Reklama

Zależy nam na rodzinach

W mieście jest wiele dzieci, które wymagają troski, stoją pod blokiem, nie mają co ze sobą zrobić, nie wiedzą, jak zagospodarować czas wolny - wtedy są o krok od sięgania po alkohol, papierosy, narkotyki. My swoją ofertą wychodzimy do nich, dając im alternatywę. Możesz spędzać czas tak jak dotychczas albo możesz przyjść do nas - mówi Maria Praszek, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich z parafii Ducha Świętego w Kielcach

Niedziela kielecka 24/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tworzą grupę piętnastu małżeństw z dłuższym stażem, nie potrafią jednak troszczyć się wyłącznie o swoje podwórko. Każdą wolną chwilę, umiejętności, zdolności przeznaczają na pracę w parafii dla dzieci, dla młodzieży, dla rodzin, i tak od 1993 r. przez 15 lat. Organizują festyny, wycieczki, konkursy, wyjazdy dla całych rodzin.
Nikt nie mówi, że to łatwa sprawa. Każda inicjatywa wymaga pracy. Ktoś musi przygotować i wysłać zaproszenia z kolorowymi gadżetami, ktoś musi wymyślić konkursy, jeszcze inny szuka sponsorów, przekonując ich, że warto, bo to dla dzieci, ktoś musi się przebrać za Mikołaja i wyglądać przekonująco. Cieszą się, że w swojej pracy mają nie tylko błogosławieństwo, ale duże wsparcie ks. proboszcza. Józefa Dońca.
Żelaznym punktem jest festyn na Dzień Dziecka. Są wspólne konkursy, zabawy, upominki. Za każdym razem festyny przybierają inną formułę. Różne są miejsca organizacji. W tym roku kilkadziesiąt dzieci pojechało do Bałtowa do Parku Jurajskiego, gdzie oprócz prehistorycznych gadów czekało na nie wiele atrakcji, przygotowanych przez rodziny z SRK. Odpowiedzialną za festyn była s. Bożena. Ponadto co roku dzięki staraniom SRK i hojności sponsorów ok. 70 dzieci otrzymuje piękne paczki mikołajkowe.
- Wiem jak ważny jest czas dany dzieciom, wspólne zabawy, rozmowy, czasem im tego brakuje. Skąd mają wiedzieć o patriotyzmie? I to był nasz kolejny pomysł. Przy okazji świąt narodowych organizujemy koncerty pieśni patriotycznej - opowiada Maria. Dzieci wspólnie z rodzicami uczą się tekstów, melodii. Przy okazji to dobra zabawa.
Oczywiście można by się zająć remontem w domu, czeka wymiana kafelków, ale oni wiedzą, że są ważniejsze priorytety na chwilę obecną - troska o rodziny i dzieci i ich przyszłość. Dlatego zachęcają i zapraszają do współpracy młode małżeństwa. - Potrzeba nam młodych małżeństw, które potrafią mieć przecież tyle energii, zapału. Każdy z nas ma jakieś talenty, którymi warto się dzielić z innymi, by sprawiać radość dzieciom - mówi Pani Maria.
- Nie chcemy moralizować, nikt z nas nie jest święty, ale wiemy, że potrzebna jest pewna praca wychowawcza. Najlepiej, aby była ona połączona z wypoczynkiem, zabawą. SRK organizowało wiele niezapomnianych dla najmłodszych letnich wakacji i zimowych ferii, wycieczek po kraju. Były też zagraniczne wyjazdy - Lwów, Wilno, Praga, sanktuaria w Polsce. Nie każdy ma okazję być w operze, więc wymyśliliśmy, że będziemy także jeździć na operetki. Chodzimy wspólnie na dobre filmy, do teatru.
SRK uczestniczy w życiu parafii, prowadzi adorację, co roku modli się na Jasnej Górze podczas całonocnego czuwania, włącza się w oprawę liturgiczną Mszy św., prowadzi nabożeństwa Drogi Krzyżowej w parafii. Rodziny odwiedzają także areszt śledczy na Piaskach. Prowadzą razem z ks. Dońcem dla więźniów nabożeństwa różańcowe i Drogi Krzyżowej.
SRK z parafii Ducha Świętego wspiera materialnie ubogie rodziny wielodzietne, organizując paczki przed Świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocnymi. W akcję charytatywną włączają się również uczniowie ze szkolnego koła Caritas w Szkole Podstawowej 33, którym opiekuje się s. Bożena.
Sami też potrzebują duchowego wsparcia i kiedy już czują się sami nieco wypaleni, jadą naładować duchowe akumulatory do Świętej Katarzyny, do ośrodka rekolekcyjnego u ojców pallotynów. A potem biorą się do pracy. Pod koniec maja wraz z ks. Dońcem uczestniczyli pielgrzymce do Lublina i Kazimierza Dolnego. W wakacje będą czasem wytchnienia i odpoczynku i zbierania nowych pomysłów, by wspólnie działać dla rodzin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Centrum Leczenia Oparzeń: zmarł jeden z górników leczonych po zapaleniu metanu w kopalni Szczygłowice

2025-01-23 10:59

[ TEMATY ]

wybuch

Adobe.Stock

Zmarł jeden z górników leczonych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po środowym zapaleniu metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice - poinformował PAP rzecznik placówki Wojciech Smętek.

Był to jeden z dziewięciu górników, przewiezionych do siemianowickiej oparzeniówki, spośród kilkunastu poszkodowanych w środowym wypadku.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Zmarł ks. prał. Bogusław Wermiński

2025-01-22 14:15

[ TEMATY ]

Wałbrzych

śmierć kapłana

ks. Bogusław Wermiński

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. prał. Bogusław Wermiński (1939-2025)

Ks. prał. Bogusław Wermiński (1939-2025)

Zaopatrzony świętymi sakramentami, w nadziei życia wiecznego, w środę 22 stycznia br. po godz. 13, zmarł były wieloletni proboszcz parafii Świętych Aniołów Stróżów. Miał 86 lat.

Ks. prał. Bogusław Wermiński przez wiele dekad posługiwał jako duszpasterz w Wałbrzychu, będąc filarem parafialnej wspólnoty Świętej Barbary, Zmartwychwstania Pańskiego, a także Świętych Aniołów Stróżów. Jego oddanie, serdeczność i zaangażowanie w rozwój życia duchowego parafian na trwałe wpisały się w historię wałbrzyskiego Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Helena Kmieć. Dziewczyna, która stała się wzorem

2025-01-23 21:20

Fundacja Heleny Kmieć

24 stycznia przypada ósma rocznica śmierci, tragicznej śmierci Heleny Kmieć, służebnicy Bożej. W rozmowie z ks. Łukaszem Aniołem SDS, duszpasterzem Wolontariatu Misyjnego "Salvator" przybliżamy osobę tej młodej wolontariuszki misyjnej, a także rozmawiamy o tym, jak staje się ona wzorem do naśladowania na młodych ludzi.

Helena Kmieć pochodziła z Libiąża, mieście w Małopolsce, ale sympatyzowała z Ruchem Młodzieży Salwatoriańskiej i była zaangażowana w działania Wolontariatu Misyjnego "Salwator". - W 2012 roku nawiązała ona z nami kontakt i stała się wolontariuszką naszego wolontariatu misyjnego. Pomimo swojego młodego wieku, była osobą bardzo ambitną, pracowitą, zaangażowaną, a przede wszystkim była głęboko wierząca. Angażując się w nasz wolontariat postanowiła wyjechać na wolontariat do Boliwii - podkreśla ks. Anioła, przywołując tragiczny moment śmierci młodej misjonarki. - Była tam bardzo krótko, dopiero, co rozpoczęła swoją posługę misyjną. 24 stycznia 2017 roku dwóch napastników weszło do ochronki, gdzie posługiwała Helena. Jeden z nich zaatakował ją nożem, zadając jej 14 ciosów nożem.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję