Reklama

Nasz świat powszedni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„na świecie jest przestrzeń i czas
odejdziesz ode mnie”
(Halina Poświatowska)

Pojęcie „świat” obejmuje tak szeroką rzeczywistość, że jest ona w gruncie rzeczy nieogarniona dla umysłu ludzkiego. Przeróżni myśliciele na przestrzeni wieków formułowali tak wiele poglądów i systemów filozoficznych, a właściwie żaden z nich nie dotarł do istoty rzeczy.
Chociaż nie do końca go rozumiemy, jednak żyjemy w świecie i tak często zachwycamy się nim. Nastrojowy zachód słońca, ogród w maju, czy rozgwieżdżone niebo nocą, przyprawiają nas nieraz o zawrót głowy. Świat jest naprawdę piękny, a życie w nim tak bardzo fascynujące. Jednocześnie nieustannie doświadczamy różnych ograniczeń związanych z życiem w świecie. Są nimi np. prawa fizyki, których nie da się oszukać. Ograniczają nas nawet zwyczajne rozkłady jazdy autobusów. Przecież nie możemy o nich zapominać, jeśli chcemy o określonej godzinie dotrzeć do określonego miejsca. Jesteśmy podporządkowani wymiarom przestrzeni i czasu. Musimy liczyć się także z konkretnymi warunkami historycznymi i społecznymi. Oprócz tego, dotykają nas zarówno zmiany klimatyczne, jak i zmiany w mentalności naszych bliźnich. Właściwie każdy człowiek na swój sposób doświadcza świata, który nas otacza. A najczęściej są to doświadczenia zupełnie zwyczajne, jak np. przechodzenie przez ulicę, odczuwanie zimna, czy pięknego zapachu. Na co dzień nie myślimy raczej o kosmicznej konstrukcji wszechświata ani nie prowadzimy przy kawie dyskusji o filozoficznych założeniach czasoprzestrzeni. A jednak nieustannie, w dość zwyczajny sposób, doświadczamy tego wszystkiego, co można na potrzeby niniejszego artykułu określić „naszym światem powszednim”.
Czasami jednak dobrze jest spojrzeć na „nasz świat powszedni” z nieco innej, duchowej perspektywy. Może warto zdać sobie sprawę, że w gruncie rzeczy „nasz świat powszedni” jest absolutnie niezwykły, a każde wydarzenie ma w nim ma ogromne znaczenie.
Idąc tym tropem spróbujmy spojrzeć na pierwszą godzinę naszego dnia. Ileż wtedy się dzieje: poranna toaleta, modlitwa, śniadanie, audycja w radiu, wyjście do pracy. Potem wychodzimy na którąś z głównych ulic miasta, widzimy szybko idących ludzi. Nikt właściwie nie stoi w miejscu, wszyscy podążają w konkretnym kierunku. I gdyby zapytać kogoś o ósmej rano: „Czym jest twój świat powszedni?”, można by usłyszeć następującą odpowiedź: „mój świat powszedni to krótki sen, tysiące samochodów, wystawy sklepowe, bóle brzucha, bóle głowy. Mój świat powszedni cierpi na chroniczny deficyt wolnego czasu, korupcję i brak dobrych manier”.
Rzeczywiście, często musimy stawiać czoła właśnie takiemu światu, który wcale nie jest rajem. Ale przecież świat nie ma tylko jednego, doczesnego wymiaru. Jesteśmy ludźmi stworzonymi przez Boga, a świat doczesny jest miejscem, w którym kształtuje się nasz człowiek duchowy. Dusza człowieka jest tak plastyczna, jak wosk, który przez cały czas kształtuje się przez różne wydarzenia, modlitwę, aby w momencie spotkania z Chrystusem przekonać się, na ile jesteśmy do Niego podobni. W Liście św. Pawła do Rzymian czytamy: „(...) Chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz odnawia się z dnia na dzień” (2 Kor 4, 16). Tak więc prawdziwe życie nie odchodzi w dal, lecz przybliża się z każdym dniem. Może to brzmi jak paradoks, ale gdyby tak nie było, wtedy rzeczywiście mielibyśmy prawo być bardzo smutni. Przecież sam Jezus Chrystus przyszedł na świat, w którym teraz trwamy i przeszedł przez życie zwracając uwagę przede wszystkim na wartości duchowe, będące źródłem prawdziwej radości. Chrystus mówił: „Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17, 21).
I gdybyśmy na nasz poranek spojrzeli z duchowej perspektywy, oprócz wcześniej wymienionych rzeczy, trzeba by jeszcze dodać różne uczucia, myśli, modlitwę, nasze wolne decyzje, dobre uczynki i trudne zmaganie się z grzeszną naturą. Tak, świat doczesny jest w pewnym sensie polem nieustannej walki o kształt naszego życia w Chrystusie. A my w pełni realizujemy się właśnie na płaszczyźnie duchowej.
Chyba każdy w jakiś sposób doświadczył następującej intuicji: „Nie jestem do końca stąd”. Odbicie idei przekraczania „naszego świata powszedniego” odnajdujemy w baśniach czy powieściach fantastycznych, które nie tylko wśród dzieci mają grono swych gorących wielbicieli. Ostatnio została wydana w Polsce baśń autorstwa Gail Carson Levine pt. „Elfi pyłek i wyprawa po jajko”, która jest kontynuacją opowieści o krainie Piotrusia Pana - Nibylandii. W tej pięknej baśni świat doczesny przeplata się ze światem wyobraźni, światem elfów i dziecinnych marzeń. Nieraz chciałoby się uciec od doczesnego świata do takiej Nibylandii (odbicia kraju dzieciństwa), w której wszystko jest możliwe. Takie ludzkie tęsknoty można również potraktować jako argument przemawiający za tym, że istnieje niebo.
Ale przecież wszystkie te piękne idee, doświadczenia rodem z Nibylandii można również odnaleźć w „naszym świecie powszednim”. Doświadczenie bliskości drugiej osoby, szczęścia, miłości są jakby zapowiedzią tej „nibylandzkiej”, a właściwie raczej niebiańskiej rzeczywistości, ku której zmierzamy.
Niezwykle ważne jest to, aby w świecie doczesnym nie dać się porwać tym ideom, które są wyłącznie czasowe i przestrzenne. Nie możemy uczynić sensem życia rzeczy materialnych i wątpliwych wartości jak władza, sukces, kariera. Taka droga podporządkowania się temu, co przyziemne prowadzi wcześniej, czy później do wielkiego rozczarowania. Tak naprawdę to nie świat doczesny ma kształtować nas, ale my chrześcijanie, świadkowie duchowej rzeczywistości, mamy kształtować otaczającą nas rzeczywistość. Wzorem na tej drodze jest Chrystus, który uświęcił czas, uświęcił zwyczajne prace, proste ludzkie życie.
To, co nas każdego dnia spotyka, jest drogą ku Chrystusowi i Jego miłości, jest nieustannym wkraczaniem w Jego ślady. O ileż łatwiej jest nam przyjmować to, co niesie życie doczesne: zarówno cierpienie, śmierć, jak i pomyślność, jeśli doświadczamy tego w perspektywie życia wiecznego.
Właśnie zbliżający się okres Wielkiego Postu jest darem, w którym możemy uświadomić sobie właściwy sens istnienia świata doczesnego. Wyrzeczenie, pokuta, rezygnacja z przyjemności nie jest stratą, ale odkryciem prawdziwych i nieprzemijających wartości. Liturgia chrześcijańska, w której uczestniczymy, najpełniej uświęca przestrzeń świata doczesnego. Przecież ma ona miejsce w konkretnym miejscu i czasie, a zarazem przekracza je i wypełnia. Każdy z nas jest zaproszony do swoistego dopełniania świata, w którym żyjemy. Przepięknie tę ideę wyraził francuski filozof Pierre Teilhard de Chardin, pisząc: „A więc siłą rzeczy kontemplacja i czystość musi stopniowo brać górę nad gorączkową pracą i zwykłym posiadaniem. Jest to ogólne zjawisko «zbaczania» materii ku duchowi. (...) Pewnego dnia cała podlegająca przebóstwieniu substancja materii stanie się duchowa; odzyskane zostaną wszystkie wybrane siły - i wtedy świat nasz będzie przygotowany na przyjęcie Paruzji”.
Czyż więc świat doczesny jest więzieniem? Nie! Chrystus przez swoją Mękę i Zmartwychwstanie przemienił świat, rozerwał kajdany grzechu, przywrócił nadzieję. „Nasz świat powszedni” jest miejscem, w którym powinniśmy uświęcać się i odnajdywać w nim wartości duchowe. Każde działanie zbliża nas ku niebu lub od niego oddala. Przyjrzyjmy się więc temu jak wygląda „nasz świat powszedni” i czy w rzeczywistości jest dla nas przestrzenią spotkania Boga, a może raczej stanowi cel sam w sobie? Właśnie w Wielkim Poście jesteśmy szczególnie zaproszeni, aby przemienić swój świat, odkryć jego prawdziwy kształt i sens.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: 18 i 19 maja kard. Dziwisz odwiedzi diecezję Asti

2024-05-07 13:17

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich

W sobotę 18 maja kard. Stanisław Dziwisz, emerytowany arcybiskup krakowski i były sekretarz osobisty św. Jana Pawła II, będzie w Isola d'Asti z okazji 30. rocznicy wizyty św. Jana Pawła II w diecezji Asti i Isola d'Asti - poinformowała ta leżąca w Piemoncie diecezja północnowłoska.

Jan Paweł II odwiedził ten region 25 i 26 września 1993 roku. Kardynał Dziwisz przybędzie do miejscowości Villa, o godz. 15.30, gdzie powita go tamtejszy proboszcz, ks. Maurizio Giaretti, władze cywilne i wojskowe oraz zespół muzyczny Cotti z Asti. Zwiedzi stałą wystawę fotograficzną w kościele Bractwa św. Michała, a o godz. 17.00 będzie przewodniczył Eucharystii w parafii św. Piotra, koncelebrowanej przez biskupa Marco Prastaro. Na zakończenie, po pozdrowieniu wiernych, uda się do Santo Stefano di Montegrosso z okazji 20. rocznicy wizyty młodzieży z tej wspólnoty u Ojca Świętego w Rzymie. Po chwili modlitwy weźmie udział w zasadzeniu drzewka oliwnego na pamiątkę tego wydarzenia i pozdrowi wiernych.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: 17 maja prezentacja dokumentu o objawieniach

2024-05-07 13:48

[ TEMATY ]

Watykan

objawienia

Monika Książek

W piątek 17 maja 2024 r. o godz. 12.00 w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej odbędzie się konferencja prasowa poświęcona nowym normom Dykasterii Nauki Wiary dotyczącym rozeznawania objawień i innych zjawisk nadprzyrodzonych - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Dokument zaprezentują Prefekt Dykasterii Nauki Wiary, kard. Víctor Manuel Fernández oraz sekretarz Sekcji Doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary ks. prał. Armando Matteo. Dotychczas nie ujawniono żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję