Wszyscy znamy figurę Maryi z fatimskiej kaplicy objawień – Maryja, w białej sukni i białym płaszczu obszytym złotym ściegiem, w koronie na głowie. Ręce ma złożone do modlitwy, różaniec oplata Jaj nadgarstki. Stopy – bose – opierają się na obłoku. Dzieci – Hiacynta, Franciszek i Łucja - widzące Ją od 13 maja do 13 października 1917 r. wiele razy opisywały Piękną Panią kolejnym kościelnym komisjom zanim powstała figura Matki Bożej z Fatimy, którą dziś zna cały świat.
Niepokalane Serce w cierniach
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ale był jeszcze inny obraz Maryi, który głęboko zapisał się w sercach fatimskich Pastuszków, a szczególnie Łucji, która żyła najdłużej z całej trójki i po 1917 r., gdy objawienia w Cova da Iria już się zakończyły, jeszcze kilka razy widziała Matkę Jezusa. To obraz Maryi, z otwartymi rękami, w pozie ukazującej Jej Niepokalane Serce oplecione cierniami. Obraz ten był Łucji tak drogi, że nie ustała w staraniach dotąd, aż wreszcie jej widzenie Maryi zostało „odbite” w figurze. Stało się to dopiero w 1949 r., a więc 32 lata po ostatnim objawieniu fatimskim.
Reklama
Łucja była już od roku karmelitanką w klasztorze w Coimbrze, gdy figura wreszcie została wykonana. Wcześniej dwukrotnie przygotowała dziewczynkę do fotografii, która miała posłużyć za model figury z Objawienia, ale niestety, nie udało się dopiąć wszystkich etapów prac. Gdy wreszcie prace ruszyły pierwsza figura nie została zaakceptowana przez s. Łucję – miała za mocno uniesioną prawą rękę. Rzeźbiarz, José Ferreira Thedim wykonał więc drugą i ta została przyjęta. Łucji zależało, aby Maryja miała dłonie ułożone w pozycji matczynego gestu podnoszącego dziecko, które upadło: „Lewą ręką podnosi dziecko, które upadło, a prawą chroni je i błogosławi. Tym dzieckiem jest każdy z nas” – wyjaśniała. Jednak – co podkreślała s. Łucja – „rzeźbiarze, nawet najwybitniejsi, nie są w stanie zadowolić tego, kto widział niewidzialne!”
(Historia ta przypomina scenę z malowaniem obrazu Jezusa Miłosiernego – s. Faustyna, gdy po raz pierwszy zobaczyła obraz, rozpłakała się, bo Jezus nie był na nim nawet w niewielkim stopniu tak piękny, jak Ten, którego widziała w objawieniu.)
Nabożeństwo Pierwszych Sobót
Orędzie fatimskie nie zostało definitywnie zakończone w październiku 1917 r. Osiem lat później,10 grudnia 1925 r. s. Łucja, na mocy decyzji biskupa Leirii ukryta przed światem (nosiła wtedy imię Maria das Dores), była postulantką w domu zakonnym św. Doroty w Pontevedra. „Znajdowałam się w moim pokoju, gdy nagle wszystko się rozświetliło; to było światło ukochanej Matki z Nieba, przybywającej z Dzieciątkiem Jezus w świetlistej chmurze. Matka Boża, jakby chcąc dodać mi odwagi, położyła słodko swą matczyną dłoń na moim prawym ramieniu, ukazując jednocześnie swe Niepokalane Serce otoczone cierniami. Dzieciątko Jezus powiedziało: zmiłuj się nad Sercem twojej Najświętszej Matki – całe jest pokryte cierniami, które niewdzięczni ludzie bez przerwy wbijają i nie ma nikogo, kto by uczynił akt zadośćuczynienia, aby ciernie wyjąć” – zapisała s. Łucja
Reklama
W tym samym objawieniu Maryja dodała: „Córko moja, spójrz na Serce moje otoczone cierniami, które niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewdzięczność w każdej chwili wbijają. Przynajmniej ty pociesz mnie i przekaż, że tym wszystkim, którzy w ciągu pięciu miesięcy, w pierwsze soboty, wyspowiadają się, przyjmą Komunię świętą, odmówią różaniec i będą mi towarzyszyć przez kwadrans, rozważając 15 tajemnic różańcowych, w intencji zadośćuczynienia Mnie, w godzinę śmierci obiecuję przyjść z pomocą, ze wszystkimi łaskami potrzebnymi do zbawienia."
Dwa miesiące później, 15 lutego 1926 r., s. Łucji znów ukazuje się Dzieciątko Jezus. Łucja wyjaśniła Jezusowi trudności jakie będą miały niektóre osoby, żeby przystąpić do spowiedzi w sobotę i poprosiła, by spowiedź była tak samo ważna podczas kolejnych ośmiu dni. Pan Jezus odpowiedział: „Tak, spowiedź może być ważna o wiele więcej dni, pod warunkiem, że gdy będą Mnie przyjmować, będą w stanie łaski uświęcającej i wyrażą intencję zadośćuczynienia za znieważenie Niepokalanego Serca Maryi”.
W tej samej rozmowie s. Łucja podniosła jeszcze kwestię dotyczącą sytuacji, w której ktoś w momencie spowiedzi zapomni sformułować intencję, na co Pan Jezus odpowiedział następująco: „Mogą to uczynić przy następnej spowiedzi, wykorzystując w tym celu pierwszą nadarzającą się okazję”. Podczas czwartkowego czuwania w nocy z dnia 29 na 30 maja 1930 r., Pan Jezus znów przemówił do siostry Łucji: „Praktykowanie tego nabożeństwa będzie dopuszczone również w niedzielę po pierwszej sobocie, jeżeli moi księża – ze słusznych powodów – przyzwolą na to.”
Reklama
W tym samym objawieniu wyjaśniał: „Dlaczego pięć sobót, a nie dziewięć albo siedem, dla uczczenia cierpień Matki Bożej? Moja córko, powód jest bardzo prosty: jest pięć rodzajów zniewag i bluźnierstw przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi: 1. Bluźnierstwa przeciwko Niepokalanemu Poczęciu. 2. Przeciw dziewictwu Matki Bożej. 3. Przeciw Jej boskiemu macierzyństwu, przy równoczesnym sprzeciwie uznania Jej za Matkę rodzaju ludzkiego. 4. Czyny tych, którzy usiłują publicznie wpoić w serca dzieci obojętność, pogardę, a nawet nienawiść do tej Matki Niepokalanej. 5. Czyny takich, którzy profanują wizerunki Najświętszej Panny.
Jak odprawić nabożeństwo?
Ważnych jest kilka elementów – przede wszystkim spowiedź wynagradzająca. Należy do niej przystąpić w intencji wynagradzającej w pierwszą sobotę miesiąca, przed nią lub nawet po niej, byleby tylko przyjąć Komunię świętą w stanie łaski uświęcającej. Do spowiedzi można przystąpić nawet tydzień przed lub po pierwszej sobocie. Następnie Komunia święta wynagradzająca, odmówienie jednej części różańca i rozważanie jednej, lub kilku tajemnic różańcowych, przynajmniej przez kwadrans.
Maryja zawsze dotrzymuje słowa
Gdy s. Łucja opowiadała o Nabożeństwie podkreślała kwestię obietnic, jakie złożyła Maryja tym, którzy podejmą trud odprawienia Nabożeństwa Pierwszych Sobót. „Tym, którzy będą praktykować to nabożeństwo, obiecuję ratunek. Przybędę w godzinę śmierci z całą łaską, jaka dla ich wiecznej szczęśliwości będzie potrzebna. Te dusze będą obdarzone szczególną łaską Bożą; przed tronem Bożym jako kwiaty je postawię” – notowała Łucja słowa Maryi. Pastuszka z Fatimy wiele razy mówiła o konieczności wyjmowania cierni z Niepokalanego Serca Maryi, które cierpi, gdy świadomie wybieramy grzech i toniemy w jego odmętach. Pokuta – słowo, które powraca w Orędziu fatimskim jest kluczem w podjęciu zadośćuczynienia. W pobożnym wzbudzaniu właściwej intencji potrzebnej do dobrego odprawienia nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi może pomóc modlitwa pozostawiona przez Piękną Panią, nauczyła jej Pastuszków w czasie objawienia 13 lipca 1917 r.: „Jezu, to z miłości do Ciebie, za nawrócenie grzeszników i dla zadośćuczynienia za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi”.