Około 2 i pół minuty ofiara funkcjonariusza pozostawała nieprzytomna, a mimo tego kontynuował on duszenie poprzez nacisk swoim kolanem na tętnicę szyjną zatrzymanego. Całość zarejestrował jeden z cywilnych świadków zajścia przy pomocy telefonu komórkowego, a udostępnione nagranie to wstrząsający obraz skrajnej niekompetencji oficerów policji, którzy brali udział w feralnym zatrzymaniu. W materiale widzimy człowieka leżącego twarzą do ziemi i trzymanego przez czterech funkcjonariuszy. Jeden z nich – Derek Chauvin, policjant z 19-letnim stażem – poddusza zatrzymanego, który chwilę przed utratą przytomności zdąży jeszcze rozpaczliwe zawołać: „Nie mogę oddychać!”. Słowa te staną się później hasłem przewodnim masowych protestów, które swym zasięgiem szybko ogarnął całą Amerykę.
Joe Biden, były wiceprezydent w administracji Baracka Obamy, a obecnie kandydat na prezydenta z ramienia partii demokratycznej stwierdził, że zabójstwo Floyda wywołało w Ameryce większe reperkusje i silniejsze reakcje społeczne, niż morderstwo Martina Luthera Kinga 4 kwietnia 1968 roku.
W Waszyngtonie na Kapitolu amerykańscy kongresmeni rozpoczęli prace nad wprowadzeniem prawa reformującego funkcjonowanie policji, pomiędzy republikanami i demokratami brak jest natomiast jednomyślności w wielu kwestiach dotyczących tego, jak ulepszyć działanie służb porządkowych. Konserwatyści zarzucają liberałom uleganie przestępcom i niszczenie policji poprzez obcinanie jej budżetów, a w skrajnych przypadkach nawet głosowanie za rozwiązaniem lokalnych departamentów policji tak, jak miało to miejsce w Minneapolis w stanie Minnesota.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na antenie prawicowej telewizji Fox News, prezydent Donald Trump zabójstwo Floyda nazwał „hańbą” i zapowiedział, że zreformuje amerykańską policję. Trump przedstawił swój specjalny plan „Siła ze współczuciem”, który zakłada m.in. większe inwestycje w treningi funkcjonariuszy oraz szkolenia dla pracowników socjalnych, by ci mogli uczestniczyć w niektórych akcjach służb mundurowych.
Koniec duszenia
Widoczny na nagraniu z zatrzymania George’a Floyda zastosowany typ duszenia, jest standardową procedurą policyjną stosowaną w sytuacji, gdy zatrzymany stawia zdecydowany opór i stanowi zagrożenie – dla funkcjonariuszy lub osób postronnych. W tym przypadku nie było o tym mowy, bowiem George Floyd leżał na ziemi z rękami skutymi kajdankami. W dodatku, gdy podejrzany krzyczy, że nie może oddychać, policjanci zobowiązani są reagować. Niezależnie od wyroku sądowego, z przekonaniem graniczącym z pewnością, można stwierdzić, że procedury zostały złamane, a stróże prawa ignorując zasady i ludzkie życie doprowadzili do tragedii.
„Patrząc na policjanta który założył duszenie to oprócz duszenia swoim kolanem jest w stanie złamać mu kark (procedura swojego bezpieczeństwa). Jednak bez względu na to, które duszenie założymy na przeciwniku, nigdy nie wyczujemy momentu kiedy on zostaje uduszony. I tak to się właśnie zadziało w tym przypadku. Adrenalina robi swoje”. – mówi „Niedzieli” trener JUDO i polski weteran wojny w Afganistanie, który pragnie zachować anonimowość.
Reklama
„Żadne duszenie nie jest bezpieczne bo każdy ma inną budowę ciała, jednej osobie można założyć duszenie i bardzo szybko się podda a z inną można "walczyć” i się podda po dłuższym czasie albo i wcale.” – dodaje.
Prezydent USA podpisał specjalny dekret, który wzywa departamenty policji do zaprzestania stosowania techniki duszenia, chyba że wymaga tego ochrona życia funkcjonariusza. Dokument zachęca także do zwiększenia treningów dla oficerów oraz wzywa służby mundurowe, by współpracowały z pracownikami socjalnymi oraz psychiatrami i psychologami, gdy odpowiadają na wezwanie do osoby bezdomnej, cierpiącej na problemy psychiczne czy uzależnionej od alkoholu, leków lub narkotyków.
Republikański kongresmen ze stanu Ohio Jim Jordan nazwał prezydencki dekret mianem ogromnego kroku w kierunku poprawy działania policji oraz polepszenia relacji pomiędzy funkcjonariuszami a lokalnymi społecznościami, którym służą.