Reklama

Jak dotrzeć dzisiaj do człowieka?

Niedziela sandomierska 46/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Krzysztof Sudoł: - Staszowski dekanat patrzy już od pewnego czasu na te połacie diecezji, gdzie Matka Boża naznacza swoją obecność: w pewnym sensie uczy się, przygląda, żeby godnie przyjąć Ją u siebie. Księże Dziekanie, jak to przyglądanie się przełożone jest na codzienność, w którą niebawem Maryja w Świętym Wizerunku Nawiedzenia wejdzie?

Ks. prał. Henryk Kozakiewicz: - Przez dziewięć miesięcy nasze spotkania dziekańskie z Księdzem Biskupem miały na celu, aby nas, księży dziekanów, przekonać, żebyśmy tę dobrą nowinę o przyjściu Matki przekazali w dekanacie. To był ważny i potrzebny czas, czas wielkiej modlitwy, czas podejmowania wielu projektów, pomysłów. Ksiądz Biskup pytał nas o Nawiedzenie sprzed trzydziestu paru lat, jak to było, jak wspominamy. Tamten czas był inny - czas komunizmu, kiedy wyrywano Boga z serc, kiedy wyrzucano religię ze szkół, kapelanów ze szpitali, kiedy usuwano krzyże z instytucji publicznych, Matka przyszła, żeby dać nadzieję, bo ludzie tak bardzo potrzebowali nadziei. Że to się zmieni, że tak zawsze być nie może. Dzisiaj czasy są inne, młode pokolenie już nie pamięta tamtego okresu. Dzisiaj co się zmieniło? Mamy demokrację, mamy wolność, mamy religię w szkole, mamy wszystko - nie mamy Boga! Dzisiaj, kiedy mówimy o uczestnictwie we Mszy św., ten udział wiernych wynosi 30, 40 procent - smutne.

- Ale wołamy czasem Nawiedzenia „Witaj, Nadziejo nasza”, więc w tym „smutku rzeczywistości” naszego kraju Matka znowu przynosi nadzieję.

- Chciałbym podkreślić jedną bardzo ważną rzecz, że Matka zawsze przychodzi w czasie, kiedy ludzie najbardziej Jej potrzebują. Wielu ludzi dzisiaj odeszło od Kościoła, żyjemy tak, jakby Boga nie było. I to jest ten najodpowiedniejszy czas, że Matka przychodzi, aby obudzić w nas wiarę, aby przyprowadzić na nowo do Boga. Trzeba mieć głęboką wiarę i Boga w sercu, że to Matka przychodzi, nie obraz. Przychodzi ze swoim Synem, którego trzyma na rękach i chce nam Go dać. Dlatego w naszych dekanalnych spotkaniach nad tą prawdą najbardziej pochylaliśmy się, szukając sposobu, jak przekazać to wiernym. Zawsze Matka łączy, jednoczy, a kapłan musi tę wielką prawdę i miłość Boga do człowieka objawioną w zatroskanej twarzy Matki przelać do serc ludzkich. To nasze dalsze przygotowanie: modlitwa kapłana i modlitwa ludzi trwało w dekanacie, obecnie przygotowujemy się do przyjęcia: 12 listopada - Bogoria, potem Kiełczyna i dalsze parafie. Solidne przygotowanie misji - to też akcentowaliśmy mocno, więc wierzę w wielkie owoce czasu Nawiedzenia. Modlitwa ogarnęła cały dekanat, dotknęła wszystkich. Jestem szczęśliwy, że tu w dekanacie mamy takich wspaniałych księży, zaangażowanych, pobożnych, oni bardzo gorliwie pracują. Za ich ogromny wysiłek chcę im dziękować.

- Indywidualne spotkanie człowieka z Bogiem, do którego Matka Boża nas wzywa, zawsze zaczyna się procesem nawrócenia, przemiany serca.

- Tak, dlatego tak mocno akcentuję spowiedź - trzeba przyjść, uklęknąć przed Panem Bogiem, powiedzieć Mu wszystko. A od konfesjonału droga prowadzi do Eucharystii - najważniejsze uczestnictwo we Mszy św. Podkreślam, koniecznie! Powtarzam ciągle: „Zapraszam was kochani, tyle miejsc siedzących dla was, ponad tysiąc miejsc, chodźcie! Nie tłumacz się brakiem czasu, nie szukaj usprawiedliwień, pozwól się dotknąć Miłości!”. Obok sakramentu pokuty i Mszy św. niezwykle ważna jest modlitwa. W każdej rodzinie modlitwa, szczególnie wieczorna, wspólna. Proszę o to dzieci - ty będziesz dzisiaj prowadził, prowadziła modlitwę w domu: poproś mamusię, tatusia, będą opory, ucałuj, przytul, powiedz, zaproś do wspólnego pacierza. Matka w objawieniach wybiera dzieci. Modlitwa, modlitwa, modlitwa - to takie konieczne! Wygodnictwo dzisiaj sprawia, że ludzie odeszli od Boga. Nieraz powtarzam tu w Staszowie: wybudowaliście ten piękny, ogromny kościół, a teraz nie potraficie tutaj przyjść i powiedzieć Panu Bogu o sobie?
Myślę, że najpiękniejszym wotum Nawiedzenia to powrócić do Matki, koniecznie. Im bardziej i im częściej ludzie klękają przed obrazem Matki, wtedy właśnie dokonują się w życiu człowieka wielkie rzeczy. Dziecko zawsze idzie do Matki - liczę na powrót do Kościoła, liczę, że w rodzinach zapanuje zgoda, wspólny język, miłość. Pytam się często, jak dotrzeć dzisiaj do człowieka - człowiek jest biedny, kiedy nie ma Boga w sercu. Żeby pojedynczy człowiek wrócił do Boga, żeby Bogiem żył na co dzień - Matka taki cud sprawi. Wierzę w to bardzo głęboko. Liczę, że to spotkanie, które nastąpi w Staszowie i w dekanacie Staszów, który zawsze był wierny Panu Bogu i Matce, będzie czasem nawrócenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję