- Te wyjazdy organizujemy już od 4 lat. Natomiast ten wyjazd jest bardziej rekreacyjny, wypoczynkowy, gdzie spotykamy się, poznajemy. Całą sobotę będziemy praktycznie mieli spływ kajakowy, będzie dużo wody, stąd ta wyprawa nosi nazwę „Wilk morski” – mówi inicjator wyprawy Lesław Barczyński. – Oczywiście i przede wszystkim od samego początku będzie z nami Pan Bóg. Od samego początku, kiedy to robimy przyświeca nam zasada, że bez Niego się nie ruszamy, więc Pan Bóg jest na pierwszym miejscu. Tradycyjnie, jak podczas poprzednich wypraw, towarzyszy nam ks. Piotr Wadowski, także codziennie będziemy mieli Mszę, a to nas najbardziej cieszy – dodaje.
Pierwszego dnia wyprawy jej uczestnicy budowali obozowisko i ołtarz polowy. Był też czas na kąpiele w jeziorze i plażowanie. Cały drugi dzień tatusiowie i dzieci przeznaczyli na spływ kajakowy i wieczorne grillowanie, zaś trzeci dzień to niedzielna Msza św. i wspólne zabawy. W wyprawie wzięło udział 24 uczestników.
W połowie lipca i pod koniec sierpnia odbędą się dwa kolejne wyjazdy, dłuższe i bardziej intensywne. Inicjatorem wyjazdu była wspólnota Ojcostwo Powołaniem, która jeszcze w tym roku oficjalnie będzie funkcjonowała jako stowarzyszenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu