Według zapisów źródłowych parafia w Oleśnicy powstała 1326 r. Pierwotny kościół drewniany z 1406 r. nosił wezwanie św. Floriana. Po nim pozostał do dziś kamień fundacyjny, znajdujący się obecnie w ścianie nawy głównej. Gotycki kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny powstał z fundacji biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. Podkreślając rangę kościoła, związanego ze współpracownikiem i sekretarzem samego króla Władysława Jagiełły, umiejscowiono obok mansjonarię z duchownymi, którzy sprawowali całodobowo nabożeństwa, prowadzili nauczanie.
Świątynia niszczona była w ciągu wieków niejednokrotnie. Kościół w Oleśnicy ucierpiał zwłaszcza w czasie reformacji. Przejęty przez kalwinów w 1561 r., został ograbiony i zniszczony. Odzyskany przez katolików w 1613 r., został odrestaurowany dzięki staraniom m.in. dziedziczki Justyny Kalinowskiej, spadkobierczyni dóbr w okolicznych Strzelcach, która razem z ówczesnym proboszczem Oleśnicy pomagała finansować wyposażenie kościoła. Wymowne wotum dla niej - tablica znajdująca się w kruchcie kościoła - świadczy o dużej wdzięczności mieszkańców wobec ofiarodawczyni.
Po pożarze kościół odbudowano w 1866 r., a rozbudowywano go w 1888 i 1895 r. Został konsekrowany w 1897 r. przez bp. Tomasza Kulińskiego.
Duże straty świątynia poniosła zwłaszcza w czasie II wojny, w 1944 r., kiedy przez Oleśnicę biegła linia frontu wschodniego. Wojska radzieckie wysiedliły cześć mieszkańców i przejęły kontrolę nad miasteczkiem. W kościele stacjonowały wojska, wprowadzano tu nawet konie. Żołnierze nie powstrzymali się od grabieży i niszczenia, chcieli nawet wyciąć z ram obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z ołtarza głównego, który namalował artysta Rafał Hadziewicz. Z pożogi wojennej zostało jedynie nienaruszone prezbiterium i zręby głównej gotyckiej nawy. Dwie nawy - dziś funkcjonujące jako osobne kaplice - Jezusa Miłosiernego i Matki Bożej, dobudowano po wojnie. Gotyckie sklepienie nawy głównej przeplata się z neogotyckimi elementami w dobudowanej części. Nie brak jednak starszych perełek. Pełne ekspresji figury Świętych Apostołów Piotra i Pawła pochodzą ze starego kościoła. Barkowe są rzeźby lipowe Maryi i Jana oraz krucyfiks z ołtarza głównego - znajdujące się pod zasuwą obrazu Wniebowzięcia w głównym ołtarzu, zabytkowy jest także krucyfiks na łuku tęczowym czy ławka kolatorska rodu Stojowskich.
O kościół dbali wszyscy dotychczasowi proboszczowie. Dziś także jest on oczkiem w głowie całej wspólnoty. Od 1996 r. proboszczem parafii jest ks. Marek Lejczak. Od 2007 r. pomaga mu w duszpasterstwie prefekt ks. Adrian Bydliński.
- Już przeszło dziesięć lat, niemal nieustannie prowadzimy prace konserwatorskie, budowlane i remontowe w kościele i na terenie przykościelnym. Świątynia zmieniała się przez ten czas. Przeprowadziliśmy prace renowacyjne i konserwatorskie ołtarzy. W prezbiterium położono nową posadzkę, wymieniliśmy oświetlenie, nagłośnienie, zrobiono odwodnienie kościoła i terenu, kościół zyskał nowe ogrodzenie. Dużą inwestycją była budowa plebanii. Obecnie trwają prace konserwatorskie organów. Nowe ich brzmienie parafianie usłyszą już na Wielkanoc - opowiada.
Duszpasterze starają się poprzez swoją posługę trafić do wszystkich wiernych i wszystkich pokoleń. W parafii działają koła różańcowe. Wierni uczestniczą w pielgrzymkach pieszych i autokarowych. W poradni rodzinnej prowadzone są kursy przedmałżeńskie. Dzieci i młodzież włączają się w liturgię niedzielną. Działa schola dziecięca i dziecięce koła różańcowe. W okresie Wielkiego Postu na środowe Drogi Krzyżowe dla najmłodszych przychodzi duża grupa dzieci. Z myślą o młodym pokoleniu, z inicjatywy parafian postawiono po śmierci Jana Pawła II jego pomnik, który przypomina dzieciom osobę Wielkiego Rodaka.
Parafia dobrze współpracuje ze wszystkimi instytucjami w gminie. Na bazie tej współpracy funkcjonuje obok kościoła, w budynku parafialny świetlica środowiskowa, do której uczęszcza blisko 20 dzieci i młodzieży. Tutaj mogą kreatywnie spędzać czas, odrobić lekcje, bawić się. Świetlica wyposażona jest w gry oraz pracownię internetową - mówi Ksiądz Proboszcz.
- W duszpasterstwie dużo uwagi przywiązujemy do troski o ludzi starszych i chorych. Spora grupa starszych, niedomagających ludzi u kresu swojego życia wymaga fachowej opieki czy pomocy materialnej. Pięć lat temu powołaliśmy Towarzystwo Świętego Brata Alberta. Dziś należy do niego 25 osób. Staramy się docierać do potrzebujących chorych samotnych ludzi i nieść im pomoc. Pomoc w miarę możliwości oferuje też gmina i ośrodek zdrowia. Towarzystwo jest częścią większego projektu. Obok kościoła w budynku Starej Plebanii z inicjatywy Proboszcza Lejczaka ma powstać Samorządowy Dom Samopomocy, który zapewni starszym ludziom godną opiekę.
Oleśnica kurczy się. Parafia liczy obecnie ok. 3800 wiernych. Statystycznie liczba zgonów dwukrotnie przewyższa rocznie liczbę urodzin. Do tego dochodzą wyjazdy oleśniaków za granicę i do większych ośrodków miejskich za pracą. - Emigracja w Oleśnicy jest zjawiskiem starym, znanym od pokoleń i na szczęście małżeństwa, rodziny są przyzwyczajone do dłuższej rozłąki. Jednak teraz obserwujemy nowy typ emigracji. Za granicę wyjeżdżają także kobiety. To może rodzić nowe problemy i wpływać negatywnie na więzi rodzinne - tłumaczy Ksiądz Proboszcz.
Oleśnica posiada bogate tradycje budowlane. Od dawna jej mieszkańcy zasilali zwłaszcza branżę budowlaną w różnych częściach województwach i Polski. Budowlańcy i rzemieślnicy budowlani z Oleśnicy i jej okolic odbudowali i wznieśli w naszej diecezji sporo kościołów i gmachów kościelnych, w tym gmach Kurii. Być może jednak niedługo i tu będzie praca. Istnieje szansa, że powstanie tu wkrótce duża cegielnia i fabryka ceramiki. Glinka, w którą obfitują tutejsze ziemie, jest doskonałym surowcem do ceramiki. W fabryce znajdzie zatrudnienie ok. 80 osób. Poważnie myśli się także o zorganizowaniu przetwórni owocowo-warzywnej, która miałaby być utworzona dzięki funduszom unijnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu