ZOBACZ FOTOGALERIĘ ZE SPOTKANIA TUTAJ
Uzdrowienie to powrót do Boga - mówił o. John Bashobora podczas rekolekcji Jezus na Stadionie. Kapłan z Ugandy podczas rekolekcji uwielbienia wygłosił konferencje w obecności ponad 60 tys. wiernych, zgromadzonych 6 lipca na Stadionie Narodowym. W modlitwie uczestniczy bp warszawsko-praski Henryk Hoser i bp pomocniczy Marek Solarczyk, 500 księży, siostry zakonne, członkowie ruchów, osoby pragnące modlić się o uzdrowienie - duchowe i fizyczne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po modlitwie na rozpoczęcie konferencji o. Bashobora wyjaśnił, dlaczego przyjechał z dalekiej Afryki - gdyż każdy ochrzczony i bierzmowany jest posłany, by głosić Słowo Boże. - Jestem tu, bo jestem w Kościele ochrzczony i bierzmowany, zostałem wyświęcony na kapłana - mówił. Stwierdził, że motywy uczestników rekolekcji na Stadionie są różnorodne - coś zobaczyć, uzyskać uzdrowienie, ale najważniejsze jest bycie razem, słuchanie Słowa Bożego, wzrastanie w wierze.
Reklama
Chrystus pragnął uzdrowić całą ludzkość - mówił kapłan z Ugandy. Przywołując fragment Ewangelii, w którym Jezus uzdrowił dziesięciu trędowatych, o. Bashobora mówił, że Jezus powiedział im, by poszli do kapłanów, aby mogli znowu dołączyć do wspólnoty wielbiącej Boga. - I wy przyszliście do kapłanów, którzy nie są Chrystusem, ale zostaliście już uzdrowieni, na umyśle, duchowo i cieleśnie. Naszym trądem jest grzech, kiedy się spowiadamy, kapłan ogłasza uzdrowienie tym, którzy żałują za grzechy. To jedno z najważniejszych uzdrowień - stwierdził i zachęcał zgromadzonych, żeby się wyspowiadali.
Ks. Bashobora cytując często papieża Benedykta XVI, który ogłosił Rok Wiary, mówił też o mocy wiary. Wiara to nadzieja związana z przyszłością. Pytał uczestników rekolekcji, czy mają wiarę, czy mają przy sobie Pismo Święte, czy są katolikami? Wyjaśnił, że gdy toczy się walkę z wrogiem, nie można zostawiać broni w domu.
Mówił też o wątpliwościach w wierze, o wątpliwościach św. Tomasza. Pan Jezus dał mu jednak osiem dni, by zmierzył się ze swoimi wątpliwościami. Gdy wrócił, wyznał, że Jezus zmartwychwstał i oddał Jezusowi cześć. - Wam też dał czas, który prowadzi do głębszego zjednoczenia się z Nim - zapewniał.
W kolejnej konferencji mówił, że wiara potrzebuje wzrostu. Przestrzegał, że nie głoszący jest ważny, nie o. Bashobora. - Jestem księdzem, nie uzdrowicielem, a moc ma Słowo. Nie należy wpatrywać się w kaznodzieję, a w Jezusa Chrystusa, kaznodzieja cię nie uzdrowi - przestrzegał. - Jesteśmy nowym ludem, wezwanym do życia w świętości, oczekując na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa. Nastąpią czasy, w których staniecie się prorokami i będziecie realizować swoje moce prorockie - mówił o. John.
Na zakończenie odśpiewał wraz z uczestnikami pieśń "Jezus jest w sercu mym".
Modlił się też o uwolnienie uczestników od grzechu, złości, zła i mocy szatana. "Jezus ciebie zbawia, uwalnia, trwaj tylko w wierze, powiedz diabłu, że nie ma nad tobą władzy". Prosił, aby odeszły choroby i pokusy samobójstwa. Jezus jest Panem, życiem, przyjmij obfitość miłości, która jest na ciebie wylewana. W Jego imieniu modliliśmy się z dziękczynieniem i chwałą. Przyjmijcie Jezusa, macie rodzić się ku dziecięctwu Bożemu. Jezus obraca wszystko w radość, przyjmij ją - zachęcał.
W czasie katechez ks. Bashobora kilka razy modlił się o uzdrowienia. Jednak stale wracał do zachęty do otwarcia się na działanie Boga, umocnienie wiary, odważne dawanie świadectwa. Na zakończenie pierwszej katechezy poprosił abp. Hosera o błogosławieństwo dla uczestników rekolekcji na Stadionie.