Przedstawiały także swoją „małą ojczyznę” słowami pochodzącej z ich parafii poetki, Natalii Ignatowicz (studiującej obecnie w Warszawie): „W Sopoćkiniach dnia każdego woła wiernych dzwonów głos i dwie wieże teolińskie jak drogowskaz wiodą wzwyż”. 36-osobowa grupa z parafii pw. Wniebowzięcia NMP i św. Jozafata Kuncewicza w Teolinie (Sopoćkinie, diecezja grodzieńska) przebywała na wakacyjnym wypoczynku od 1 lipca.
Zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę medyczną oraz dojazd do Płocka zapewnił Samorząd Powiatu Płockiego ze starostą płockim Michałem Boszko i wicestarostą Janem Ciastkiem. Położony właściwie już poza granicami miasta w miejscowości Góry zespół szkół zapewnia doskonałe warunki mieszkaniowe i możliwości odpoczynku, stanowiąc również dogodną bazę do wyjazdów turystycznych.
Najmłodsza z grupy, Ania, ma 8 lat; najstarszy, Janek, ma lat 18. Z dziećmi przyjechał proboszcz parafii ks. prał. Witold Łozowicki, opiekunki: Ania, która uczy gry na gitarze w szkole podstawowej, Tania, studiująca logopedię, Maria, pracująca w szkole jako psycholog, oraz jedna z trzech pracujących w parafii od 1993 r. sióstr serafitek - s. Eucharysta. Dzieci pochodzą z miasteczka Sopoćkinie, ale również z wsi tworzących parafię. Ksiądz Proboszcz wytypował te najbardziej zaangażowane w życie parafii: tworzące scholę młodzieżową (a właściwie już nawet chór) „Laudate Dominum”, grupę Dzieci Maryi oraz ministrantów.
Dzieci nie tylko wypoczywały, ale również poznawały Mazowsze i Polskę, choć dla wielu z nich był to już piąty w niej pobyt (Ksiądz Proboszcz wakacyjne wyjazdy do Polski organizuje od 1994 r.). Oprócz zwiedzania Płocka (m.in. bazyliki katedralnej, sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Starego Rynku, Muzeum Diecezjalnego, siedziby Towarzystwa Naukowego Płockiego, podziemi najstarszej szkoły w Polsce - LO im. Marsz. St. Małachowskiego, ZOO oraz spaceru nad Wisłą i rejsu statkiem) w programie znalazło się także wiele wyjazdów: do Warszawy (zwiedzanie Wilanowa i gmachu sejmu), wycieczka do sanktuarium maryjnego w Licheniu, Ciechocinka (zwiedzanie tężni), Torunia (wizyta w planetarium), Sierpca (zwiedzanie Muzeum Wsi Mazowieckiej), Żelazowej Woli i Nieborowa, kopalni soli w Kłodawie oraz stadniny koni w Łącku.
Czas wypełniony był również spotkaniami: w siedzibie Harcerskiego Zespołu Pieśni i Tańca „Dzieci Płocka” (tu możliwość zdjęć w strojach ludowych), w świetlicy Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej, czy w Centrum Organizacji Pozarządowych w Płocku. Był również czas na rekreację: wyjazd na basen, pobyt w Stanicy Harcerskiej w Gorzewie, „zieloną szkołę” i ognisko w Sendeniu. Mszę św. dzieci przeżywały w par. pw. św. Maksymiliana Kolbego w Płocku-Ciechomicach, której proboszcz, ks. kan. Leszek Żuchowski również zaangażował się w organizację pobytu dzieci w Polsce.
Korzenie parafii w Teolinie sięgają 1514 r., kiedy to król Zygmunt Stary oddał miejscowość Świeck Szymkowi Sopoćko, który założył miasto Sopoćkinie. W 1789 r. na miejscu wsi Jasudowa Antoni Wołłowicz założył miasteczko Teolin, nazwane na cześć swojej żony Teofilii z Miłoszów. Lokacja nie powiodła się i osada spadła do roli przedmieścia Sopoćkiń. Świątynia w Teolinie przechodziła różne dzieje: w latach 1890-1916 kościół, zamknięty przez cara Mikołaja I, stał się własnością mniszek prawosławnych. W 1939 r. wieżę kościelną i główny ołtarz z obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej uszkodzili żołnierze sowieccy, w 1941 r. wieżę kościelną całkowicie zniszczyły wkraczające wojska niemieckie, w 1944 r. w czasie działań wojennych spłonął dach świątyni. Od 1965 r., po śmierci ks. Józefa Nowosadko, który odremontował świątynię po zniszczeniach wojennych, parafia pozostała bez kapłana, a ludzie sami bronili wiary i kościoła. Na skutek starań parafian u władz sowieckich od 1970 r. do kościoła mogli już dojeżdżać księża z okolicznych parafii, a od 1984 r. proboszczem został mianowany ks. Witold Łozowicki.
Jak jest w Teolinie dziś? Robert Sarnowski w wydanej w 2001 r. monografii parafii napisał: „ludność parafii Sopoćkinie w większości rozmawia po polsku w codziennych kontaktach. W wielu rodzinach młodszego pokolenia, które w duchu patriotycznym wychowują swoje dzieci, mówi się między sobą tylko po polsku, słucha polskiego radia, ogląda pierwszy program TVP, a zegarki w domach ustawione są na czas polski. (…) Główne ulice w Sopoćkiniach noszą nazwy: Jana Pawła II, Generała Olszyny-Wilczyńskiego, Teolińska, Augustowska, Grodzieńska, Adama Mickiewicza, Szkolna, Elizy Orzeszkowej, Nowa, Henryka Sienkiewicza”.
- Przed wojną - mówi ks. Łozowicki - parafia Teolin była dwunastotysięczna, obecnie liczy 2850 mieszkańców, zamieszkujących półtoratysięczne miasteczko Spopoćkinie oraz 24 okoliczne wioski. Ludność to w około 96% Polacy (przed wojną parafia należała do diecezji łomżyńskiej). Ludzie mają ścisły związek z kościołem, co niedzielę do świątyni przychodzi około 35% parafian. Z parafii pochodzi dwóch kapłanów, pracujących obecnie na terenie Białorusi, w tym roku śluby złożyła także pochodząca z parafii siostra serafitka. Działa 8 róż Żywego Różańca, III Zakon św. Franciszka, rada parafialna. W 1991 r. parafia odzyskała budynek dawnej plebanii, w którym obecnie mieści się ośrodek Caritas. Niedawno, w dniach 9-11 maja, w Teolinie zorganizowany został zjazd młodzieży katolickiej z całej diecezji grodzieńskiej. „Wyobraźcie sobie: 1500 mieszkańców w Sopoćkiniach i 730 młodych ludzi - to było święto młodych!” - mówi z dumą Ksiądz Proboszcz.
„Ukochana moja ziemio” - śpiewają dzieci z Sopoćkiń. Wyjazdy takie jak ten pozwalają im zapewne bardziej poznać swoje narodowe korzenie, ale i bardziej ukochać ziemię, na której mieszkają. Bo zarówno polskość, jak i ich teolińska „mała ojczyzna” tworzą ich tożsamość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu