Wielki Post w życiu każdego chrześcijanina jest okresem szczególnym. Ewangelia ukazuje nam Chrystusa, który udaje się na pustkowie, gdzie przez 40 dni pości i oddaje się modlitwie. To symbol sfery życia duchowego, którą trzeba pielęgnować. Wiąże się z tym zagadnienie sakramentów świętych, szczególnie pokuty i Eucharystii. Modlitwa ma dla chrześcijanina bardzo duże znaczenie. Pogłębianiu życia wewnętrznego służą też rekolekcje, które mają pobudzić naszą wrażliwość na wołanie Chrystusa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
„Nawrócić się”, to w duchu Ewangelii, zbliżyć się do Chrystusa, lepiej Go poznać i pokochać, zrozumieć, co jest w życiu najważniejsze, a co mniej ważne, co nieważne. W życiu chrześcijanina konieczna jest właściwa hierarchia wartości. Trzeba o tym pamiętać, póki nie jest za późno. Z czym wejdziemy bowiem w wieczność?
Ważnym elementem naszego życia religijnego jest post. Praktyka postna jest wyrazem naśladowania Chrystusa i dlatego znana jest od zarania chrześcijaństwa. W dzisiejszych czasach uległa ogromnym zmianom, szczególnie na Zachodzie, gdzie przywiązuje się do niej nieco mniejszą wagę. U nas także słyszy się czasem od katolików, że poszczą wtedy, kiedy muszą, bo niedostatek doskwiera im na co dzień. Na ogół jednak Polacy bardzo poważnie traktują post. Przecież przypominał o tym sam Pan Jezus. Więcej - Chrystus powiedział, że szatana wyrzuca się przez post i modlitwę. W naszym życiu jest bardzo dużo trudnych spraw, często wręcz beznadziejnych. W czasie Wielkiego Postu weźmy więc pod uwagę zarówno jedną, jak i drugą formę tego kontaktu z Panem Bogiem.
Królestwo Boże opiera się na świecie łaski Bożej. Ona jest tą mocą, która ustawia człowieka w odpowiednim miejscu w królestwie Chrystusa. Człowiek zatem winien współpracować z Bożą łaską, starając się odczytywać Boży plan względem siebie i niejako rehabilitować się zmianą swojego dotychczasowego sposobu życia. Pamiętajmy, że u Pana Boga zawsze jest możliwa rehabilitacja.
W przeciwieństwie do ludzi, u Boga dobroć i miłosierdzie przewyższają nawet samą sprawiedliwość. Oczywiście, nie w tym sensie, żeby Bóg nie był sprawiedliwy, ale w sprawiedliwości Bożej zawarta jest zawsze miłość miłosierna, bez której czasem niemożliwe byłoby spotkanie Boga twarzą w twarz. W tej miłości zawarta jest nadzieja, że jeśli tylko mamy świadomość swego grzechu i serdecznie za niego żałujemy, próbując zadośćuczynić wyrządzonej krzywdzie, to Pan Bóg może przebaczyć największemu grzesznikowi.
Bo musimy sobie zdawać sprawę z podstawowej prawdy chrześcijańskiej, że Pan Bóg chce zbawić wszystkich ludzi. Całe Objawienie Boże mówi nam o tym. Jako chrześcijanie nie możemy stracić sprzed oczu tej prawdy, którą przekazał nam Chrystus.
Niech zatem czas tegorocznego Wielkiego Postu będzie dla nas wykorzystaną szansą zbliżenia się do Boga, niech będzie czasem pokuty, która zaowocuje łaską Bożą - nawróceniem. Dużo jest grzechów na świecie. Wielu ochrzczonych odrzuciło drogi królestwa Bożego, próbując budować kruche królestwa tego świata. A Pan Bóg cierpliwie czeka na nasze nawrócenie.
Powiedział kiedyś kard. Stefan Wyszyński, że „(...) posty, jałmużny, różnoraka pomoc bliźniemu, ochotna ciężka praca, najrozmaitsze umartwienia, bezkompromisowa czystość myśli, słów i uczynków, z radością przyjęte upokorzenia, cierpliwe znoszenie krzywd, szczere i chętne wykonanie przykrych rozkazów, wyrzeczenie się lepszych i smaczniejszych pokarmów - wszystko to służy pokucie”. („Myśli, wyznania, refleksje” Gaudium, Lublin 2001).
Starajmy się przejść ten czas inaczej niż narzuca nam to codzienność, a - jestem o tym przekonany! - Pan Bóg umocni nas swoją łaską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu