W poczcie elektronicznej znalazłem prośbę, bym zechciał wysłać
do Ambasadora Nigerii w Polsce pismo następującej treści:
"Panie Ambasadorze, prosimy o przekazanie Panu Prezydentowi
Obasanjo prośby o ułaskawienie Safyi Husseini Tugar - Tudu".
W serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej przeczytałem,
że chodzi o 33-letnią Nigeryjkę, która będąc w błogosławionym stanie,
została oskarżona przed islamskim sądem o stosunki pozamałżeńskie.
Nieszczęsna kobieta oświadczyła, że została zgwałcona i tylko to
ją uratowało przed natychmiastowym ukamienowaniem - sąd będzie ponownie
rozpatrywał jej sprawę. Teraz chodzi o to, by w ratowanie jej życia
włączyła się opinia międzynarodowa. To bywa skuteczne - dokładnie
w tych dniach ułaskawiona przez sąd wyższej instancji została młoda
Sudanka, skazana na śmierć za stosunki pozamałżeńskie. W jej sprawie
wielką akcję nacisku opinii międzynarodowej zorganizowała katolicka
Wspólnota Świętego Idziego z Rzymu. Jak pisze KAI: o jej obronę do
wspólnoty międzynarodowej apelował również były dyrektor generalny
Radia Watykańskiego - kard. Roberto Tucci.
W Nigerii i Sudanie fundamentaliści islamscy wprowadzają
prawo szariatu - prawo to nakazuje karać z całym okrucieństwem za
nieprzestrzeganie nakazów religijnych. Najcięższe kary spotkać mogą
kobietę, która pojawi się na ulicy z odsłoniętą twarzą lub chrześcijanina,
który odważy się publicznie wyznać swoją wiarę - np. nosząc krzyżyk
na szyi. Osoby stawiane przed sądem za te "przestępstwa" pozbawione
są prawa do obrony, a postępowanie toczy się po arabsku niezależnie
od tego, czy oskarżony zna ten język, czy nie. Egzekucje wykonywane
bywają publicznie i nieraz stanowią rodzaj święta. Nie tak dawno
w nocnym programie telewizji pokazano film z opanowanego jeszcze
przez talibów Afganistanu - wśród wstrząsających scen filmowanych
z narażeniem życia ukrytą kamerą pokazano rozstrzelanie owiniętych
w czadory kobiet na środku wypełnionego gawiedzią stadionu.
Nigeria, Sudan, Arabia Saudyjska, Algieria, Afganistan
- kraje opanowane przez islamskich fundamentalistów, wprowadzające
fanatyczne prawo, zmuszające siłą do wyznawania swej wiary, a każdego,
kto się nie podporządkuje traktujące w sposób bezlitosny. Możemy
pomyśleć: są daleko, to nawet nie Europa, to jakaś barbarzyńska Azja
czy Afryka. Co nas to obchodzi! Nie mamy dość własnych kłopotów?
Nam też się trudno żyje... Ale to nie tak - to nasz jeden wspólny
świat! Nieczułość, brak solidarności z ludźmi pokrzywdzonymi tam,
gdzieś na krańcach świata byłby sprzeczny z istotą naszej wiary.
Wysłałem tych kilka słów do nigeryjskiego Ambasadora.
A przy okazji w internecie zobaczyłem, ile jest złośliwej
niewiedzy opartej na nienawiści do Kościoła także w naszym kraju.
Jeden z internetowych dyskutantów stwierdził, ni mniej ni więcej,
tylko to, że muzułmanie wracają do korzeni chrześcijaństwa, które...
kazało kamieniować jawnogrzesznice! Panie Wszechmogący, zmiłuj się
nad ogarniętymi amokiem bałwanami i w tym Wielkim Poście wskaż im
w Ewangelii te wspaniałe miejsca, w których Jezus spotyka się z jawnogrzesznicą.
Pokaż im postać św. Marii Magdaleny...
Pomóż w rozwoju naszego portalu