania zwieńczone sukcesem, które udało się osiągnąć podczas kolejnych edycji” - mówiła prof. Knapik.
Czekamy na kolejną edycję
Rozważając historię Festiwalu nie sposób nie wspomnieć osób, bez których impreza nie mogłaby zaistnieć. Są wśród nich: ks. Piotr Pilśniak, który wraz z grupą młodzieży (nie oczekując wcale tak ogromnego zainteresowania) zorganizował 1. edycję. Ks. kan. Kazimierz Szwarlik - to kolejna osoba, która wpisuje się w historię Festiwalu. To on przed 14 laty, jako proboszcz będzińskiej parafii Świętej Trójcy, poparł ideę Festiwalu, zaakceptował pomysł wikariusza ks. Piotra i grupy młodzieży, aby rozpocząć wspólne kolędowanie. Ks. kan. Stefan Gibała, długoletni proboszcz parafii w Będzinie-Syberce, twórca sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu, który przed laty otworzył drzwi świątyni poświęconej Matce Jezusa, aby rozbrzmiewała najpiękniejszymi aranżacjami kolęd i pastorałek. Ordynariusz sosnowiecki bp Adam Śmigielski SDB, który poparł festiwalową ideę i wiernie towarzyszył jej przez wszystkie lata pasterskiej posługi. Wreszcie niezastąpiona młodzież, która z poświęceniem i oddaniem, jako wolontariusze, dokłada wszelkich starań, by organizacja na wszystkich płaszczyznach przebiegała wzorowo.
To w znacznej mierze dzięki tym osobom Będzin zasłynął w Polsce największym amatorskim festiwalem. Jest to rodzinny, radosny festiwal, piękny młodością tworzących i wyjątkowym urokiem polskich kolęd. Spontanicznego charakteru nie odbierają mu nawet, ani regulaminowy kształt, ani forma konkursu. Co roku w niezwykle ciepłym i rodzinnym klimacie grzeją się serca wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób zetkną się z Festiwalem. Zadziwieni mocą ciepła i serdeczności, z żalem żegnamy tę rzadką atmosferę ludzkiej życzliwości, czekając na kolejną edycję.
Pomóż w rozwoju naszego portalu