Rocznicowe uroczystości zgromadziły przedstawicieli rządu RP z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, posłów, parlamentarzystów, władze samorządowe województwa świętokrzyskiego, kombatantów z całej Polski oraz rodziny ofiar pacyfikacji Michniowa i wielu polskich wsi. Pani Jolanta Ostrowska przyjechała z Sulejowa. Jak co roku. Pochodzi z rodziny Materków i reprezentuje wraz bratem i własnymi już rodzinami najmłodsze pokolenie pamiętające o Michniowie. Niezależnie od upływu czasu jednakowe wzruszenie wzbudzają fotografie uratowane z popiołów Michniowa, wyeksponowane w Mauzoleum. Oto babcia Stefania Materek - nie zdążyła się schronić, ale tata, Bogdan Materek, wówczas 4-letni, ukrył się w leśnym kamieniołomie. Był małym dzieckiem, ale zapamiętał i nie potrafił przez całe życie zapomnieć. A tutaj na fotografiach bracia taty - Marian, Władysław, i wielu innych z rodziny Materków - zostali zamordowani...
Pismo domagające się zadośćuczynienia zbrodni dokonanych podczas pacyfikacji polskich wsi przez Niemców, podpisane przez 80 samorządowców z całego kraju, wręczył premierowi Pawlakowi Andrzej Rej z Borowa w gminie Annopol. - Ten bolesny problem musi być jak najszybciej rozwiązany - mówił premier Pawlak. Podkreślił także symbolikę Michniowa jako „ostrzeżenie dla wszystkich narodów”.
Eucharystię polową w cieniu Piety z Michniowa celebrowali z bp. Kazimierzem Gurdą, m.in. ks. inf. Józef Wójcik z Suchedniowa, ks. Leszek Sikorski, dziekan dekanatu bodzentyńskiego, ks. Stanisław Picheta, proboszcz miejscowej parafii. Msza św. odbywała się przy kapliczce michniowskiej, w sąsiedztwie grobu ofiar oraz Mauzoleum Męczeństwa Polskiej Wsi. Uroczystą straż zaciągnęła Kompania Honorowa Wojska Polskiego oraz żołnierze Kieleckiego Szwadronu Kawalerii.
W homilii bp Gurda nazwał Michniów znakiem potrójnego przesłania: o konieczności zachowania pamięci o pomordowanych i tych, którzy walczyli o wolność; o wartości wolności w zestawieniu z okropnościami cierpień i wojen; o potrzebie wzajemnego przebaczenia i dążenia do pokoju. To orędzie jest do spełnienia w perspektywie wiary i oparcia o Chrystusa, bowiem „w nim przebaczamy i otrzymujemy przebaczenie, w nim budujemy pokój”. Bp Gurda mówił także m.in. o przesłaniu kilkuset krzyży nieopodal michniowskiego mauzoleum, symbolizujących męczeństwo 817 polskich wsi. „Imiona pomordowanych zapisujemy nie tylko na kamiennych tablicach, ale umieszczamy je w cieniu krzyża, bowiem w Chrystusie pragniemy ocalić je od zapomnienia (...), w oparciu o Chrystusa budować szczęście społeczeństw i eliminować okropności wojny” - mówił. Wspólnie modlono się w intencji nowych pokoleń, aby umiały żyć w pokoju.
Liturgię oraz uroczystości rocznicowe uświetniła Miejska Orkiestra Dęta z Ośrodka Kultury w Suchedniowie oraz suchedniowski chór „Senior”.
Po apelu poległych odbyła się prezentacja multimedialna zatwierdzonego projektu nowej aranżacji i kompleksowej przebudowy Mauzoleum. Podjął się jej prof. Mirosław Nizio, projektant Muzeum Powstania Warszawskiego. Były także spotkania z rodzinami ofiar i pisarzami pamiętającymi o michniowskiej tragedii (m. in. z autorami relacji i wspomnień opublikowanych w książce „Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej w latach 1939-45”, opracowanych przez Stanisława Durleja i Janusza Gmitruka), inscenizacje patriotyczne, przemówienia, wiązanki kwiatów.
12 i 13 lipca 1943 r. wieś Michniów została spacyfikowana przez niemieckie oddziały policyjne odkomenderowane do tej akcji z 17 i 22 pułku niemieckiej policji. 12 lipca za pomoc udzielaną partyzantom Niemcy spalili żywcem w domach i stodołach 100 mieszkańców, ponad 50 wywieźli do obozów. W odwecie oddział „Ponurego” przeprowadził akcję na pociąg Warszawa-Kraków, podczas której rozstrzelano 180 Niemców. Na burtach wagonów partyzanci pisali „Za Michniów”. Następnego dnia Niemcy dokończyli dzieła zniszczenia Michniowa.
W sumie zamordowanych zostało 203 osoby - 103 mężczyzn w większości spalonych żywcem, 53 kobiety i 47 dzieci, najmłodsze dziewięciodniowe. Charakterystyczne jest, że 11 osób - jedynych, wobec których hitlerowcy mieli konkretne podejrzenia o podziemną działalność, nie zamordowano, lecz wywieziono do KZ Auschwitz, gdzie 6 z nich zginęło. 18 młodych dziewcząt wywieziono na przymusowe roboty do Rzeszy. Wieś, po ograbieniu, została doszczętnie spalona.
Zabroniono odbudowy i uprawiania pól Michniowa. Szczątki zamordowanych spoczywają w zbiorowej mogile, na której zaraz po wojnie postawiono kamienną tablicę z nazwiskami ofiar. Od końca lat 50. Michniów stał się obiektem zainteresowania wycieczek turystycznych. Jesienią 1979 r. w czasie dorocznej narady byłej Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich powstała idea zorganizowania w Michniowie ogólnopolskiego Mauzoleum Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w czasie II wojny światowej.
W roku 1981 w apelu do społeczeństwa, ogłoszonym w prasie, radiu i telewizji, postulowano budowę w Michniowie takiego mauzoleum. W 1983 r. powstał społeczny komitet budowy Mauzoleum, zaś w roku 1990 Fundacja - Pomnik Mauzoleum Męczeństwa Wsi Polskiej.
W roku 1993, w 50. rocznicę pacyfikacji poświecono pomnik „Pieta Michniowska”, w 1997 r. - w miejsce dotychczasowej skromnej izby pamięci w drewnianej chacie powstał Dom Pamięci, mieszczący stałą wystawę i ośrodek badawczy gromadzący dokumentację męczeństwa polskiej wsi w czasie II wojny światowej.
Zespół Mauzoleum obejmuje także symboliczny cmentarz, na którym każda męczeńska polska wieś - a jest ich 817, ma mieć swój krzyż. Wśród upamiętnionych znajdują się m.in. wsie spacyfikowane w 1940 r. w czasie akcji przeciw oddziałowi majora „Hubala”, 7 wsi w Lasach Janowskich, wsie zamojskie, góralska Ochotnica, podkrakowskie Radwanowice, zbiorowy pomnik polskich wsi na Wołyniu i wiele innych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu