– Od prawie 100 lat wierni gromadzą się w tym świętym miejscu, na Prądniku Czerwonym, aby składać Bogu dziękczynienie poprzez odprawianie najświętszej Eucharystii. Najpierw w drewnianej świątyni, a od kilkudziesięciu lat w tej nowo wybudowanej. Dziś przeżywamy uroczystość odpustową ku czci pana Jezusa dobrego pasterza – powiedział na początku liturgii proboszcz parafii ks. Dionizy Jedynak, a następnie przywitał kapelana prezydenta RP ks. Zbigniewa Krasa, który przewodniczył Eucharystii.
Celebracja odbyła się w specyficznych warunkach, gdyż z powodu ograniczeń związanych z epidemią w uroczystości mogło wziąć udział tylko 45 osób. – Dla waszej rodziny parafialnej ta uroczystość (…), czyli uroczystość ku czci patrona parafii jest najważniejsza - to jak nasze imieniny i urodziny. Zapewne po raz pierwszy w tej prawie 100-letniej historii istnienia wspólnoty dobrego pasterza, przeżywamy odpust parafialny, tak nielicznie się tutaj gromadząc – powiedział ksiądz kapelan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii ks. Kras zapewnił, że czas epidemii możemy rozumieć, jako sprawdzian ofiarowany nam przez Pana. Ksiądz kapelan pytał: – Czy jesteśmy zapatrzeni w dobrego pasterza? Czy jesteśmy zasłuchani w dobrego pasterza? Czy jesteśmy posłuszni dobremu pasterzowi?
Reklama
Duchowny apelował, aby w Niedzielę Dobrego Pasterza modlić się o Kościół, który głosi Ewangelię z mocą - tak, jak w czasach apostolskich. – Trzeba nam odważnych, dzielnych kapłanów, wzorujących się na apostołach, którzy mówili „nie możemy nie głosić tego, cośmy słyszeli i widzieli” – mówił i dodał, że czas, który przeżywamy, jest także czasem sprawdzianu dla kapłanów. - Świat oczekuje odważnego głoszenia Ewangelii, która jest Ewangelią miłości, ale która jest także Ewangelią wymagającą, wzywającą do nawrócenia. Jeśli się nie nawrócicie – zginiecie.
Pod koniec Mszy św. ksiądz proboszcz podziękował księdzu kapelanowi za przyjęcie zaproszenia, a także wrócił pamięcią do wizyty parafian w Pałacu Prezydenckim, gdzie wraz z parą prezydencką uczestniczyli w Mszy św. celebrowanej przez księdza Zbigniewa.
Pełni wdzięczności wierni zapewnili księdza kapelana o swojej modlitwie. Z inicjatywy parafianki, pani Stanisławy, tego dnia siedem osób przyjęło margaretkę w intencji kapłana. Od dziś aż do końca ziemskiego życia duchownego siedmiu wiernych będzie się za niego modlić.