Reklama

„Doktor Biegański” wciąż na scenie

Niedawne odsłonięcie w Alejach ławeczki doktora Władysława Biegańskiego przypomniało raz jeszcze częstochowianom tę wybitną postać lekarza, naukowca, filozofa i etyka, twórcę i pierwszego prezesa Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego, które zachowało swoją historyczną nazwę i jest obecnie oddziałem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Ubiegły rok, w którym przypadała 150. rocznica urodzin i 90. rocznica śmierci Władysława Biegańskiego, przeżywany był w naszym mieście jako Rok Doktora Władysława Biegańskiego. Z okazji tej rocznicy powstał spektakl „Doktor Biegański”, który można obejrzeć także w obecnym sezonie teatralnym

Niedziela częstochowska 39/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Przewoźnik: - Kiedy zrodził się pomysł o wyreżyserowaniu spektaklu o tak zacnym częstochowianinie?

Marian Florek: - Przede wszystkim miała na niego wpływ rozmowa o Władysławie Biegańskim, jaką odbyłem z Julianem Sętowskim. Podczas tej romowy narodziły się ciekawe przemyślenia na temat odkrywania na nowo i przypominania naszej historii. Będąc aktorem i mieszkańcem Częstochowy z wyboru, mam powinność, by poprzez spektakle teatralne informować, przypominać o ważnych osobach, wydarzeniach i o miejscach, które są ważne dla nas, mieszkańców Częstochowy, ale i dla Polski. Władysław Biegański jest taką postacią - z jednej strony wręcz pomnikową, w 2007 r. był człowiekiem stulecia, ale też postacią żywą w naszym mieście. Upamiętniamy go w mieście na różne sposoby, ale tak naprawdę mało o nim wiemy. Rozmowa z Julianem Sętowskim sprawiła, że nagle ten człowiek zszedł z pomnika i stał się człowiekiem mi bliskim. Zainteresowałem się jego osobą i pomyślałem, że jest to postać, którą można przedstawić w spektaklu teatralnym.

- Nie było to chyba łatwe zadanie. Jak przebiegała praca nad spektaklem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Zacząłem od książek, m.in. od wspomnień o Biegańskim napisanych przez Mieczysławę Biegańską - żonę doktora, książki wydanej w 1936 r., już po jego śmierci. Po przeczytaniu jej pojawił się materiał wyjściowy, i zacząłem poważnie rozmyślać nad realizacją spektaklu. Sama książka jest mocno poświęcona twórczości naukowej doktora Biegańskiego. Był to potężny umysł, który zajmował się nie tylko samą medycyną, ale również aspektami filozoficznymi medycyny i samą filozofią, etyką. Te publikacje są bardzo ciekawe, bardzo istotne, bo to jest główny nurt działalności doktora Biegańskiego, ale w teatrze trudno rozpamiętywać dzieła naukowe, w teatrze pokazuje się człowieka. W tej książce chciałem znaleźć Biegańskiego takiego, jakim był. Pomiędzy rozprawami dzieł naukowych musiałem wyselekcjonować materiał tak, żeby mieć istotne informacje dotyczące życia rodzinnego Biegańskiego, jak i jego działalności prowadzonej w Towarzystwie Lekarskim, w mieście, poznać jego poglądy polityczne, etyczne, te, które realizował w życiu jako człowiek. Takich informacji o nim jest niewiele. W biografii znalazłem klucz do tego przedstawienia, postanowiłem, by postać Biegańskiego pokazać oczami pani Biegańskiej, tak jak ona go widziała, jak on się jej jawił nie tylko jako uczony i wybitna osobowość. Teatr bardzo lubi anegdoty, więc musiałem je jakoś wydobyć w tym spektaklu. Postarałem się więc napisać scenariusz, który by uwzględniał ludzki charakter doktora Biegańskiego, jego osobowość, jego relacje z żoną.

- Dzięki temu na pierwszy plan wysuwa się postać doktora Biegańskiego-człowieka?

- Tak, poprzez jego żonę - w jej postać wciela się Agata Ochota-Hutyra, znakomita aktorka częstochowskiego teatru. To twórcza aktorka, bardzo mi pomagała w pracy. Na scenie jako pani Biegańska trochę wadzi się z mężem o przeszłość, choć już po jego śmierci. Doktora Biegańskiego gra natomiast Antoni Rot. Bohater kreowany przez niego pojawia się w teatrze, ale nie w żywym planie, tylko na ekranie. Pojawia się w scenerii współczesnej Częstochowy, wędruje po tych miejscach, gdzie doktor Biegański bywał.

- Scenografię i kostiumy przygotował Jarosław Kulczyk. Bardzo ważną rolę w tym spektaklu odgrywa też muzyka…

- Muzykę do tego spektaklu, zarówno do projekcji medialnej, jak i wykorzystaną w żywym planie, skomponował Jarosław Woszczyna. Jest ona integralną częścią spektaklu. Zachwyca piękny polonez - nazwaliśmy go Polonezem Biegańskiego - który wieńczy całość spektaklu.

- Po raz pierwszy spektakl prezentowany był rok temu, w tym roku dzięki wznowieniu znów można go oglądać w Teatrze częstochowskim…

- Tak, w październiku będą kolejne trzy spektakle (15, 16 i 17.10). Mam nadzieję, że publiczność dopisze, bo warto, by częstochowianie obejrzeli ten spektakl.
Dziękuję teatrowi w Częstochowie że zechciał ten spektakl przejąć, dzięki temu będzie miał szansę zaprezentować się szerszej publiczności.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Serbia: Premier Vuczević podał się do dymisji pod presją masowych protestów

2025-01-28 12:11

[ TEMATY ]

Serbia

protesty

gdzie jest premier

Milosz Vuczević

PAP/EPA

Milosz Vuczević, premier Serbii

Milosz Vuczević, premier Serbii

Premier Serbii Milosz Vuczević podał się we wtorek do dymisji pod presją masowych protestów. "Pokazujemy odpowiedzialność, chcąc doprowadzenia do zmniejszenia napięć w społeczeństwie" - powiedział serbski premier na konferencji prasowej w Pałacu Serbii.

"Mam nadzieję, że doprowadzi to do rozpoczęcia społecznego dialogu. Niezależnie od tego, na którą partię głosujemy, musimy mieć świadomość, że Serbię trzeba utrzymać jako państwo, a nie jako emocję" - zaznaczył Vuczević.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Dokument: AI szansą, ale człowiek może przez nią stać się niewolnikiem maszyn

2025-01-28 08:12

[ TEMATY ]

Watykan

sztuczna inteligencja

Adobe.Stock

Sztuczna inteligencja (AI) jest szansą, ale człowiek może z jej powodu stać się niewolnikiem maszyn - to główna myśl z noty watykańskich Dykasterii: Nauki Wiary oraz Kultury i Edukacji na temat relacji między sztuczną inteligencją i inteligencją człowieka. Wcześniej o AI wypowiadał się papież Franciszek.

W opublikowanym we wtorek w Watykanie dokumencie "Antiqua et Nova" znajdują się odniesienia do słów papieża o tym, że sztucznej inteligencji nie należy traktować jako osoby i nie może ona zastępować relacji międzyludzkich. Ma ona według Franciszka jedno zadanie: być wykorzystywana "tylko jako narzędzie uzupełniające inteligencję ludzką".
CZYTAJ DALEJ

Panele fotowoltaiczne na dachu "kościoła Solidarności". Konserwator nakazał demontaż

2025-01-29 08:34

[ TEMATY ]

Gdańsk

panele fotowoltaiczne

parafia pw. św. Brygidy

konserwator zabytków

Adobe Stock

Gdańsk - Stare Miasto - Kościół św. Katarzyny i Bazylika św. Brygidy

Gdańsk - Stare Miasto - Kościół św. Katarzyny i Bazylika św. Brygidy

Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał proboszczowi parafii pw. św. Brygidy w Gdańsku usunięcie paneli fotowoltaicznych z dachu kościoła. Ksiądz Ludwik Kowalski przekonuje, że korzystanie z energii słonecznej jest korzystne dla społeczeństwa.

Panele na wewnętrznej połaci dachu Bazyliki św. Brygidy w Gdańsku, nazywanego "kościołem Solidarności", zostały zamontowane w 2023 roku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję