Koniec sierpnia i początek września to tradycyjnie czas szkolnych
zakupów. Dla rodziców jest to niewątpliwie gorący okres. Na przybory
i podręczniki dla jednego dziecka muszą wydać do kilkuset złotych.
Jednak najuboższe rodziny mogą liczyć na wsparcie Caritas. Jak powiedział
Niedzieli ks. Stefan Wyporski, szef Caritas, na ile będzie w stanie,
na tyle zaopatrzy potrzebujące dzieci w przybory szkolne. Z pomocy
skorzystają na pewno dzieci uczęszczające na zajęcia do świetlic
prowadzonych przez Caritas lub przy współpracy Caritas. "Na razie
będzie to pomoc w postaci zeszytów i przyborów szkolnych, jednak
gdy zajdzie potrzeba, zaopatrzymy dzieci również w książki" - mówi
ks. Stefan Wyporski.
W województwie śląskim naukę rozpocznie 996 295 uczniów,
dla 52 866 z nich będzie to pierwszy kontakt ze szkołą. W sklepach
z artykułami szkolnymi nie ma zbyt dużych kolejek. Nie powtarzają
się smutne sceny z lat PRL-u, gdy za jednym zeszytem trzeba było
stać w kolejce po kilka godzin. Dziś sklepów oferujących przybory
szkolne jest mnóstwo. Niemniej jednak pojawił się inny problem -
brak gotówki. Mimo że ceny pojedynczych artykułów nie szokują, ból
głowy zaczyna się, gdy zliczy się wszystkie koszty. A jest ich niemało.
Trzeba przecież kupić: tornister, piórnik, długopisy lub pióro by
dziecku lepiej się pisało, kredki, pisaki, zeszyty w linie i kratkę,
blok rysunkowy, farby itp. Do tego dochodzi odpowiedni strój. Granatowy
komplet dla dziewczynki składający się ze spódniczki i kamizelki
to wydatek rzędu 50 zł, biała koszula dla chłopca kosztuje około
20 zł, a drugie tyle spodnie. Potrzebne jeszcze będą trampki, dres,
worek na obuwie zmienne.
Niebagatelny wydatek poniesiemy także, gdy będziemy kupować
książki. Komplet podręczników kosztuje przeciętnie od 120 do 300
zł. Cena zależy od typu szkoły, klasy i wybranego zestawu. Na książki
dla ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej trzeba wydać przynajmniej
110 zł, a już dla gimnazjalisty 185 zł. Jeszcze droższe są podręczniki
dla licealistów, o studentach nie wspominam.
Warto także zastanowić się, jak spożytkować pozalekcyjny
czas dziecka. Tak by było to z korzyścią dla jego zdrowia, rozwoju
intelektualnego i fizycznego. Zajęcia pozalekcyjne są wyśmienitą
formą spędzania wolnego czasu. Pomagają dziecku nawiązać nowe znajomości,
rozwinąć swoje zainteresowania, a także nadrobić zaległości czy braki.
A poza tym wiemy, gdzie dziecko jest i co robi. Dla dzieci ruchliwych
najlepsze są zajęcia sportowe. Większość dzieci i tak lubi zabawy
ruchowe, grę w piłkę, biegi, radość sprawiają im gry zespołowe. Można
także zapisać dziecko na zajęcia w kółku komputerowym. Jest wiele
programów edukacyjnych, które bawiąc uczą. Należy tylko pamiętać,
by dziecko nie spędzało za dużo czasu przed monitorem. Kurs językowy
to na pewno dobra propozycja, która zaprocentuje w przyszłości. Kursy
muzyczne pozwolą dziecku rozwinąć wrażliwość. Można także swoją pociechę
zapisać do harcerstwa. Wspólnoty kościelne mają także dla dzieci
i młodzieży interesujące propozycje. Ruch Dzieci Maryi, schola, oaza
młodzieżowa, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży na pewno pozwoli
młodym ludziom rozwinąć swoje zdolności, poznać nowych przyjaciół,
a co najważniejsze pogłębić wiarę i rozwinąć duchowość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu