Pełną parą idą prace na budowie nowego pawilonu dla Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Kliniki Hematologii Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz Banku Komórek Macierzystych. Zaawansowanie prac o 3-4 tygodnie wyprzedza zaplanowany harmonogram.
- Do zakończenia stanu surowego zamkniętego brakuje nam tylko uzupełnienia okien - mówi Konrad Forjasz, kierownik budowy. - Wiele prac jest prowadzonych równolegle, część ekipy układa instalacje (elektryczne, wodno-kanalizacyjne, wentylacyjne), część prowadzi prace na zewnątrz budynku. Główne prace zewnętrzne związane są z remontem i budową tunelu komunikacyjnego łączącego nowy pawilon z istniejącymi budynkami szpitala.
Konrad Forjasz dodaje, że z powodu epidemii nie można było uroczyście zawiesić wiechy, i trzeba było wprowadzić zmiany w organizacji pracy. Cześć załogi związanej z nadzorem nad inwestycją pracuje w systemie zdalnym; Ci, którzy fizycznie muszą być na placu budowy (a jest ich codziennie około 60) mają do dyspozycji środki dezynfekujące i ochrony osobistej.
- Jestem pod wrażeniem zaawansowania prac i tego, w jaki sposób budowa jest prowadzona – podkreślił podczas wizyty Jerzy Ostrouch, prezes gorzowskiego szpitala.
Zgodnie z planem budowa pawilonu na potrzeby OIOM, Kliniki Hematologii oraz Banku Komórek Macierzystych ma się zakończyć w kwietniu przyszłego roku, a całkowity jej koszt to około 44 mln złotych.
To jedna z najważniejszych inwestycji gorzowskiego szpitala na najbliższe lata. Rozbudowa lecznica nie tylko poprawi jakość leczenia najciężej chorych pacjentów, warunki pobytu pacjentów oraz pracy personelu, ale też spełni wymogi rozporządzenia ministra zdrowia z 20 grudnia 2012 r. w sprawie standardów postępowania medycznego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii. Po zakończeniu inwestycji Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii będzie liczył 22 łóżka (o 10 więcej niż dotychczas).
Centralnej procesji Bożego Ciała w Gorzowie przewodniczył bp Tadeusz Lityński
W czwartek 3 czerwca w wielu parafiach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej odbyły się uroczyste procesje Bożego Ciała. Bp Tadeusz Lityński przewodniczył modlitwie w Gorzowie prowadząc procesję sprzed katedry do Czerwonego Kościoła.
W tym roku Msza św. na rozpoczęcie procesji została odprawiona na Starym Rynku przy gorzowskiej katedrze, a przewodniczył jej ks. prał. Zbigniew Kobus, proboszcz parafii katedralnej. Po Komunii św. słowo Boże wygłosił bp Lityński. - Chcę wszystkim świadkom i apostołom Eucharystii zgromadzonym na tym placu, przy naszej matce kościołów, bardzo serdecznie podziękować. Bo to my dzisiaj wszyscy głosimy słowo. To nie biskup, nie ksiądz, ale każdy jest świadkiem Eucharystii, obecności Boga pośród nas – powiedział pasterz rozpoczynając procesję do czterech ołtarzy, która ulicami Władysława Sikorskiego i Warszawską doszła do kościoła pw. Podwyższenia Krzyża św., czyli tzw. Czerwonego Kościoła. W procesji, obok licznie zgromadzonych mieszkańców, szli także kapłani z gorzowskich parafii, osoby życia konsekrowanego, a także przełożeni i klerycy Wyższego Seminarium Duchownego.
Nieznani ludzie oddają mocz za ołtarzem, załatwiają swoje „potrzeby” w kościele lub na jego terenie np. w chrzcielnicach. W Moguncji (Niemcy) wiele kościołów zmaga się z problemem wandalizmu.
Kapłan Thomas Winter, jest przerażony: „Naprawdę denerwuje mnie sposób, w jaki traktowane są kościoły w Moguncji!” 51-latek opiekuje się pięcioma parafiami w Moguncji: św. Ignacego, św. Piotra, św. Stefana, św. Kwintyna i parafią katedralną św. Marcina. Twierdzi, że wolałby całkowicie zamknąć kościoły na dwa tygodnie i otworzyć je wyłącznie na czas nabożeństw.
Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.
Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.