Oczekujemy na powtórne przyjście Chrystusa na ziemię, czyli Paruzję. Oczywiście, nie wiadomo, kiedy to będzie. Ale właśnie wtedy zmartwychwstaniemy. Dzięki Chrystusowi otrzymamy zupełnie nowe ciało, całkowicie przemienione. Zupełnie inne niż to obecne, które przecież ulega zniszczeniu. Nowe ciało, pozbawione jakichkolwiek braków, niedoskonałości, nie będzie podlegać chorobom ani cierpieniu. To wspaniałe ciało będziemy posiadać na wieki. I z tym właśnie ciałem złączy się nasza nieśmiertelna dusza, która nie ulega zniszczeniu po śmierci.
Szkoda, że o zmartwychwstaniu ciała tak mało się mówi. Zwróćmy uwagę, jak często nasze modlitwy dotyczą życia duszy po śmierci. Np. na krzyżach misyjnych stojących przed kościołami można niekiedy zobaczyć napis: „Ratuj duszę swoją”. A dlaczego właściwie nie umieścić napisu „Ratuj ciało swoje!”? Podobnie na nagrobkach. Tam często znajdujemy napisy: „Niech spoczywa w pokoju” albo „Pokój jego duszy”. A o. Dariusz Kowalczyk SJ znalazł kiedyś nawet napis: „Pokój jego cieniom”. „Niezwykle rzadko nagrobek odwołuje się wprost do wiary w zmartwychwstanie. A przecież można byłoby sformułować niejedno zdanie, które by jasno ukazywało, iż mamy nadzieję, że ten, którego doczesne zwłoki pożegnaliśmy na cmentarzu, zmartwychwstanie mocą Chrystusowej obietnicy. Dlaczego nie stawiamy na grobach figur Jezusa Zmartwychwstałego i nie umieszczamy napisów, jak np.: «Oczekuje w pokoju na dzień zmartwychwstania» lub «Odszedł do Pana w nadziei zmartwychwstania»” - pisze o. Kowalczyk w jednym z numerów „Życia duchowego”. Dodaje, że trzeba uważać, aby nasze wyobrażenia o życiu po tamtej stronie nie były zbytnio greckie, a za mało biblijne. Bo to właśnie w filozofii Platona ciało jest więzieniem dla nieśmiertelnej i wiecznej duszy. Inaczej w Biblii, gdzie człowiek jest „cały z jednej bryły”. „Człowiek nie tyle ma ciało, co jest ciałem, a zatem cały jest kruchy i śmiertelny. Stan ten może być przezwyciężony jedynie mocą Ducha Bożego. Duch zaś zawsze jest darem Boga. Nie można zatem uważać duszy za «nieśmiertelną boginię»; jest ona raczej nastawieniem człowieka wobec Boga. Być blisko Boga oznacza bowiem w Biblii bliskość życia i oddalenie śmierci. Ponadto skoro człowiek jest cielesno-duchową jednością, to jest nie do pojęcia, jak mógłby cieszyć się życiem wiecznym bez ciała” - podkreśla o. Kowalczyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu