Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków Łagiewniki

W intencji strażaków

W liturgiczne święto św. Floriana Męczennika Mszy świętej w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach przewodniczył ks. prałat Grzegorz Szewczyk. Proboszcz parafii św. Floriana w Krakowie sprawował Eucharystię w intencji wszystkich, którym patronuje Męczennik: strażaków, hutników oraz kominiarzy – ludzi ciężkiej pracy.

Małgorzata Pabis

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Ks. Szewczyk przypomniał, że w odczytanym dziś fragmencie Ewangelii usłyszeliśmy dwa razy słowa: „Nie bójcie się”. - Wiemy, że uczucie lęku wpisane jest głęboko w egzystencję człowieka. Rodzi się ono w obliczu niebezpieczeństw, kataklizmów, naturalnych katastrof, a także wobec przemocy i zagrożeń, których źródłem jest często, drugi człowiek. Lękamy się o własne życie i mienie. Lękamy się o naszą przyszłość, doświadczając kruchości i niepewności człowieczego losu. Lękamy się w obliczu choroby i śmierci. Niestety, często teraz odczuwamy lęk w okresie pandemii, bo lękamy się koronawirusa. Lękamy się również o naszych najbliższych, o ich los, o ich zdrowie – mówił i dodawał, że dzisiejsza Ewangelia wychodzi naprzeciw naszym obawom. - Jezus mówi:. „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. Oto pełna odpowiedź na nasze lęki. Uczniowie Jezusa żyją w świecie, w którym istnieje zło i grzech, przemoc i prześladowanie. On sam – nasz Pan – doświadczył nienawiści, przemocy, cierpienia i śmierci. Odniósł jednak radykalne zwycięstwo nad mrocznymi siłami zła i obiecał udział w tym zwycięstwie wszystkim, którzy pójdą za Nim i przyjmą Jego Ewangelię, jako program życia i działania. Dlatego powinniśmy się bać tylko jednego: zatracenia własnej duszy, czyli oderwania się od Jezusa, zejścia z drogi, którą On nam wytyczył, i w konsekwencji nie dotarcia do celu naszej ziemskiej wędrówki – do Bożego, wiecznego królestwa życia i miłości.

Dawanie świadectwa Jezusowi i Jego Ewangelii jest wpisane w życie chrześcijanina. Za to świadectwo, za to przyznawanie się do Jezusa, trzeba czasem zapłacić wysoką cenę. Mówią o tym całe dzieje Kościoła. W tym świetle odczytujemy dzisiaj słowa naszego Pana: „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” - podkreślił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kaznodzieja przypomniał postać św. Floriana, oficera armii cesarskiej, który nie wahał się pospieszyć z pomocą i pokrzepić prześladowanych chrześcijan w IV w. za czasów Dioklecjana. - Nie wahał się wyznać swojej wiary, przynależności do wspólnoty Kościoła. Przyznał się przed ludźmi do Jezusa Chrystusa. Nie wycofał się. Nie zdezerterował. Nie poszedł na żaden kompromis. Zapłacił za to najwyższą cenę. Zniósł wszystkie tortury i zakończył życie z zawieszonym u szyi kamieniem w wodach rzeki Enns. To wszystko dokonało się ponad tysiąc siedemset lat temu, w 304 roku, ale nadal przemawia do naszej wyobraźni, do naszych serc. Kościół, jako wspólnota pamięci, przechowuje takie cenne świadectwa wierności i miłości swoich synów i córek. Świadczą one bowiem o tym, że Ewangelia to żywe słowo, zdolne dotrzeć do głębi serca człowieka i uczynić go zdolnym do uczynienia ze swego życia daru dla Boga i dla bliźnich. Taką wymowę i taką wartość ma męczeńska śmierć świętego żołnierza Floriana. Usłyszał on i potraktował dosłownie słowa św. Pawła z odczytanego dziś Listu do Tymoteusza: „Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa” - zauważył kapłan.

Te słowa odnoszą się również do nas – mówił dalej ks. Grzegorz Szewczyk. - Każda i każdy z nas może i powinien uczestniczyć w trudach budowania świata bardziej sprawiedliwego i solidarnego, bardziej ludzkiego, a więc i bardziej Bożego. Każdemu z nas konkretne, życiowe powołanie wyznacza zakres obowiązków i odpowiedzialności w przestrzeni życia osobistego i rodzinnego, zawodowego i społecznego. Dzisiaj w sposób szczególny i z wdzięcznością myślimy o strażakach, których patronem jest św. Florian. Ich służba uosabia najpiękniejsze wartości podejmowania trudnych wyzwań, zmagania się z przeciwnościami losu, spieszenia z pomocą zagrożonym braciom i siostrom, i to niejednokrotnie z narażeniem własnego życia. Jesteśmy im za to wdzięczni! Jesteśmy wdzięczni rodzinom strażackim, które ich wspierają w tak ważnej i potrzebnej służbie.

Kończąc homilię, kaznodzieja powiedział: - Dzisiaj w święto św. Floriana, zgromadzeni na sprawowanie Eucharystii, tu w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i wszyscy, którzy się z nami łączą dzięki transmisji telewizyjnej, jako wyraz naszego podziękowania, chcemy modlić się za strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy zawsze są gotowi do pełnienia służby w miastach i wioskach w całej Ojczyźnie. Piękną tradycją jest, że strażacy przybywają każdego roku 4 maja do bazyliki św. Floriana, by przy relikwiach świętego Męczennika wypraszać błogosławieństwo na cały rok. Ta tradycja w ostatnich latach jest bardzo ożywiona, pielęgnowana i za to wielkie dzięki strażakom. Modlimy się jeszcze za ludzi ciężkiej i niebezpiecznej pracy: za hutników, kominiarzy, których święty Florian jest także patronem i prosimy, aby święty Męczennik miał ich w swej szczególnej opiece, strzegł ich i ochraniał. Módlmy się za nas samych, byśmy byli odważni, mężni i zawsze gotowi do dawania świadectwa wiary Chrystusowi, jak to uczynił nasz Patron - św. Florian.

2020-05-04 10:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Cecylia - patronka muzyki kościelnej

Niedziela płocka 46/2003

[ TEMATY ]

św. Cecylia

pl.wikipedia.org

22 listopada Kościół obchodzi wspomnienie św. Cecylii. Należy ona do najsłynniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła na przełomie II i III w. Jako młoda dziewczyna, złożyła ślub czystości. Mimo iż zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską. Jakub de Voragine w Złotej legendzie w taki oto sposób pisze o św. Cecylii: „Gdy muzyka grała, ona w sercu Panu jedynie śpiewała. Przyszła wreszcie noc, kiedy Cecylia znalazła się ze swym małżonkiem w tajemniczej ciszy sypialni. Wówczas tak przemówiła do niego: Najmilszy, istnieje tajemnica, którą ci wyznam, jeśli mi przyrzekniesz, że będziesz jej strzegł troskliwie. Jest przy mnie anioł Boży, który mnie kocha i czujnie strzeże mego ciała. Będziesz go mógł zobaczyć, jeśli uwierzysz w prawdziwego Boga i obiecasz, że się ochrzcisz. Idź więc za miasto drogą, która nazywa się Appijska i powiedz biedakom, których tam spotkasz: Cecylia posyła mnie do was, abyście pokazali mi świętego starca Urbana. Skoro ujrzysz jego samego, powtórz mu wszystkie moje słowa. A gdy on już oczyści ciebie i wrócisz do mnie, wtedy ujrzysz i ty owego anioła. Walerian przyjął chrzest z rąk św. Urbana. Wróciwszy do Cecylii znalazł ją w sypialni rozmawiającą z aniołem. Anioł trzymał w ręce dwa wieńce z róż i lilii i podał jeden z nich Cecylii, a drugi Walerianowi, mówiąc przy tym: Strzeżcie tych wieńców nieskalanym sercem i czystym ciałem, ponieważ przyniosłem je dla was z raju Bożego. One nigdy nie zwiędną ani nie stracą swego zapachu i nigdy nie ujrzą ich ci, którym czystość nie jest miła”. Pierwszym miejscem kultu św. Cecylii stał się jej grób w katakumbach Pretekstata, gdzie zachowała się grecka inskrypcja „Oddała duszę Bogu”. Następnie kryptę powiększono, przyozdabiając jej sklepienie malowidłem przedstawiającym Świętą w postaci orantki. Pierwsze ślady kultu liturgicznego Świętej męczennicy zawiera Sakramentarz leoniański z V w., gdzie znajduje się 5 formularzy mszalnych z własnymi prefacjami. Z kolei w aktach synodu papieża Symmacha z 499 r. znajduje się wzmianka o kościele pw. św. Cecylii wzniesionym w połowie IV w. Inną sławną świątynią dedykowaną Świętej jest bazylika zbudowana przez papieża Paschalisa na rzymskim Zatybrzu w początkach IX w., gdzie złożono pod ołtarzem jej doczesne szczątki. Za patronkę muzyki kościelnej uznano św. Cecylię dopiero pod koniec średniowiecza. Miało to swoje źródła w błędnym rozumieniu treści jednej z antyfon oficjum brewiarzowego: Cantantibus organis Coecilia Domino decantabat. Owo sformułowanie antyfony spowodowało powstanie licznych przedstawień ikonograficznych św. Cecylii, która gra na instrumencie przypominającym organy. W nawiązaniu do tej średniowiecznej tradycji od XVI w. w Kościele zachodnim zaczęły powstawać stowarzyszenia, których celem było pielęgnowanie muzyki kościelnej. Największy jednak rozgłos zyskało Stowarzyszenie św. Cecylii, które powstało w Bambergu w 1868 r. Dążyło ono do odnowienia prawdziwej muzyki kościelnej poprzez oczyszczenie liturgii z elementów świeckich i przywrócenia w liturgii chorału gregoriańskiego oraz polifonii Szkoły Rzymskiej. Rychło ruch cecyliański rozszerzył się na cały Kościół powszechny, a wybitni kompozytorzy dedykowali jej swoje dzieła.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

[ TEMATY ]

nowenna

Chrystus Król

Adobe Stock

Nowenna przed uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.

O Królu pokoju, spraw pokój w sercu moim, wróć ciszę duchowi mojemu, abym mógł na każdym miejscu modlić się, wznosząc czyste ręce (św. Rafał Kalinowski).
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: W Barcelonie odbędzie się beatyfikacja dwóch męczenników wojny domowej

2024-11-22 20:43

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Barcelona

Sagrada Família

Adobe Stock

W sobotę 23 listopada w słynnej bazylice Świętej Rodziny (Sagrada Família) w Barcelonie prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro ogłosi błogosławionymi ks. Kajetana Clausellasa i świeckiego, ojca rodziny Antoniego Torta. Obaj ponieśli śmierć męczeńską w Katalonii w 1936, gdy w Hiszpanii szalała wojna domowa, której ostrze było wymierzone w wielkim stopniu w Kościół katolicki.

Kajetan (Gaietà) Clausellas Ballvé urodził się 29 (według innych źródeł - 5) sierpnia 1863 w mieście Salut de Sabadell (zespół miejski Barcelony). Uczył się w kolegium prowadzonym przez pijarów w Sabadellu, po czym w wieku 14 lat wstąpił do seminarium duchownego w Barcelonie i po jego ukończeniu przyjął 26 maja 1888 święcenia kapłańskie. Pracował następnie duszpastersko w różnych parafiach katalońskich, wszędzie dając przykład gorliwości apostolskiej, skromności, ubóstwa i pokory. W 1898 został wikariuszem parafii św. Feliksa w Sabadellu, łącząc tę funkcję z opieką duszpasterską w parafii Trójcy Przenajświętszej w tym mieście.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję