Demonstrujący przeciw dyskryminacji rasowej zniszczyli także pomniki autora hymnu Stanów Zjednoczonych, Francisa Scott Keya (1779-1843) oraz 18 prezydenta USA, Ulyssesa Simpsona Granta (1822-1885).
Komentując ten fakt arcybiskup San Francisco, Salvatore Cordileone stwierdził, że ważne protesty dotyczące niesprawiedliwości rasowej zostały zawłaszczone przez tłum żądny przemocy, grabieży i wandalizmu.
Przyznał, że upamiętnianie postaci historycznych może być przedmiotem kontrowersji, które należy rozwiązywać na drodze dyskusji, której w tym przypadku zabrakło. Mieliśmy do czynienia z panowaniem motłochu, niepokojącym zjawiskiem, które powtarza się w całym kraju.
Abp Cordileone podkreślił znaczenie wezwań do sprawiedliwości rasowej i położenia kresu brutalności policji, która rozpoczęła się po śmierci 25 maja Afroamerykanina, George'a Floyda, zabitego przez policjanta z Minneapolis, który klęczał i dusił Floyda przez niemal dziewięć minut. Przypomniał, że chrześcijanie są wezwani do zaangażowania na rzecz godności każdego człowieka, a św. Franciszek z Asyżu, od którego San Francisco bierze swą nazwę jest jedną z najwybitniejszych postaci działających na rzecz pokoju w dziejach. Hierarcha wskazał na dzieło zakonów franciszkańskich, inspirujących się postacią „Biedaczyny z Asyżu”, służące ubogim i marginalizowanym a także zepsutym, ale także utożsamiające się z nimi i pragnące nadać im należną godność jako dzieciom Bożym. Tak czynił również św. Juniper Serra, kanonizowany przez papieża Franciszka 24 września 2015 roku, który przyczynił się do nawrócenia tysięcy rdzennych mieszkańców Kalifornii na chrześcijaństwo i nauczył ich nowych technologii rolniczych.
Kard. Zenari: w Syrii trwa tsunami przemocy, okrucieństwa, cierpień
W Syrii trwa bezsensowna rzeź, za którą odpowiada wspólnota międzynarodowa. Wyzwaniem będzie nie tylko podniesienie z gruzów tego umęczonego kraju, ale i odbudowa potencjału ludzkiego, totalnie wyczerpanego sześcioletnim konfliktem. Wskazuje na to nuncjusz apostolski w Damaszku podkreślając, że świat zbyt mało robi dla przywrócenia pokoju w Syrii. Kard. Mario Zenari zauważa, że tak naprawdę mało kogo interesuje to, że Syryjczycy na co dzień „oddychają powietrzem nasyconym przemocą”.
„Całe to cierpienie i to wszystko, co wydarzyło się w ciągu minionych sześciu lat, porównałbym do ogromnej fali, wręcz tsunami przemocy, okrucieństwa, cierpień, które uderzyło przede wszystkim w ludność cywilną – mówi Radiu Watykańskiemu kard. Zenari. – Jestem świadkiem przemocy i bólu wręcz nie do opisania, szczególnie gdy chodzi o najsłabszych; myślę tu o dzieciach i o kobietach. Zniszczenia nie dotyczą tylko budynków; mnie przerażają te straty wewnętrzne – ileż wyniszczonych dusz! Jakież ogromne rany psychiczne w dzieciach, ale i w dorosłych. Widzę także ogromne rozbicie rodzin. Mężczyźni zginęli albo gdzieś walczą, a cały ciężar troski o rodziny spadł na kobiety, a nawet na dzieci. Nie można jednak tracić nadziei. Wznowiono rozmowy w Genewie i w Astanie, ludzie żyją między ufnością a sceptycyzmem po tylu wcześniejszych bezowocnych spotkaniach. Nie tracimy nadziei. Modlimy się i wierzymy, że obecny rok przyniesie rozwiązanie i pozwoli nam zacząć wychodzić z tej otchłani, w którą wpadła Syria”.
CZYTAJ DALEJ
„Zabawa” w… Halloween!
Jeden z kapłanów został poproszony o zastępstwo w szkole podstawowej w wiejskiej parafii, uchodzącej za pobożną i gorliwą w wypełnianiu praktyk religijnych. Gdy wszedł do jednej z sal, ku swojemu zdumieniu, a później przerażeniu dostrzegł na szafach wydrążone dynie. Jak się okazało w całej szkole zorganizowano konkurs na najbardziej „magiczną” dynię Halloween. Całemu temu wydarzeniu nadano ogromną rangę i prestiż, a na zwycięzcę czekała sowita nagroda w postaci wysokiej klasy odtwarzacza DVD.
Warto zastanowić się nad tym, w jaki sposób traktuje się zmarłych, pielęgnuje pamięć o nich. Tym bardziej, że obserwuje się zanik postawy szacunku i miłości dla zmarłych, a w jej miejsce propaguje się postawę zabawy i żartu. Przykładem może tu być uroczystość Wszystkich Świętych, która w chrześcijańskiej kulturze i zwyczajach kojarzyła się zawsze z modlitwą, powagą, nawiedzaniem cmentarzy, zadumą nad przemijaniem.
CZYTAJ DALEJ