„Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. (…) splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: «Idź, obmyj się w sadzawce Siloe» - co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc”
(J 9,1. 6-7)
Czwarta Niedziela Wielkiego Postu w Mszale łacińskim nosi nazwę Laetare. Nazwa ta pochodzi od dzisiejszej antyfony na wejście zaczerpniętej z Księgi Izajasza: „Raduj się, Jerozolimo (łac. Laetare, Jerusalem), cieszcie się wy, którzy byliście smutni, weselcie się i nasycajcie u źródła waszej pociechy” (Iz 66, 10-11).
Istotą obecnej niedzieli jest właśnie radość. Ze zbliżających się Świąt Wielkanocnych, od których dzieli nas już tylko kilkanaście dni. Radość ze zbawienia, które nadchodzi. Z rodzącego się nowego życia. I dlatego, zamiast żałobnego, siermiężnego fioletu, kolor różowy szat liturgicznych. Swoista zapowiedź wielkanocnego poranka. Wykonywane dzisiaj śpiewy, czytania mszalne, modlitwy liturgiczne - one też mówią o głębokiej radości. Radości paschalnej, wypływającej z faktu przejścia z niewoli do wolności, z mroku nocy do światła dnia, z zimowego uśpienia ku wiosennemu przebudzeniu.
Niedziela Laetare jawi się niczym oaza na wielkopostnej pustyni pokutnych praktyk, zmagania się z tym, co w nas słabe, uświadamiania sobie własnej grzeszności... Stanowi preludium do tego, co stanie się naszym udziałem w Niedzielę Zmartwychwstania. I zachęca do spotęgowania wysiłków, do pełnej mobilizacji sił duchowych, do jak największego zaangażowania woli w wyzwalanie naszego człoweczeństwa z niewoli grzechu. Żeby radość wielkanocna była głęboka, prawdziwa i przemieniająca. Prostujmy ścieżki, otwierajmy serca, oczy, dłonie. Pozwólmy Chrystusowi uleczyć nas ze ślepoty, która pozwala zobaczyć jedynie czubek własnego nosa, własne potrzeby, własny interes. Niech rozbrzmiewające dziś w całym Kościele wezwanie do radości, której przyczyną jest nieskończona miłość Boga, pociągnie nas ku Chrystusowi Odkupicielowi człowieka.
„Raduj się ludu Boży, raduj się człowiecze grzeszny! Jesteś ogarnięty miłością Boga niezależnie od twoich zasług i czynów, nieżależnie od twojej przeszłości. Tylko uwierz tej miłości, otwórz się na nią i przyjmij ją.”
Pomóż w rozwoju naszego portalu