Tradycja odpustu w trzecią niedzielę wielkanocną wiąże się ze specyfiką miejsca, wynikającą z historii osiadłego w Miechowie zakonu bożogrobców i zbudowania przez nich Grobu Bożego w bazylice – uznawanego za najwierniejszą replikę jerozolimskiego grobu Bożego na świecie. Jest to szczególne miejsce na mapie duchowej Polski, związane z teologią Zmartwychwstania i Pustego Grobu.
W religijnym wydarzeniu, zgodnie z wytycznymi rządowymi, mogło uczestniczyć tylko 111 osób. Nie odbyła się towarzysząca odpustowi od siedmiu lat Diecezjalna Pielgrzymka do Pustego Grobu. Ks. kan. Franciszek Siarek, proboszcz parafii zauważa jednak, że wszystkie łaski związane z odpustem są aktualne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii podczas Mszy św. ks. kanclerz Adam Perz zachęcał, aby swoim życiem i postawą dawać świadectwo Zmartwychwstałemu.
Nadzieję bliźniemu daje „telefon, uśmiech nawet jeśli za maseczką, to widać, że oczy się śmieją, niekoncentrowanie się zbytnie na liczbach zarażonych i zmarłych, lecz szukanie dobrych wiadomości” - zaznaczał.
Reklama
Zachęcał także, aby zastanowić się, co jest najważniejsze w życiu. Jeden z sondaży z 2017 r. wskazuje Boga dopiero na ósmym miejscu. – To Chrystus Zmartwychwstały jest od 2000 lat jest największym skarbem świata. Ale ludzie mogą go zagubić, nie dostrzegać, zapominać o tym, umieszczać na marginesie życia – przestrzegał kaznodzieja. Zauważył, że nie dla wszystkich „Zmartwychwstały jest skarbem”; niektórzy wątpią w Zmartwychwstanie, inni są obojętni lub udający, że „nic się nie stało, aby nie wyciągać wniosków”, jeszcze innym Bóg jest niepotrzebny lub „potrzebny tylko w chwilach trwogi”, dla wielu pusty grób jest przyczynkiem do dyskusji teologicznych, naukowych, dziennikarskich.
Ks. Perz przywołując także wydarzenia z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną, pytał o konsekwencje Zmartwychwstania, o to, co i jak pusty grób może zmieniać w ludzkim życiu.
Przestrzegał przed „zapychaniem serca czymś innym”, zachęcał – za św. Ignacym Antiocheńskim, aby nie szukać „tylko zysków ziemskich” .
- Ojczyzna ziemska jest przejściowa. Życie ludzkie nie kończy się w grobie. Jest zmartwychwstanie. Jest życie wieczne. Stąd wypływa optymizm/nadzieja chrześcijańska. Dziwią na cmentarzu niektóre „beznadziejne” napisy – mówił kaznodzieja. - Jeśli Chrystus jest Kimś najważniejszym to muszę dawać świadectwo, jak kobiety, Piotr, Paweł – mówił w Miechowie ks. Adama Perz.
W Miechowie strażnicy Grobu Bożego zwani potocznie bożogrobcami osiedlili się w XII wieku i wprowadzili tu swoją specyficzną liturgię i nabożeństwa, wcześniej nieznane. Bożogrobców sprowadził wielmoża małopolski komes Jaksa herbu Gryf i ufundował im kościół i klasztor w swych dobrach, na złożonym kopczyku świętej ziemi z Jerozolimy.
Kościół pw. Grobu Pańskiego, nazywany „polską Jerozolimą”, szybko stał się zbyt mały. W latach 1235 – 1293 zbudowano nowy romański kościół. Miechowska świątynia szybko stała się łącznikiem z Ziemią Świętą. W 1379 r. kościół spłonął w wielkim pożarze miasta. Odbudowany, ulegał jeszcze kilkakrotnym pożarom. Po rekonstrukcji w XVIII w. zmienił swój wygląd. Świątynia otrzymała barokowo–rokokowy wystrój.
15 lipca 1799 – w rocznicę zdobycia Jerozolimy przez Krzyżowców w 1099 r. – bp Tomasz Nowina Nowiński, generał – przełożony bożogrobców i proboszcz miechowski, konsekrował świątynię.