Reklama

Pasje Jana Pawła II

Niedziela małopolska 47/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rodzą się we mnie uczucia wdzięczności wobec narodu portugalskiego, który tak entuzjastycznie podejmował zawsze Jana Pawła II. A Jan Paweł II odwzajemniał ten entuzjazm swoją posługą słowa i obecności pośród was. Do końca życia Fatima stanowiła dla niego jakiś szczególny punkt odniesienia. Stanowiła dla niego misterium wpisujące się w jego pontyfikat, a zwłaszcza w cudowne ocalenie po tym, co stało się na Placu św. Piotra 13 maja 1981 r.(…)
Księga pontyfikatu Jana Pawła II została zamknięta 2 kwietnia 2005 r. W miarę upływu czasu od tego pamiętnego dnia łatwiej przychodzi nam ogarnąć jego dokonania, to wszystko, co wniósł w dzieje Kościoła i poniekąd całego współczesnego świata. Szukając klucza do zrozumienia osobowości Jana Pawła II oraz jego pontyfikatu, trzeba odpowiedzieć na pytanie, co stanowiło, a raczej: kto stanowił pasję jego życia?

Jezus Chrystus

Reklama

Towarzysząc mu z bliska przez kilka dziesięcioleci, dzień po dniu, mogę z całym przekonaniem odpowiedzieć, że pierwszą pasją życia Karola Wojtyły i Jana Pawła II był Jezus Chrystus. On żył Jezusem. On żył dla Jezusa. On prowadził innych do Jezusa. To nadawało ostateczny sens temu wszystkiemu, co robił, co zamierzał, co mówił, do czego tęsknił, z czym wiązał swoje najgłębsze nadzieje. Nic więc dziwnego, że pierwszą encyklikę rozpoczyna osobistym wyznaniem wiary: „Odkupiciel człowieka Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii. Do Niego zwraca się moja myśl i moje serce w tej doniosłej godzinie dziejów, w której znajduje się Kościół i cała wielka rodzina współczesnej ludzkości”.
Jan Paweł II prowadził stały dialog z Jezusem. Był człowiekiem głębokiej modlitwy. Zażyła przyjaźń z Mistrzem z Nazaretu prowadziła go do służby Odkupicielowi człowieka. Modlitwa i służba przenikały się w nim nawzajem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Człowiek

Drugą pasją Karola Wojtyły i Jana Pawła II był człowiek. W całej swojej twórczości pochylał się nad tajemnicą egzystencji człowieka, szukał jego najgłębszych korzeni i źródeł i odnajdywał je w Bogu. Pasja, której na imię było „Jezus Chrystus” prowadziła go do pasji, którą dla niego był człowiek - wszystkie jego sprawy, pragnienia, niepokoje, zagrożenia i nadzieje. W całym swoim kapłańskim życiu chciał służyć wielkiej sprawie człowieka, prowadzić go do Źródeł, odsłaniać przed nim prawdę o jego powołaniu. Dlatego mógł m.in. pisać: „Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. I dlatego właśnie Chrystus-Odkupiciel «objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi». To jest ów - jeśli tak wolno się wyrazić - ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia. Człowiek odnajduje w nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo. Stworzony na nowo! (...) Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca - nie wedle jakichś tylko doraźnych, częściowych, czasem powierzchownych, a nawet pozornych kryteriów i miar swojej własnej istoty - musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa” (por. RH 10).

Kościół

Trzecią pasją Karola Wojtyły i Jana Pawła II był Kościół, żywa wspólnota uczniów Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Służył Kościołowi jako prosty wikary w Niegowici, jako duszpasterz akademicki, jako profesor etyki, jako arcybiskup metropolita krakowski i wreszcie jako pasterz Kościoła powszechnego. Bóg obdarzył go rozlicznymi darami, fascynującą osobowością, zdolnością patrzenia w głąb. Dlatego wyrósł na niekwestionowanego lidera dla milionów katolików, i nie tylko katolików, na całym świecie. Posiadał cechy autentycznego lidera. Czyli: miał spójną wizję rzeczywistości - Boga, człowieka i świata. Sam tą wizją żył. Dlatego był wiarygodny. Co więcej, potrafił tę wizję artykułować, przekazywać innym. I wreszcie: potrafił do tej wizji przekonywać całą wspólnotę Kościoła, angażować ją do działania. Wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie. Nakreślił program duszpasterski - wymieńmy choćby List apostolski „Novo millennio ineunte” - do którego długo jeszcze będziemy sięgać (...)./
Kard. Karol Wojtyła i papież Jan Paweł II żył Soborem Watykańskim II. Dla młodego arcybiskupa krakowskiego Sobór stał się niezwykłym doświadczeniem Kościoła, podejścia do świata i człowieka. Był blisko spraw świata i człowieka. Chciał służyć człowiekowi. Dlatego utożsamiał się dogłębnie z programowymi słowami Konstytucji „Gaudium et spes” nr 1: „Radość i nadzieja, smutek i lęk ludzi w naszych czasach, szczególnie ubogich i wszelkich uciśnionych, są również radością i nadzieją, smutkiem i lękiem uczniów Chrystusa i nie można znaleźć nic prawdziwie ludzkiego, co nie odbijałoby się echem w ich sercach”.

Fragment prelekcji na Portugalskim Uniwersytecie Katolickim, Lizbona, 4 listopada 2008 r.

2008-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: czy ci, którzy nie są z nami, mogą prorokować?

2024-09-27 12:06

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Adobe Stock

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Pan zstąpił w obłoku i mówił z Mojżeszem. Wziął z ducha, który był w nim, i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak. Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie. Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: «Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie». Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: «Mojżeszu, panie mój, zabroń im!» Ale Mojżesz odparł: «Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!»
CZYTAJ DALEJ

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

Nowa kapsuła czasu trafiła na Wieżę Zegarową katedry na Wawelu

2024-09-27 20:36

[ TEMATY ]

kapsuła czasu

katedra na Wawelu

wieża zegarowa

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Nowa kapsuła czau

Nowa kapsuła czau

- Wydarzenie prawdziwie historyczne. Coś się zamknęło, tzn. historia poprzedniego odnowienia Wieży Zegarowej. Zaczyna się nowa i stąd nowa kapsuła czasu. Nie wiemy, kiedy ona będzie odkryta. Ufamy Bożej Opatrzności, że będą to wydarzenia sprzyjające dobrym dziejom katedry na Wawelu – mówił abp Marek Jędraszewski przed uroczystym zapakowaniem miedzianych tub – kapsuł czasu, które 27 września trafiły na szczyt Wieży Zegarowej. Jedna z nich pochodzi z 1716 r., najnowsza jest zapisem 2024 r.

„Na wieczną rzeczy pamiątkę, aby to, co najbardziej godne przekazania przyszłym pokoleniom nie zostało zatracone” – tymi słowami rozpoczyna się dokument, który podpisany przez metropolitę krakowskiego, abp. Marka Jędraszewskiego, dziekana kapituły katedralnej, ks. Jacka Urbana i proboszcza katedry, ks. Pawła Barana wraz z pamiątkowymi medalami znalazł się w piątkowe przedpołudnie w nowej kapsule czasu. Trafiła ona na Wieżę Zegarową w towarzystwie poprzedniej tuby z roku 1716.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję