MAGDALENA KOZIEŁ: - Biskup diecezjalny Adam Dyczkowski wezwał wiernych do pomocy na rzecz ubogich w formie systematycznych, zdeklarowanych ofiar. Jaki był zamysł napisania tego komunikatu?
KS. ZYGMUNT ZIMNAWODA: - Motywacją napisania przez Księdza Biskupa komunikatu, który został odczytany w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, jest rosnąca liczba osób wymagających opieki na skutek ogólnego zubożenia i zwiększenia liczby osób dotkniętych bezrobociem. Przedstawiając tę sytuację, Ksiądz Biskup prosi o ożywienie działalności Parafialnych Zespołów Caritas poprzez rozszerzanie i zakładanie kolejnych grup Grona Wspierających Ubogich.
- Często chcielibyśmy pomóc ubogim, ale mamy świadomość własnych ograniczeń materialnych. Zdajemy sobie sprawę, że nasz jeden czy dwa złote to nie panaceum na całe zło, a jednak Caritas w naszej diecezji znalazła sposób w postaci Grona Wspierających Ubogich. Od jak dawna i w jaki sposób działają te grupy?
- Grono Wspierających Ubogich jest formą członkostwa
wspierającego w Parafialnym Zespole Caritas. Jego historia jest jednak
wcześniejsza niż sam statut zatwierdzający działalność PZC na terenie
naszej diecezji. GWU jest to pomysł, który zrodził się jesienią 1993
r., kiedy należało wzbudzić ideę dobroczynności i jednocześnie znaleźć
możliwości zdobywania środków finansowych dla działalności PZC i
Caritas diecezjalnej.
Został on - mogę szczerze powiedzieć - wymodlony przeze
mnie na jednym z nabożeństw różańcowych w październiku 1993 r. Był
to pomysł powstania grupy osób, które zdeklarują comiesięczną ofiarę
i nazwanej: Grono Wspierających Ubogich. Pierwsza taka grupa powstała
w parafii w Czerwieńsku na zakończenie rekolekcji adwentowych 1993
r., które tam prowadziłem. Następne GWU rozpoczęło swą działalność
na wiosnę 1994 r. w parafii pw. św. Jadwigi w Zielonej Górze, gdzie
wcześniej byłem wikariuszem. Dziś GWU istnieją w 42 parafiach, zrzeszając
blisko 4 tys. osób.
Gdy w 1998 r. złożyłem bp. A. Dyczkowskiemu do zatwierdzenia
projekt statutu PZC, poprosiłem, by obok członkostwa zwyczajnego
zostało zatwierdzone również GWU jako członkostwo wspierające. Tak
też się stało.
- Jak zostać członkiem Grona i na co wykorzystywane są składane ofiary?
- W każdej parafii znajdują się deklaracje o nazwie "
Dar Serca", którą każdy z pragnących zostać członkiem Grona powinien
wypełnić, zobowiązując się tym samym do wpłacania comiesięcznej dobrowolnej
ofiary. Deklaracja zostaje złożona w parafii, a następnie dociera
do Caritas diecezji w celu adnotacji i potwierdzenia pieczęcią Caritas
i podpisem Dyrektora. Deklaracja wraca potem do parafii i zostaje
przekazana osobie, która przyłączyła się do GWU. Następnie PZC ustala,
w jakim miejscu i w którą niedzielę członkowie mogą składać swą systematyczną
ofiarę. Grono Wspierających Ubogich może stać się bezpośrednią inspiracją
do formalnego zaistnienia Caritas w parafii, gdzie takiego zespołu
jeszcze nie ma. Zatem GWU może powstać w każdej parafii.
Chciałbym podkreślić, że prośba o tą systematyczną ofiarę
nie ma polegać na wielkich sumach. Prosimy o możliwą ofiarę. Mówię
dlatego, że wiele było zapytań, jak wysoką ofiarę należałoby wpłacać.
Ludzie wstydzą się deklarować wpłatę jednego czy dwóch złoty. Prośba
jednak nasza właśnie na tym polega, żeby jak największa liczna osób
wpłacała po złotówce, dwa czy pięć złotych. Doświadczenie nasze pokazuje,
że szybciej zgromadzi się sto złotych w rozłożeniu po 1 zł niż jeden
raz 100 zł. Z danych, które posiadamy przedział zdeklarowanych kwot
balansuje między sumą jeden a dwieście złotych. W 2001 r. GWU złożyło
swoją ofiarę w wysokości ponad 126 tys. złotych. Według tego, co
jest zapisane w statucie, połowa z tych zebranych ofiar pozostaje
do dyspozycji PZC, a druga połowa zostaje przekazana do Caritas diecezji.
Wykorzystanie środków na poziomie parafii jest w pełnej dyspozycji
PZC. Natomiast środki przekazane do Caritas diecezji służą wsparciu
dzieł ogólnodiecezjalnych, przyjścia z pomocą tam, gdzie wystąpiły
wyjątkowe tragedie, np. w przypadku pożaru.
Jestem niepoprawnym optymistą i patrząc na wielkość naszej
diecezji myślę, że jest możliwe i byłoby pięknie gdyby w GWU było
więcej niż 20 tys. członków.
- Od kilku lat Caritas naszej diecezji prowadzi działalność, która ma na celu ożywienie swoich struktur lokalnych w ramach parafii, dzięki Parafialnym Zespołom Caritas. Jak podsumowałby Ksiądz ten okres działalności?
- Założeniem działalności Caritas diecezji jest ożywianie
i animowanie działalności podstawowej jednostki, którą jest PZC.
Caritas diecezji usytuowana w jednym miejscu, zgodnie ze statutem
tam, gdzie jest siedziba Księdza Biskupa, nie jest w stanie mieć
pełnego rozeznania w potrzebach 253 parafii. Dlatego też podstawowym
naszym zadaniem jest działać poprzez PZC, których formalnie zatwierdzonych
i funkcjonujących w strukturze Caritas diecezji jest 55. Okazuje
się, że łatwiej jest założyć i prowadzić PZC w parafiach miejskich
niż wiejskich, które złożone są z kilku, czy nawet kilkunastu oddalonych
od siebie wiosek. Chociaż są też pozytywne przykłady parafii wiejskich
np. Bobrówko czy Bledzew, gdzie istnieją Ośrodki Wspierania Rodziny,
czyli konkretne projekty pomocy.
PZC partycypują w osobowości prawnej Caritas diecezji
i dzięki temu są partnerem w zawieraniu umów z jednostkami samorządów
lokalnych.
- Jak wydawane są pieniądze przez Caritas diecezjalną?
- U jednego ze świętych wyczytałem, że ofiara winna spocić się w naszym ręku zanim ją komuś przekażemy. Zanim damy komuś nasz pieniądz, musimy zastanowić się, czy nie będzie on wykorzystany inaczej niż nasza intencja, czy nie będzie pogłębieniem istniejącej patologii. Pomoc niesiona musi mobilizować i wychowywać. Dlatego też każda pomoc udzielana przez Caritas diecezjalną czy PZC musi być sprawdzona. Musimy mieć pewność moralną, że posłuży ona dobru. Są to bardzo trudne decyzje. Chcemy mieć pewność, że pomoc została udzielona zgodnie z wolą naszych darczyńców - osób, które przekazują nam swoje ofiary, czy darowizny. Jeżeli ktokolwiek przekazuje dla Caritas choćby najmniejszą kwotę, chce mieć pewność, że jego ofiara będzie dobrze wykorzystana. Tego zaufania nie wolno nam zawieźć.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu