Reklama

Polityka

Debata prezydencka w TVP

W debacie transmitowanej na antenie TVP1 wzięło udział dziesięciu kandydatów, którzy wystartują w wyborach prezydenckich. W związku z pandemią koronawirusa , przed debatą zastosowano specjalne środki bezpieczeństwa. Każdemu z kandydatów sprawdzono temperaturę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kandydat niezależny Szymon Hołownia podkreślał natomiast, że bezpieczeństwo narodowe to dzisiaj nie tylko czołgi, samoloty czy łodzie podwodne, których brakuje polskim siłom zbrojnym. "To też bezpieczeństwo rozumiane tak, jak powinno być rozumiane w XXI wieku, to bezpieczeństwo naszych kont bankowych, emaili, naszych kont w mediach społecznościowych" - stwierdził.

Zapowiedział, że jako prezydent doprowadzi do zmiany kompetencji, "do zrobienia z Biura Bezpieczeństwa Narodowego nowoczesnego centrum zarządzania bezpieczeństwem Polaków". Jak dodał, co kwartał będzie zwoływał RBN, którą poszerzy nie tylko o czynnych polityków, ale też o byłych, np. byłych prezydentów. Hołownia nawiązał też do bezpieczeństwa energetycznego mówiąc, że to nie tylko dywersyfikacja, ale też odnawialne źródła energii, to też rozproszona energetyka. "Wspieranie samorządów w tym, żeby brały swoją część odpowiedzialności za to, że wszyscy będziemy bezpieczni - mówił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Łatwo się opowiada takie dyrdymały nie wiedząc, albo nie mając pojęcia o tym, że tysiące czołgów stoi przy granicach RP. Jednak armia musi być armią i nie ma co tutaj kręcić wokół tej sprawy" - mówił z kolei Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej).

Reklama

Wskazywał ponadto, że Polsce potrzebna jest broń pancerna, "broń do zwalczania i siły żywej i siły pancernej". "Nie ma takiej opcji dzisiaj żeby w Europie znaleźć sojuszników, którzy w odpowiedzialny sposób powiedzieliby, że Polskę obronię. Nie obronią" - mówił Jakubiak. Wskazał przy tym, że Korpus Europejski ma dwa miesiące na koncentrację wojsk, tymczasem - jak dodał - dzisiejsze wojny trwają 2-4 dni. "Jak się sami nie obronimy, to nikt nas nie uratuje" - stwierdził Jakubiak.

Krzysztof Boska (Konfederacja) stwierdził z kolei, że budowa własnego bezpieczeństwa powinno opierać się na własnych siłach obronnych. W tym kontekście mówił o modernizacji wojska. Zarzucał jednocześnie rządzącym, że postawili wszystko na jedną kartę - Amerykanów, którzy dyktują nam za to wysoką cenę. Wskazywał na zakup samolotów F-35.

Boska odnosząc się do kwestii energetyki stwierdził, że musimy sprzeciwić się UE w zakresie projektu Nowego Zielonego Ładu, który "jest zabójczy dla naszej energetyki".

Kandydat Lewicy Robert Biedroń mówił natomiast, że "gdy pan prezydent z panem Macierewiczem bawią się ołowianymi żołnierzykami w armię, ludzie mówią, że prawdziwym niebezpieczeństwem jest susza, pandemia, kryzys gospodarczy". Jak dodał nie potrzebujemy F-35, bo one "nie ugaszą pożarów w Biebrz, nie sprawią, że zestrzelimy koronawirusa". Jak mówił zamiast pseudo armii potrzebujemy dobrze wynagradzanych pielęgniarek. "Potrzebujemy także bezpieczeństwa energetycznego, a nie opowiadania bujdy, że węgla wystarczy nam na 200 lat" - stwierdził dodając, że Polska potrzebuje inwestycji w odnawialne źródła energii.

Reklama

Mirosław Piotrowski (Ruch Prawdziwa Europa) zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem natychmiast zarządzi dyslokację wojsk na Wschód i rozpoczął natychmiastową modernizację wojsk rakietowych. Mówił też o bezpieczeństwie ekonomicznym obywateli wskazując, że należy stawiać na sektory takie jak nowoczesne rolnictwo.

Stanisław Żółtek (Kongres Nowej Prawicy) stwierdził, że "musimy mieć własne wojsko, który potrafi ugryźć samo, a nie obszczekiwać innych zza pleców, kto nam tu szykuje apokalipsę".

Reklama

Paweł Tanajno (bezpartyjny) stwierdził z kolei, że największym zagrożeniem dla polskich obywateli jest polski rząd. "Polacy muszą postawić na mądre rządy przedsiębiorców. Politycy zbłaźnili się wobec tego kryzysu. Pokazali, że nie są w stanie rozwiązać naszych problemów, nie są w stanie nam zapewnić żadnego bezpieczeństwa" - mówił.

Podczas telewizyjnej debaty prezydenckiej wszyscy kandydaci na ten urząd zadeklarowali, że nie podpiszą - jako głowa państwa - ustawy podwyższającej wiek emerytalny; prawie wszyscy opowiedzieli się też przeciw ustawie wprowadzającej małżeństwa homoseksualne.

Podziel się cytatem

Podczas telewizyjnej debaty prezydenckiej w siedzibie TVP kandydaci odpowiadali na pytanie, czy jako głowa państwa podpiszą ustawę podwyższającą wiek emerytalny oraz ustawę wprowadzającą małżeństwa homoseksualne.

Urzędujący prezydent Andrzej Duda podkreślił, że absolutnie nie podpisze ustawy wprowadzającej w Polsce małżeństwa jednopłciowe. "Podobnie jak nigdy nie zgodzę się na - broń Boże! - adopcję dzieci przez pary jednopłciowe, jest to absolutnie wykluczone" - zaznaczył.

Odnosząc się do wieku emerytalnego Duda przypomniał, że w poprzedniej kampanii prezydenckiej ludzie błagali o to, by obniżyć podwyższony przez PO i PSL wiek emerytalny. "Zrealizowałem te zobowiązania - złożyłem projekt ustawy obniżającej wiek emerytalny" - powiedział.

2020-05-07 07:11

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaplanowana na czwartek debata kandydatów na prezydenta nie odbędzie się

[ TEMATY ]

debata

debata prezydencka

źródło: w polityce.pl

TVN, TVN24, Onet oraz WP zaprosiły sztaby kandydatów na prezydenta do wspólnej debaty; sztab Andrzeja Dudy odmówił uczestnictwa w rozmowach dot. debaty i poinformował, że ich kandydat nie weźmie w niej udziału; czwartkowa debata nie może się więc odbyć - głosi oświadczenie tych redakcji.

"TVN, TVN24, Onet oraz WP zaprosiły sztaby kandydatów na prezydenta do wspólnej debaty. Wierzyliśmy, że taka niezależna, transmitowana w mediach tradycyjnych i internetowych debata ułatwi milionom naszych widzów i użytkowników podjęcie świadomej i odpowiedzialnej decyzji w drugiej turze wyborów prezydenckich" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez redaktora naczelnego TVN24 Michała Samula, redaktora naczelnego Onetu Bartosza Węglarczyka oraz redaktora naczelnego Wirtualnej Polski Piotra Mieśnika.
CZYTAJ DALEJ

Abp Józef Kupny: Chcemy otworzyć się na działanie Ducha Świętego i Jego chcemy słuchać

2024-10-18 00:08

Tomasz Lewandowski

Arcybiskup Józef Kupny

Arcybiskup Józef Kupny

Na poziomie diecezjalnym trwają prace w komisjach synodalnych, z kolei w październiku w dekanatach odbywają się dekanalne spotkania Parafialnych Zespołów Synodalnych. To konkretna ale zarazem długa droga, która ma prowadzić do nawrócenia i odnowy Kościoła Wrocławskiego.

Poznaliśmy już treść syntezy, która jest wynikiem przygotowania do synodu i spotkań w Parafialnych Zespołach Synodalnych. Był to proces, który wypływał z zaangażowania, modlitwy, adoracji, słuchania i rozważania słowa Bożego, tak, aby usłyszeć to, co Duch Święty mówi do Kościoła. Takie rozwiązanie było innowacyjne, ale wypływało z pragnienia metropolity wrocławskiego, który poznając Archidiecezję Wrocławską rozeznał, że czas przygotowawczy do synodu przyniesie konkretne owoce. - Przychodząc to tej diecezji, musiałem się jej nauczyć, wejść w jej kontekst kulturowy i jej specyfikę. Poznając archidiecezję wrocławską i patrząc na szybkie zmiany, jakie zachodzą we współczesnym świecie, doszedłem do wniosku, że to odpowiedni czas na synod w naszej archidiecezji - zaznaczył abp Kupny, dodając: - Mając doświadczenie synodu i przyglądając się im w innych diecezjach, uznałem, że nie możemy do niego przystąpić z biegu. Dlatego uznałem, że synod musi być jeszcze poprzedzony okresem presynodalnym. Chciałem, żeby parafialne zespoły presynodalne zostały przekształcone w synodalne.
CZYTAJ DALEJ

Odessa: biskup Szyrokoradiuk apeluje o pomoc przed wrogim przejęciem budynków wykorzystywanych przez Kościół

2024-10-18 17:27

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Odessa

bp Szyrokoradiuk

wikipedia/Rue Richelieu, Odessa, Ukraine, Russian Empire, ca. 1895 na licencji Creative Commons

Odessa ok. 1895 roku

Odessa ok. 1895 roku

O przyłączenie się do akcji podpisywania elektronicznej petycji na stronie internetowej Rady Ministrów Ukrainy o zapobieżenie wrogiemu przejęciu budynku wynajmowanego na potrzeby diecezji i parafii zwrócił się do wiernych i ludzi dobrej woli biskup odesko-symferopolski, Stanisław Szyrokoradiuk OFM. Diecezja prosi o dalsze bezpłatne i bezterminowe użytkowanie części pomieszczeń o powierzchni 304,5 m2 byłej szkoły katolickiej i seminarium duchownego, znajdujących się w Odessie, które historycznie należały do wspólnoty katolickiej w czasach przedrewolucyjnych.

Przypomniano, że budynek przy ul. Bunina 23 w Odessie został zbudowany w 1849 r. (architekt K. J. Dallacqua) przez Kościół katolicki i był jego własnością do 1917 r. Jego powierzchnia wynosi 2967,4 m2 i jest integralną częścią tzw. łacińskiej dzielnicy Odessy. W centrum tego kwartału znajduje się katedra, a wokół obwodu znajdują się różne inne budynki religijne i pomocnicze, które do rewolucji bolszewickiej służyły potrzebom parafii, takie jak mieszkania dla duchowieństwa, sierocińce i schroniska dla sierot i osób starszych, szkoła katolicka i seminarium duchowne. Po dojściu do władzy komunistów wszystkie wyżej wymienione obiekty zostały znacjonalizowane i wykorzystane do różnych celów (np. katedra była przez pewien czas wykorzystywana jako sala gimnastyczna itp.). Na dzień dzisiejszy kompleks nieruchomości przy ulicy Bunina 23 jest własnością państwa ukraińskiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję