Wprowadzając w liturgię papież powiedział: „Módlmy się dzisiaj za artystów, którzy mają tak wielką zdolność kreatywności i za drogę piękna, którą nam wskazują. Niech Pan obdarzy nas wszystkich w tym czasie łaskę kreatywności”.
W homilii Franciszek nawiązał do czytanego dzisiaj fragmentu Ewangelii (J 6, 22-29), w którym Pan Jezus wyrzuca tłumowi, że szuka Go po rozmnożeniu chlebów tylko dlatego, że został nasycony, i wzywa: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy”. Tłum pyta, co ma czynić, a Jezus odpowiada: „Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał”. "Tłum, który niestrudzenie słuchał Jezusa, - po spożyciu posiłku pomyślał, by uczynić Go królem: zapomnieli o swoim pierwszym entuzjazmie dla słowa Jezusa – skomentował Ojciec Święty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Jest to przypadek, w którym Jezus prostuje postawę ludzi, tłumu, ponieważ w połowie drogi oddalił się nieco od pierwszej chwili, od pierwszego duchowego pocieszenia i obrał drogę, która nie była właściwa, bardziej światową niż ewangeliczną” – wskazał papież.
Reklama
Franciszek przypomniał, że często zaczynamy iść za Jezusem, przyjmując wartości Ewangelii, a w połowie drogi nachodzi nas inna idea, widzimy pewne znaki i oddalamy się, upodabniamy się do czegoś bardziej doczesnego, bardziej materialnego, być może bardziej światowego, i tracimy pamięć o tym pierwszym entuzjazmie, jaki nas ogarniał, gdy słuchaliśmy słów Jezusa.
„Pan zawsze sprawia, że wracamy do pierwszego spotkania, do pierwszej chwili, kiedy na nas spojrzał, przemówił do nas i zrodził w nas pragnienie, by za Nim pójść. Jest to łaska, o którą trzeba prosić Pana, bo w życiu zawsze będziemy mieć tę pokusę, aby odejść, ponieważ widzimy coś innego… Trzeba modlić się o łaskę powracania zawsze do pierwszego wezwania, do pierwszej chwili, by nigdy nie zapomnieć swojej historii, kiedy Jezus spojrzał na mnie z miłością i powiedział do mnie: «To jest twoja droga»; kiedy Jezus przez wielu ludzi pozwolił mi zrozumieć, jaka jest droga Ewangelii, a nie inne drogi nieco światowe, z innymi wartościami. Trzeba powróć do pierwszego spotkania” – stwierdził Ojciec Święty.
Franciszek wyznał, że zawsze wielkie wrażenie wywierają na nim słowa Pana Jezusa wypowiedziane w poranek wielkanocny, gdy anioł mówi do niewiast, by powiedziały uczniom, że mają udać się na spotkanie z Panem do Galilei - czyli miejsca pierwszego spotkania.
„Każdy z nas ma swoją własną «Galileę» w swym wnętrzu, swój własny moment, kiedy Jezus zbliżył się do nas i powiedział: «Pójdź za mną». W życiu zdarza się to, co przydarzyło się tym ludziom - dobrym, bo później mówią do Jezusa: «Cóż mamy czynić?», od razu byli posłuszni - zdarza się, że się oddalamy i poszukujemy innych wartości, innych interpretacji, innych rzeczy, i tracimy świeżość pierwszego powołania. Przypomina nam o tym również autor listu do Hebrajczyków: „Pamiętajcie o pierwszych dniach». Konieczna jest pamięć o pierwszym spotkaniu, pamięć o «mojej Galilei», kiedy Pan spojrzał na mnie z miłością i powiedział do mnie: «Pójdź za mną»” – powiedział Ojciec Święty podsumowując swoją homilię.
Po Komunii św. miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwo eucharystyczne, a papież zachęcił wiernych uczestniczących w transmisji do przyjęcia Komunii św. duchowej.