Wobec myślenia, powtarzanego prawie co dnia, że najważniejsze jest zdrowie, zagrożenie godzi w sam rdzeń myślenia o własnym życiu i poczucia bezpieczeństwa. Ludzie po prostu się boją. Wielu może popaść w stan histerii.
Obawa przed zarażeniem powoduje nieufność wobec napotykanych ludzi, unikanie spotkań ze znajomymi i jeszcze bardziej z nieznajomymi. Drugi człowiek, potencjalny nosiciel wirusa, staje się cichym zagrożeniem.
Zgromadzenia ludzi, zamiast ubogacającą wartością, podszyte są obawą. Media, działające już długo na zasadzie przekazu sensacji, histerię nakręcają. Wietrzą w tym swój doraźny interes.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przeczeński las
Uczymy się, trochę jak dzieci, myć ręce mydłem i ciepłą wodą, odsuwać się przed kichającymi, wietrzyć pomieszczenia, itd.
Obserwuję wydarzenia i realne przecież zagrożenie z parafii, gdzie od wieków kultem cieszyli się św. Roch i św. Rozalia.
W roku 1706 Rzeczpospolitą dotknęła dżuma. Epidemia pustoszyła miasta i wioski. Zmarła wówczas jedna trzecia ludności. W kolejnych wiekach epidemia wybuchała co jakiś czas. Znamy daty epidemii na naszych terenach: 1727, 1737, 1770.
Reklama
W sąsiedniej parafii pw. Podwyższenia Krzyża św. w Przecznie podczas jednej z kolejnych fal zarazy wymarła cała wioska. Ostatni mieszkaniec gorąco modlił się za przyczyną św. Rozalii. W przeczeńskim lasku, gdzie wytrysnęło źródełko, obmył się. Przyzywał wstawiennictwa i ocalał. Dał świadectwo. Przez wieki, z wyjątkiem czasu komuny – innej duchowej zarazy – we wspomnienie 4 września wędruje procesja różańcowa. Z przodu podąża feretron, poświęcony św. Rochowi i św. Rozalii.
Ludzi wierzących, nie zaniedbując i nie lekceważąc wszelkich środków ostrożności, wzywamy do modlitwy do Boga zanoszonej poprzez pośredników, których On dał już naszym ojcom. W mojej parafii postanowiliśmy po każdej Mszy św. wzywać wstawiennictwa wspomnianych świętych. Prosimy o odsunięcie i ustanie zarazy.
Opiekun zadżumionych
Roch był synem zamożnych ludzi z Mont¬pellier. Od młodości okazywał troskę o potrzebujących pomocy. Wcześnie umarli mu rodzice. Odziedziczył fortunę, którą rozdał biednym. Udał się jako pielgrzym do Rzymu. W tym czasie tereny, przez które pielgrzymował, nawiedziła epidemia dżumy. Roch, wrażliwy na potrzeby innych, przerywał wędrówkę, pielęgnował cho¬rych. Uzdrawiał zadżumionych, kreśląc nad nimi znak krzyża. Przy ciele Rocha, który umarł samotnie, znaleziono zapis następującej obietnicy: „Ci, którzy zostaną dotknięci zarazą, a będą wzywać na pomoc św. Rocha jako swojego pośrednika i patrona, będą uleczeni". Św. Rocha wzywano więc w czasach zarazy i w nieszczęśliwych przypadkach.
Życiowa próba
Reklama
Sytuacje trudne, także beznadziejne, uczą nas właściwego ukierunkowania na Boga, owego zwrócenia się ku Jego krzyżowi. Bóg prowadzi człowieka. Życiowa próba jest okazją do zawierzenia Bogu swego życia doczesnego i nade wszystko wiecznego. Przez wszelkie okoliczności Bóg pragnie nas zbliżać ku sobie. Zawierzone zagrożenie przestaje być balastem, obciążeniem utrudniającym normalne funkcjonowanie. Poprzez ofiarowanie możesz doświadczyć nowej wolności. To prawda, obecność wroga uczy pokory. Pokornego miłuje Bóg i darzy go.
Wspomnienie liturgiczne świętego Rocha wypada 16 sierpnia. Wspomnienie św. Rozalii w kalendarzu liturgicznym przypada 4 września.
Modlitwa za wstawiennictwem św. Rocha, zaczerpnięta z liturgicznej księgi Rituale Romanum z 1928 roku:
Wysłuchaj nas, Boże, uzdrowienie nasze, a za wstawiennictwem błogosławionej i chwalebnej Bogurodzicy Maryi Panny, oraz za przyczyną świętego Rocha, św. Rozalii i wszystkich świętych, lud swój przed gniewem swoim zachowaj i osłoń go wielkim miłosierdziem swoim.
Przychyl się łaskawie, Panie, do pokornych próśb naszych; ulecz cierpienia duszy i ciała naszego, abyśmy otrzymawszy przebaczenie, cieszyli się zawsze Twoim błogosławieństwem.
Udziel, Panie, skuteczności naszym modlitwom; i dając się przebłagać, odwróć od nas zarazę i zagrożenie śmiercią, aby wszyscy ludzie poznali, że gniew Twój sprowadza doświadczenia, a usuwa je Twoje miłosierdzie. Przez Chrystusa, naszego Pana.
Amen