Reklama

Ojczyzna to ciągły zbiorowy obowiązek

Niedziela przemyska 20/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sparafrazowane słowa Norwida to efekt obecności i uczestnictwa w wyżej wspomnianym kongresie. Takie wydarzenia mają swój scenariusz, czasem swoją dramaturgię, a potem - często brak im dalszego ciągu. Organizatorzy odnotowują fakt, uczestnicy ewentualnie pobierają pewne profity w postaci zaświadczeń potrzebnych do pokonywania kolejnych szczebli w drabinie awansu... i zalega cisza.
Czy możliwa jest zmiana scenariusza? Czy można incydentalne wydarzenie przedłużyć na dni po nim następujące? To pytanie, które niejako a priori postawiłem sobie udając się do Miejsca Piastowego. Pod tym też kątem wsłuchiwałem się w treść wykładów i obserwowałem uczestników.
Uczestnicy. Mimo, że był oto środek długiego weekendu - dopisali. Można już powiedzieć, że ten kongres ma swoich fanów w dobrym tego słowa znaczeniu. Powoli, ale widocznie, staje się spotkaniem ludzi, dla których Ojczyzna, patriotyzm, nie są pustymi słowami. Czekają nie tylko na głosy prelegentów, ale i na spotkania ze znajomymi, którzy staja się przyjaciółmi.
Od początku organizator kongresu ks. dr Waldemar Janiga zadbał o to, by uczestniczyli w nich przedstawiciele władz samorządowych i parlamentarzyści. To ważny zabieg nie tylko logistyczny - w czasie rozmów kuluarowych uczestnicy mają okazję, może jedyną w roku, do osobistego spotkania z tymi, którym powierzyli jako wyborcy, staranie i troskę o pomyślność Ojczyzny.
Prelegenci. W tym roku niewątpliwie wszyscy troje byli świadkami treści, które głosili. W dalszej części postaram się przybliżyć treści przekazane przez Gospodarzy tej uczty patriotycznej.
Wreszcie nadzieja Ojczyzny i patriotycznej przyszłości Narodu - młodzież. Pani Monika Brewczak od lat strofami wierszy i kaskadą nut uczy młodych miłości nie tylko Ojczyzny, ale wielu innych wartości. Tym razem w mini koncercie uraczyła nas chwilami wzruszeń, które w kilku przypadkach, jak zauważyłem, zaowocowały szczerymi łzami.

We wstępie postawiłem dość ryzykowną, ale chyba prawdziwą tezę o nieco utylitarnym traktowaniu wszelkiego rodzaju sympozjów i sesji naukowych. Wsłuchując się w wypowiedzi prelegentów w Miejscu Piastowym intensywnie myślałem nad odpowiedzią na postawione wyżej pytanie.
Pierwszy wykład dr Barbary Niemiec zatytułowany został „Świętość i patriotyzm”. Jak w kalejdoskopie przesuwały się przed naszą wyobraźnią postacie znanych świętych, które w swoją duchową drogę dojrzewania do świętości wpisały ten zbiorowy, jak by powiedział Norwid, obowiązek, którym jest miłość Ojczyzny. Emocjonalny stosunek prelegentki do wypowiadanych treści uwiarygodniał słowa i utrwalał w pamięci obrazy z przeszłości. W głowie tłukło się pytanie - „co dalej?”. Wtedy z pomocą przyszła postać, której nie znałem. Władysław Gurgacz, jezuita. Po powrocie do domu sięgnąłem do książek i zacząłem szukać czegoś więcej o tej postaci. Oto krótki biogram: urodził się w 1914 r. w Jabłonicy Polskiej, zmarł 14 września 1949 r. Uczestnik podziemia antykomunistycznego. Kapelan Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej.
Oddajmy głos pani doktor: „ Kiedy wyprowadzono ich w Krakowie na dziedziniec więzienny, skazani zaczęli pieśń maryjną. Ksiądz kapelan poprosił oprawców, by pozwolili im do końca wyśpiewać strofy ostatniej modlitwy do Matki. Poprosił też, by nie zawiązywano mu oczu. Ta postawa wzruszyła siepaczy. Kiedy padły strzały okazało się, że ten, skierowany w stronę księdza, był chybiony. Dobito go sprawdzając efekt kanonady na więźniach. I jeszcze jedno - ostatnia wola męczennika: Postawcie mi krzyż brzozowy na moim grobie i tylko tyle”.
Zapadła cisza. A ja snułem medytacje. Jest maj, za chwilę zapuka czerwiec. A tyle jest miejsc na naszym Podkarpaciu, gdzie brzozowe krzyże nucą pieśń męczenników. Może warto zabrać tam młodzież - niech posłucha, niech dotknie Ojczyzny.
Kolejne wystąpienie dr. Roberta Drewendy dopowiedziało ową prawdę o dotykaniu Ojczyzny. Jego wykład zatytułowany „Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki współczesnym nauczycielem patriotyzmu”, spowodował rozterki. Mimo interesującego ujęcia, zabrakło czasu i temat nie został zakończony.
Tą drogą chciałbym przeprosić dr. Drewendę i słuchaczy za to, że jako prowadzący musiałem interweniować. Mam nadzieję, że Biuletyn Katechetyczny zamieści w swoim czasie całość tego wykładu.
Jak wspomniał prelegent, w wielości materiału jaki przeanalizował (2500 stron), znalazł ledwie trzy razy słowo patriotyzm. Bo też ks. Blachnicki, nie mówił o miłości Ojczyzny, on pokazywał jak Ojczyzny dotknąć. Czynił to poprzez wytyczanie zadań uczestnikom rekolekcji, odnajdywanie piękna miejsc, dowiadywanie się o ich historii. Ale nade wszystko wpoił młodym uczestnikom ruchu Światło-Życie prawdę, że Ojczyzna musi kosztować. A ponieważ wówczas i dzisiaj zagraża nam degradacja wskutek alkoholizmu, podał prawdziwym patriotom lek na bóle i niewolę - dobrowolną abstynencję. I jeśli dziś w więzieniach powstają grupy AA, to jest to efekt miłości owocującej odwagą stawiania trudnych zadań.
Przerwa ujawniła głód duchowy uczestników. Prelegenci przez te kilkadziesiąt minut byli oblegani przez słuchaczy.
„Trochę filozofii skłania umysł człowieka ku ateizmowi, ale jej głębia zbliża go do religii” (Francis Bacon)
„Nieskończony jest tłum głupców, to znaczy tych, którzy nic nie wiedzą; wielu jest tych, którzy znają się bardzo słabo na filozofii; nieliczni są ci, którzy coś o niej wiedzą; rzadko spotkasz tych, którzy znają jej cząstkę; jedynie Bóg zna ją całą” (Galileusz).
Nieprzypadkowo przytoczyłem te dwa cytaty. Streszczają one szczególne wystąpienie tego kongresu.
W drugiej części wystąpił prof. Bolesław Fleszar, który swoim świadectwem miłości Ojczyzny „ zarażał” nas z każdą minutą. Nie będę się silił na relacjonowanie tego, co powiedział. Mam nadzieję, że nagranie z tego wystąpienia, zostanie powtórzone na falach naszego radia. Zachęcam do słuchania.
Dopowiedzeniem do tego wystąpienia był wspomniany na wstępie udział sanockiego zespołu „Soul”. Patrzyłem na prof. Fleszara. Śpiewał wszystkie patriotyczne pieśni wykonywane przez młodzież. Kiedy popłynęły strofy - „ Żeby Polska była Polską”, widać było wzruszenie wśród uczestników. Miłość Ojczyzny boli, musi boleć, żeby była prawdziwa. Tego się nauczyłem od Profesora.
Nabożeństwo fatimskie poprzedzone Mszą św. koncelebrowaną pod przewodnictwem bp. Mariana Rojka zebrało to wszystko w modlitwę ofiarowaną Bogu przez ręce Królowej Polski w dniu Jej święta. Naród znowu stanął na posłuchaniu u Jej tronu. Co usłyszał, pokażą kolejne dni na Podkarpaciu, które przez ten kongres ujawniło swoje patriotyczne preferencje.
Póki co, niech trwa w nas treść tego tekstu, który da się streścić w mądrych słowach Jana Długosza: „Każdy tyle jest dłużen swojej ojczyźnie, na ile go stać przy jego zdolnościach i siłach”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję