Adam Kaniuk: - Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus jest jednym z bardziej rozpoznawanych przez laików. Być może z racji tego, że w Polsce jest sióstr dużo...
S. Zuzanna: - Raczej nie. Nasze zgromadzenie jest zgromadzeniem dość młodym w porównaniu do innych wspólnot. 31 grudnia skończyło 86 lat. Są trzy prowincje w Polsce, a całe zgromadzenie liczy ok. 500 sióstr. Jesteśmy gałęzią Karmelu, który sięga aż czasów proroka Eliasza, czerpiemy z niego bogactwa duchowe. Karmel jest ogólnie znany, szczególnie ten kontemplacyjny - karmelici i karmelitanki bose. Stąd my jako rodzina karmelitańska też jesteśmy znane, a fakt, że jesteśmy kontemplacyjno-czynne, powoduje, że nasze „apostołowanie” w Polsce i świecie w pracach zewnętrznych rozszerza się i jest widoczne. A jeżeli jesteśmy jednym z bardziej rozpoznawalnych zgromadzeń, to uważam, że jest to zasługa naszego charyzmatu - dziecięctwa duchowego, którym żyją i dają o nim świadectwo poszczególne siostry.
- Do Siemiatycz przybyłyście w 1970 r. na zaproszenie ks. prał. Józefa Horodeńskiego. Czym się siostry zajęły po przybyciu, a jak posługują obecnie w życiu parafii?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- W 1970 r. przybyły do Siemiatycz tylko cztery siostry. Główną pracą było katechizowanie i praca w kościele. Obecnie jest nas 15: trzy katechetki, dwie zakrystianki, siostra pracująca na zewnątrz charytatywnie, odwiedzająca starsze, schorowane osoby. Jeszcze do niedawna dwie siostry pracowały w Caritas.
W 2005 r. została ukończona budowa domu rekolekcyjnego, który służy i jest otwarty nie tylko dla potrzeb parafii, ale i diecezji, a nawet dla grup o różnych zapotrzebowaniach z całej Polski. Z początkiem 2006 r. powstały u nas w klasztorze warsztaty dla osób niepełnosprawnych. Obecnie uczęszcza na nie 27 osób niepełnosprawnych, z przewagą osób wyznania prawosławnego. Tymi osobami zajmuje się 5 sióstr. Reszta sióstr pracuje przy obowiązkach domowych.
- 2 lutego obchodzimy już XII Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Święto to ustanowił w 1997 r. Ojciec Święty Jan Paweł II. Czy w dzień ten w jakiś szczególny sposób siostry świętują? Czym różni się on od innych?
- Dzień ten stał się szczególnym dniem dla każdej siostry, tak jak dla kapłana Wielki Czwartek. Odnawiamy w tym dniu swoje śluby zakonne, uczestniczymy w nabożeństwie organizowanym dla nas w diecezji. Przeżywamy ten dzień w duchowej łączności z Ojcem Świętym i ze wszystkimi osobami konsekrowanymi w Kościele. Ten świąteczny dzień Ofiarowania Pańskiego przypomina nam w sposób szczególny, komu jesteśmy ofiarowane i do kogo należymy. To szczególna okazja do podziękowania Panu Bogu za dar powołania, a może i wysnucie refleksji, kim jestem jako osoba konsekrowana, co to dla mnie znaczy?
- W ubiegłym roku biskupi polscy wystosowali list na Dzień Życia Konsekrowanego. Jego tytuł brzmiał: „Przypatrzmy się powołaniu naszemu”. Jak często przygląda się Siostra swojemu zakonnemu powołaniu? 12 lat we wspólnocie to przecież wcale niemało.
- Przyglądam się swojemu powołaniu zakonnemu przez codzienny rachunek sumienia. On pokazuje mi oblicze tego daru, który otrzymałam od Pana Boga. To chyba najlepsze chwile, by przypatrzeć się swojemu powołaniu, temu, co ja z nim robię, konkretnie przez każdy grzech, ale i też przez każdą cnotę.
- Co by Siostra chciała przekazać młodym dziewczętom, które myślą o podjęciu drogi życia zakonnego?
- Chyba to, że decydują się na bardzo piękną, ale też i bardzo trudną, i wymagającą drogę. Jak mówi Pan: „Kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje” (por. Mt 16, 24). Ale nade wszystko to, że warto! Niebo na nas czeka!
Z okazji XII Światowego Dnia Życia Konsekrowanego pragniemy złożyć wszystkim Siostrom, Braciom i Ojcom z rodzin zakonnych i instytutów życia konsekrowanego pracującym na terenie naszej diecezji i poza jej granicami najserdeczniejsze życzenia, prosząc o Boże błogosławieństwo. Niech Matka Kościoła, Patronka naszej diecezji, otacza swoją matczyną opieką i wyprasza potrzebne łaski na drodze zakonnego powołania.
Redakcja „Niedzieli Podlaskiej”