W zapowiedzi mojego programu w Radiu Fiat w Częstochowie jest jedno wezwanie: „Pytajcie o Niedzielę”. Zakończył się rok 2009, ważny do podsumowania, jak i ważne jest to stwierdzenie, które winno nam towarzyszyć w obecnym 2010 r. Pamiętamy, jak magowie pytali o gwiazdę betlejemską. W życiu trzeba o coś pytać, a pytania dotyczą rzeczy ważnych. „Niedziela” jest pismem katolickim i choć daleko jej do gwiazdy betlejemskiej, jest ona jakimś wyzwaniem. Mamy wielu czytelników w kraju i za granicą, którzy oczekują na każdy numer, którzy są ciekawi nowych tekstów. „Niedziela” jest zatem „małą gwiazdą przewodnią”.
Życie człowieka powinno być czymś ożywiane. Dobrze, że są święta, trwają do nich przygotowania, że wysyłamy życzenia, ale jest też czas i miejsce do pewnych rozliczeń, podsumowań. Łatwiej wtedy o pewną syntezę życia.
Gdy przychodzi koniec roku dokonujemy pewnych podsumowań. Jest to cenne także w skali światowej. Dokonują tego instytucje państwowe, międzynarodowe przekazując wynik tych podsumowań do wiadomości publicznej. Jest to potrzebne dla zobrazowania globalnego. Zauważmy, jak Ojciec Święty Benedykt XVI podsumowuje w swoich listach apostolskich (np. orędzie na Dzień Pokoju) w sposób globalny rzeczywistości, mówiąc, że człowiek winien stać na straży dzieła stworzenia jako wielkiej całości. I stawia człowieka, który ma swoją misję i zadanie wobec dzieła stwórczego Boga i pokazuje miejsce człowieka na ziemi, będącego Jego obrazem, stworzonego na Jego podobieństwo. To pokazanie, że nade wszystko jest Bóg i misja człowieka, którą wyznaczył mu Bóg.
W syntezie stworzonej przez Boga uczestniczymy, jesteśmy jej świadkami. Na jej bazie człowiek pokazuje swój los, byt, możliwości, osiągnięcia, klęski, obawy. Tę rzeczywistość trzeba rozeznawać, świadomie rozpoznawać. Działanie ludzkiego umysłu staje się większe, piękniejsze, pogłębione. Człowiek może radować się swoją obecnością związaną z Bogiem. Powiedział On o sobie: Jestem Tym, którym jestem. Bo do istoty Boga należy być - być obecnym w dziejach, w rzeczywistości. Jak wielkim grzechem jest odrzucenie Boga - wtedy wszystko jest skończone, nie ma nic.
W naszych refleksjach i podsumowaniach trzeba widzieć obecność Boga i Jego stwórczą moc. Podejdźmy z wielką nadzieją i rozwagą do Boga Stwórcy wszechświata, który utrzymuje świat w istnieniu. To continuatio mundi - continuatio creatio. Utrzymanie świata w istnieniu jest ciągłym stwarzaniem, dodawaniem energii i mocy i siły. Bóg był, jest i będzie i człowiek jest określany jako istota żyjąca, jak powiedział św. Ireneusz: Gloria Dei vivens homo - Chwałą Boga jest żyjący człowiek. Oby kolejne dni nowego roku były dla nas tą chwałą Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu