Reklama
W Borkach Chechelskich, u zbiegu kilku dróg (m. in. od Ropczyc
i od Łączek Kucharskich), na wzniesieniu, 341 m n. p. m., będzie
stał najwyższy w Europie krzyż. Pomysłodawcą tego przedsięwzięcia
jest ks. Wojciech Styczyński, proboszcz parafii pw. św. Anny w Ropczycach.
Krzyż - symbol zwycięstwa dobra nad złem - ma pomagać ludziom
odkryć wartość wiary i nadziei. Myślą przewodnią tej budowy są słowa
kard. Stefana Wyszyńskiego: "Krzyż stał się wielką szkołą
miłości i formacji ludzkiej osobowości, katedrą wychowania społecznego"
. Wydarzenia ostatniego czasu w Polsce i na świecie potwierdzają
doświadczenie krzyża w życiu osobistym, rodzinnym i narodowym, dając
szansę refleksji nad prawdziwymi wartościami ludzkiego życia. Krzyż
w Borkach Chechelskich ma pomóc współczesnemu człowiekowi i jednoczącej
się Europie na nowo odkryć wielkość i wspaniałość Boga.
Pomysł budowy krzyża zrodził się w Roku Jubileuszowym, gdy
w wielu parafiach były stawiane te znaki wiary. W parafii pw. św.
Anny w Ropczycach także pojawił się pokaźny, podświetlany krzyż.
Umieszczono go na ścianie świątyni parafialnej, chociaż wcześniej
był zamiar, aby usytuować go na wzniesieniu w okolicy kościoła. Krzyż
ten był poświęcony w pierwszą niedzielę adwentu 1999 r. Jednak ks.
W. Styczyński miał inny pomysł, bo jak sam mówi: "Rozpoczynamy trzecie
tysiąclecie. To czas nowych technologii i komputeryzacji. Dziś jest
era wieżowców, bicia rekordów. Jednak nie chodzi mi o ustanowienie
kolejnego rekordu. Chciałbym, żeby ten krzyż był wpisany w nową rzeczywistość,
żeby to, co było, i to, co jest, stało się bardziej czytelne dla
nowego pokolenia wieku komputeryzacji. Chciałbym po prostu, by ten
krzyż bardziej przemawiał do człowieka, niezależnie czy jest wierzący,
czy niewierzący".
Krzyż ma być nowoczesny z oszklonym tarasem widokowym, z
którego będzie można nie tylko podziwiać piękną panoramę, ale także
zamyślić się, odczuć lęk, a w górze ujrzeć ramiona krzyża jako nadzieję.
Krzyż wykonany ze stalowych rur będzie ważył 24 tony. W nocy będzie
podświetlony w kolorach bieli i czerwieni. W przyszłości na taras
będzie można wjechać windą, ale na razie będą tam mogły wejść po
schodach osoby o dobrej kondycji fizycznej, bez lęku wysokości. W
tej chwili zakończone są fundamenty.
Symbolika krzyża
W 51-metrowy krzyż wpisana jest pewna symbolika: na wysokości
33 metrów (to lata życia Jezusa) umieszczona będzie widokowa
kabina, symbolizująca kulę ziemską, a nad nią 18-metrowa główna część
krzyża. "18" w naszej kulturze oznacza dojrzałość. Poprzeczne ramię
krzyża będzie miało 12 metrów, czyli tyle, ilu było Apostołów, albo,
ile było pokoleń Izraela w Starym Testamencie, ale jest to również
liczba miesięcy w roku, w latach, które mają zbliżać człowieka do
Boga.
Plany i obliczenia konstrukcyjne zostały wykonane przez
Katedrę Konstrukcji Budowlanych Politechniki Rzeszowskiej pod kierunkiem
dr. inż. Adama Reichharta. Budowę rozpoczęto 3 lipca 2001 r., więc
dokładnie w 100. rocznicę wzniesienia krzyża na Giewoncie. W przewodniku
turystycznym napisano, że z miejsca ustawienia krzyża, przy dobrej
widoczności dostrzec można Trzy Korony w Pieninach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przejść przez bramę
By dojść pod krzyż trzeba będzie przejść przez bramę. Jest to (
już ustawiona) metalowa konstrukcja o wysokości 9 metrów (tyle miesięcy
upłynęło od Zwiastowania do czasu narodzenia Jezusa), także z podestem,
z którego można będzie oglądać panoramę lub spoglądać z tej perspektywy
na krzyż. Brama jest oddalona od krzyża o 40 metrów, czyli o tyle,
ile dni spędził Chrystus na pustyni, przygotowując się do przyjęcia
swojego krzyża.
Cała konstrukcja będzie symboliczna także dla oglądającego
krzyż z perspektywy lotu ptaka. Krzyż będzie wpisany w kielich. Patrząc
z góry, podstawę kielicha będzie stanowić brama, droga od bramy do
krzyża będzie wyglądać jak nóżka kielicha. Kostka wokół krzyża będzie
ułożona w ten sposób, by oglądana z góry wyglądała jak obrys kielicha.
Kielich to znak doświadczeń, przeciwności, ale i nadziei.
Zjednoczona Europa w ramionach krzyża
Wiele się mówi o jednoczącej się Europie. Tymczasem w kwestiach
etycznych Europa jest bardzo podzielona, dlatego ten krzyż - najwyższy
w Europie - ma pomóc ludziom zagubionym i poszukującym sensu życia
dostrzec, co jest najważniejsze w życiu. Może ten krzyż stanie się
symbolem Europy trzeciego tysiąclecia, a słowa Jana Pawła II, aby
Polska weszła do Europy bogata duchem, staną się proroctwem.
Tak ogromne przedsięwzięcie jest możliwe dzięki ludziom
dobrej woli. Na początku był darczyńca, który przeznaczył znaczną
kwotę na ten konkretny cel. Pomagały okoliczne zakłady pracy. Wiele
osób przychodziło do pracy przy fundamentach i przy budowaniu bramy,
a Kazimierz Kania pomaga przy wszelkich pracach, m. in. sam bezinteresownie
odmalował całą konstrukcję bramy. Budowa cieszy się wielką przychylnością
i pomocą miejscowych władz samorządowych. Teraz Ksiądz Proboszcz
liczy na hojność instytucji lub zakładów pracy i oczywiście indywidualnych
ofiarodawców. Wśród mieszkańców Ropczyc i okolic rozprowadzane są
cegiełki.
Ofiary na budowę najwyższego w Europie krzyża można składać
na konto: Krzyż III Tysiąclecia, 39-100 Ropczyce, ul. św. Anny 2,
Bank Spółdzielczy w Ropczycach, nr konta 91710004- 91301- 274041-
01.