Ks. Waldemar Kulbat: - W parafii najważniejszą osobą jest proboszcz, to on jest przewodnikiem, pasterzem, wykonawcą najważniejszych dla całej wspólnoty decyzji. Proszę opowiedzieć nam o sobie.
Ks. Mirosław Jagiełło: - Od dzieciństwa wzrastałem w klimacie rodziny wzajemnie się szanującej. Pamiętam mojego Tatę, zmarłego prawie trzydzieści lat temu, jak codziennie rano i wieczorem klękał do pacierza, a w każdą niedzielę 10-15 minut przed Mszą modlił się, klęcząc w ławce. W podobnym rytmie modlitwy żyje moja Mama, która dziś ma prawie 80 lat. Nadal jednak urządza po swojemu mieszkanie, dekoruje je pamiątkami po dziadkach, dbając o stronę estetyczną. W młodości nawet sama rysowała. To od niej wyniosłem zamiłowanie do sztuki. W moim życiu także najważniejszy jest rytm modlitwy, jako proboszcz wypełniam obowiązek sprawowania sumy - Mszy św. za parafian. Modlę się za nas wszystkich codziennie, a poniedziałek czynię dniem szczególnej modlitwy o zbawienie każdego z nas. Dziękuję wszystkim za każde dobro.
- Choć etap budowy wciąż trwa, kościół w Andrzejowie jest miejscem liturgii, odbywają się tu także wystawy. Kiedy nastąpi konsekracja kościoła?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Na to pytanie trudno dać konkretną odpowiedź. Kilka najważniejszych spraw pozostaje do zrobienia. W tym roku powinniśmy zakończyć prace przy ścianie ołtarzowej, w przyszłym roku kolejne dekoracje ścian. Brakuje jeszcze ławek. W sprawozdaniu duszpasterskim z ubiegłego roku postawiliśmy sobie zadanie zainstalowania choćby jednej czy dwóch ławek w kościele. Należałoby dotrzymać słowa. W 2009 r. planujemy wykonać witraże. Może zatem termin konsekracji to rok 2010?
- Parafia w Andrzejowie budzi podziw swoją żywotnością, dynamizmem, który wynika z zaangażowania wielu grup działających przy parafii. Jakie to są grupy i jakie mają zadania?
- W naszej parafii w różnoraki sposób - jeśli chodzi o intensywność - działają: asysta, Żywa Róża, Czwartkowa Grupa Modlitewna, ministranci, schole dziecięca i młodzieżowa, zawiązany nie tak dawno chór parafialny. Szczególną rolę odgrywają Czwartkowe Wieczory w Auli Jana Pawła II. W ramach „wieczorów” odbywają się spotkania z wybitnymi przedstawicielami świata nauki, sztuki, publicystami i działaczami katolickimi. Przedmiotem naszej dumy jest gazeta „Co słychać w Andrzejowie”, podobnie jak Parafialna Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Ad ASTRA”. Wymieńmy jeszcze Parafialny Klub Żaglowy „TUZ”. Przypomnijmy, że mieliśmy też przy parafii Klub Majsterkowicza i Parafialny Klub Szachowy (turnieje szachowe pod inną egidą odbywają się systematycznie w salach parafialnych). W Galerii Jana Pawła II, kilka razy w roku wystawiamy prace artystów plastyków, jak choćby ta październikowa związana z osobą i dziełem Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego (16 października szkoła w Andrzejowie otrzymała jego imię).
Choć memu sercu są bliskie wszystkie grupy, jednak orkiestra angażuje mnie może najbardziej, gdyż jest najgłośniejsza, najliczniejsza. Oni ćwiczą dwa razy w tygodniu po sześć godzin dziennie. Trzeba nad nimi zapanować i jednocześnie pokazać ich wysiłek innym, by nie była to praca sobie a muzom. Dużo do myślenia wszystkim członkom orkiestry, jak i mnie, dał wyjazd na II Międzynarodowy Letni Festiwal Słowa i Muzyki w Jastrzębiej Górze. Z jednej strony cieszyliśmy się z głównego koncertu, bardzo serdecznie i żywiołowo przyjętego przez publiczność w dniu 8 sierpnia, a z drugiej strony Festiwal pokazał nam, ile czeka nas pracy, by w przyszłym roku połączyć koncert, na który już zostaliśmy zaproszeni, z wypoczynkiem. Musimy zacząć pracować już we wrześniu. Jeśli ktoś jest zazdrosny o serce dane orkiestrze, niech sam się zgłosi jako czynnie grający, może też przysłać, do tej ciężkiej pracy, swoich synów i córki - część serca zostanie przy nich.
Reklama
- Mija już 16 lat od wydania pierwszego numeru gazety parafialnej. Czytając ją, zauważa się wysoki poziom, troskę redaktorów (i opiekuna) o ciekawe tematy. Czy nadal będzie tak interesująca?
- Wrócę do wyjazdu z orkiestrą do Jastrzębiej Góry. Spotkaliśmy tam o. Jacka Wróbla, przybyłego z Francji po studiach z teologii i estetyki. Przed wyjazdem zapytałem, czy nie zechciałby pisać do naszej gazety. Młodzi muszą bowiem kształcić się, doskonalić w swojej dziedzinie i posiadać wysoką kulturę osobistą, wtedy zdobytą wiedzą, doświadczeniem będą mogli się dzielić z innymi w codziennym życiu - także na łamach naszej gazety. Wiem, gdzie jest nasze miejsce w szeregu. Dla nas, nasza gazeta jest oczywiście najlepsza, bo nasza, andrzejowska, wychodząca już szesnaście lat. Należy zatroszczyć się o to, by znaleźli się kolejni młodzi ludzie, którzy chcieliby ją nadal prowadzić.
- Dziękuję za wypowiedź i życzę realizacji wszystkich planów i zamierzeń.