„Chcę z nadzieją patrzeć na to, że w nowych warunkach nie zniechęcicie się, nie wpadniecie w przygnębienie, ale nadal będziecie chronić życie”
Abp Józef Życiński
Promotorzy życia
15 listopada uroczystości jubileuszowe rozpoczęto Mszą św. koncelebrowaną w kościele Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, pod przewodnictwem abp. Józefa Życińskiego. „Dziękuję wam, że staracie się bronić rodziny, podtrzymywać te wartości, które z nakazu Bożego stanowią nasze wspólne zadanie. Chcę z nadzieją patrzeć na to, że w nowych warunkach nie zniechęcicie się, nie wpadniecie w przygnębienie, ale nadal będziecie chronić życie” mówił Metropolita. - Rodzina jest dla nas zobowiązaniem, także w świecie, gdzie pojawiają się coraz częściej związki partnerskie, konkubinaty, wybrane z premedytacją «single». Ważne jest, aby pozostając świadkiem Chrystusa, nie tracić energii na krytykowanie pewnych postaw, ale by od strony pozytywnej rozwijać alternatywny plan, gdzie nasza wizja wierności Chrystusowi znajdzie przekład i wyrażenie w języku miłości i troski o rozwój rodziny chrześcijańskiej”.
Pasterz, poruszając kwestię zapłodnienia in vitro, podkreślił, że „każdy ludzki embrion ma nienaruszalną godność”, a jako „przejaw chrześcijańskiej miłości” wskazał adopcję: „Nie można stawiać sprawy: albo bezdzietność, albo in vitro, bo jest wiele dzieci w domach dziecka czekających na miłość”. W tym kontekście ważne jest jednak, aby ci, którzy nie mają dzieci i czują się zagubieni, widzieli w absolwentach studium „bratnią duszę, która może im pomóc, poradzić, zasugerować, a nie moralistę, który z wysokości piedestału potępia i odrzuca”. Ksiądz Arcybiskup skrytykował opinię, że „bezdzietność jest karą Bożą za grzechy”, tłumacząc, że „nie wolno podejrzewać człowieka, jeśli nie mamy argumentów, a nawet gdyby one były, nie można mówić publicznie o czymś, co jest dla kogoś dramatem. W takich wypadkach współczucie jest czymś podstawowym”.
Po wspólnej modlitwie, studenci, absolwenci, duszpasterze, wykładowcy, przyjaciele Studium oraz bp Mieczysław Cisło i bp Artur Miziński, wysłuchali wykładów mgr Zofii Dziedzic, prof. Krystiana Wojaczka i bp. Józefa Wróbla.
Owoc troski o rodzinę
„Czuję się szczęśliwą babcią” - podkreślała Zofia Dziedzic, wieloletni diecezjalny doradca życia rodzinnego, której zasługi dla istnienia i funkcjonowania studium są niezaprzeczalne. To dzięki jej ciepłu, dobroci i kompetencjom w placówce panowała atmosfera otwartości i życzliwości, a studenci wielokrotnie podkreślali: „tu przychodzimy jak do domu”. Pani Zosia, jak o niej mówią absolwenci, tajemnicę trwania placówki upatruje w jej praktycznym przełożeniu: „Nie raz studenci potrafili do mnie dzwonić o godz. 23; że ich koleżanka chce zabić dziecko, i wtedy myśmy szybko interweniowali, żeby je ocalić”.
Archidiecezjalne Studium Życia Rodzinnego, będące owocem troski Kościoła o rodzinę i odpowiedzią na znaki czasu, zostało powołane przez abp. Bolesława Pylaka w 1983 r. Jednak już trzy lata wcześniej rozpoczęto starania o jego istnienie. Z roku na rok, studium cieszy się coraz większym zaufaniem i prestiżem. Program przygotowany przez Krystiana Wojaczka przetrwał zawirowania polityczne, społeczne i kulturowe, i wciąż służy wielu osobom, oferując rzetelną wiedzę i formację osobistą. Organizatorzy studium zawsze dbali o to, aby wśród wykładowców byli „wiarygodni świadkowie przekazywanych prawd”, stąd wśród kadry byli m.in. prof. Maria Braun-Gałkowska, dr hab. Aleksandra Gala, ks. prof. Leszek Adamowicz, dr Dorota Kornas Biela, o. prof. Leon Dyczewski, dr Urszula Dudziak, prof. Włodzimierz Fijałkowski, ks. prof. Józef Kudasiewicz, ks. prof. Janusz Nagórny. Słuchacze Studium, wśród których znajdują się m.in. teolodzy, psycholodzy, lekarze, pielęgniarki, technicy, nauczyciele, zarówno osoby stanu wolnego jak i małżeństwa, w większości należą do różnych ruchów formacyjnych, co stanowi istotny aspekt w kontekście ich przyszłej pracy w duszpasterstwie rodzin. Najlepsze świadectwo o studium wydają jednak sami absolwenci: „Wykłady są prowadzone na bardzo wysokim poziomie, a ćwiczenia mobilizują do działania”; „Czuję się zmotywowana do dalszego działania i uczenia się”; „Wiele rzeczy zrozumiałam dopiero na studium”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu