Reklama

Święci i błogosławieni

Gniezno: tysiąc lat kultu św. Wojciecha

Gniezno, jako miejsce kultu pierwszego Patrona Polski, posiada nieprzerwaną tradycję od przeszło 1000 lat. Za pierwszy akt kultu, jaki Męczennikowi okazał książę Bolesław Chrobry i cała ówczesna Polska chrześcijańska należy uznać wykupienie zwłok biskupa Wojciecha, z wielką czcią przewiezienie ich do Gniezna i złożenie w stołecznym Kościele. Dziś 23 kwietnia Kościół w naszym kraju obchodzi uroczystość św. Wojciecha - głównego patrona Polski.

[ TEMATY ]

Gniezno

św. Wojciech

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli wierzyć nieco późniejszej „Passio sancti Adalberti” z Tegernensee, książę wykupił zwłoki na wagę złota. Mimo, iż kanonizacja nastąpiła dwa lata później, książę złożył relikwie w ołtarzu, który przyozdobił w wyjątkowy sposób, wykładając antependium i oba boki złotymi płytami.

Wiadomość o męczeństwie dostojnego biskupa słowiańskiego rozeszła się szybko po szerokim świecie chrześcijańskim. Już późnym latem 997 r. dotarła do zaprzyjaźnionego ze św. Wojciechem młodego cesarza Ottona III. Cesarz do głębi przejęty nowiną, uczcił niezwłocznie pamięć Męczennika, zakładając klasztor pod jego wezwaniem w Akwizgranie (październik 997 r.) a niebawem, w czasie zbrojnej wyprawy do Włoch i Rzymu, fundując kościoły na wyspie Tybr w Rzymie i w Subiaco oraz klasztor na wyspie Perum pod Rawenną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na wytworzenie się i utrzymanie tego kultu w Europie zachodniej największy wpływ wywarł tzw. żywot rzymski, zaczynający się od słów: „Est locus in partibus Germaniae” (Jest kraj na pograniczu Germanii). Św. Wojciech stał się w miarę popularny także w Czechach, Niemczech, Węgrzech, Italii i Dalmacji.

Podziel się cytatem

Kult św. Wojciecha w Niemczech rozpoczął się wkrótce po jego męczeńskiej śmierci i był związany z osobą cesarza Ottona III, który obdarował liczne kościoły relikwiami otrzymanymi od Bolesława Chrobrego.

W Czechach kult rozpoczął się w przedziwny sposób - od kradzieży w Gnieźnie relikwii Świętego dokonanej przez księcia Brzetysława Czeskiego w 1038 r. Początkowo kultywowany był przez środowisko duchownych skupionych przy katedrze praskiej oraz benedyktynów klasztoru w Brenowie. Dopiero w drugiej połowie XIII w. zaczął zataczać szersze kręgi, by w następnym stuleciu przyjąć się na stałe.

Na Węgrzech, gdzie według tradycji św. Wojciech miał prowadzić działalność misyjną, jego kult był od początku żywy. Pod wezwaniem św. Wojciecha jest katedra metropolitalna w Ostrzyhomiu oraz szereg innych kościołów. Najstarsze zaś księgi liturgiczne posiadają formularz o św. Wojciechu. Do Zagrzebia kult św. Wojciecha dotarł pod koniec XI w. z Ostrzyhomia. W Dalmacji zaś szerzył się w metropoliach Split i Zadar.

Reklama

W państwie krzyżackim ( XIII-XV w.) kult św. Biskupa Męczennika popularyzowały nie tylko legendy i modlitwy, ale przede wszystkim przekład najstarszego żywota (Vita I) na język niemiecki dokonany wierszem przez krzyżaka Mikołaja Jeroschina. W 1124 r. zostało założone ku czci św. Wojciecha biskupstwo z siedzibą w Luboszu, poddane metropolicie gnieźnieńskiemu. W tym samym czasie kult Świętego przeniosła na Pomorze Zachodnie misja biskupa brandemburskiego św. Ottona, która wyruszyła w 1124 r. od grobu św. Wojciecha w Gnieźnie.

Pierwszy kościół chrześcijański w Szczecinie, wzniesiony na wzgórzu bożka pogańskiego, otrzymał tytuł św. Wojciecha; podobnie pierwszy kościół na wyspie Wolin, zbudowany również na miejscu dawnego kultu pogańskiego.

W Polsce głównymi ośrodkami kultu obok Gniezna stały się pierwsze klasztory benedyktyńskie oraz kościoły obdarzone przez księcia Bolesława Chrobrego i jego następców relikwiami Świętego w Poznaniu, Kaliszu, Krakowie, Płocku. Księża i zakonnicy swą cześć dla św. Wojciecha propagowali w kazaniach posługując się często barwnymi i wzniosłymi opisami jego życia.

W pierwszych źródłach historycznych śladem trwającego w narodzie polskim kultu św. Patrona jest relacja najstarszej kroniki polskiej mówiąca, że w przeddzień uroczystości konsekracji katedry w 1097 r. św. Wojciech w postaci zbrojnego jeźdźca na siwym koniu uratował pewien gród od najazdu Pomorzan.

Reklama

Nowy element kultu pojawił się w pierwszej połowie XII w. W czasie odbudowy katedry znaleziono prawdopodobnie część relikwii św. Wojciecha. W związku z uroczystym ich przeniesieniem w katedrze gnieźnieńskiej zaczyna być obchodzona uroczystość „Translatio sancti Adalberti”, przypadająca w Gnieźnie, a z czasem w całym Kościele polskim na dzień 20 października. Od tego czasu obserwujemy zdecydowany rozwój kultu św. Wojciecha, który trwać będzie przez całe średniowiecze i nadawać główny ton życiu duchowemu narodu. Sam Kościół przywiązywał również dużą wagę do tego kultu.

Pod koniec XIII w. metropolita gnieźnieński Jakub Świnka, polecił, „ażeby we wszystkich kościołach prowincji naszej, katedralnych i klasztornych, była na piśmie historia św. Wojciecha i ażeby przez wszystkich była używana i śpiewana”. Zgodnie z tym dwa razy w roku: w dniu śmierci św. Wojciecha (23 kwietnia) i w uroczystość „Translatio sancti Adalberti” (20 października) odczytywano życie i cuda św. Wojciecha w kościołach polskich.

Reklama

Św. Patron interesował ludzi tamtych czasów nie tylko jako postać historyczna, ale również jako bohater „literacki” - stał się motywem literackim dla kilkunastu pisarzy średniowiecznych. W tym zakresie dał on nawet pobudkę do kilku różnych „interpretacji” literackich, co - gdy idzie o twórczość średniowieczną - jest zjawiskiem dość niezwykłym. Gniezno od 1000 r. staje się miejscem pielgrzymkowym. Katedra gnieźnieńska z Grobem św. Wojciecha jest w Polsce najstarszym sanktuarium chrześcijańskim, do którego przybywały i nadal przybywają rzesze pątników.

Podziel się cytatem

Pierwszym historycznie udokumentowanym pielgrzymem był Otton III (1000 r.). W ciągu wieków następnych pielgrzymowali do Grobu św. Wojciecha królowie, książęta, duchowieństwo i lud polski. W 1097 r. przybył do Gniezna na konsekrację katedry władca Polski Władysław Herman i tu, za wstawiennictwem obecnych biskupów i dostojników świeckich, ułaskawił swojego więziennego syna, straconego nieco później za bunt przeciwko prawowitemu władcy, swemu bratu, Bolesławowi Krzywoustemu.

Tenże Bolesław, pod presją wyrzutów sumienia za dokonane bratobójstwo, odbył w 1113 r. pielgrzymkę pokutną do Grobu św. Wojciecha. Wśród łez, modłów i hojnej jałmużny - jak barwnie opisuje kronikarz - szedł pieszo do Gniezna. Katedrze gnieźnieńskiej ofiarował bogate dary, m.in. złotą trumienkę dla relikwii św. Wojciecha, ozdobioną perłami i szlachetnymi kamieniami. Dla upamiętnienia zaś tego wydarzenia kazał wybić srebrną monetę, na której przedstawiono św. Wojciecha wkładającego rękę na głowę księcia korzącego się przed Nim w geście pokutnym. Jego syn Mieszko, książę Wielkopolski, uczestniczył w 1181 r. w uroczystościach kwietniowych ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie.

Reklama

Liczne dokumenty XIII w. datowane w Gnieźnie wśród oktawy św. Wojciecha pozwalają wnioskować, że wystawiający je książęta wielkopolscy zjeżdżali wraz z rycerstwem na te uroczystości. Szczególnie często zjawiał się w Gnieźnie jako pątnik książę Bolesław Pobożny. Według zachowanych źródeł pielgrzymował w latach 1242-1278 dziesięciokrotnie.

Podobnie Przemysł II, przed uzyskaniem korony królewskiej, pielgrzymował do grobu św. Wojciecha siedmiokrotnie.

W roku 1410 r. Władysław Jagiełło przybył do Gniezna po zwycięskiej bitwie z zakonem krzyżackim pod Grunwaldem. Drogę od Trzemeszna, odległego 18 km, przebył pieszo. U Grobu św. Wojciecha złożył, jako wotum, ołtarzyk polowy, który na pobojowisku zdjęto z piersi poległego wielkiego mistrza krzyżackiego Urlicha von Jungingena.

W 1493 r. pielgrzymował do Gniezna król Jan Olbracht. Ostatnim monarchą - pielgrzymem, który wraz z rodziną przybył w 1623 r. do relikwii św. Wojciecha, był Zygmunt III Waza. Z tej okazji ufundował dla relikwii kosztowną srebrną trumnę, którą 22 lata później, podczas najazdu na Polskę, ukradli Szwedzi.

Ostatnią w dotychczasowych dziejach, z szeregu wybitnych osobistości pielgrzymujących do Gniezna, był papież Jan Paweł II, który podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny nawiedzał grób św. Wojciecha (3.VI.1979 r.). Ponownie, dokładnie 18 lat później, Ojciec Święty przybył (3.VI.1997 r.) do Gniezna, by „znów modlić się przy relikwiach św. Wojciecha, które są największym skarbem naszego narodu” (z homilii podczas Mszy św.).

Reklama

Orędownictwu św. Wojciecha na przestrzeni wieków polecali się w obliczu wroga niejednokrotnie monarchowie. Przykładem jest król Zygmunt Stary, który wobec zagrożenia tureckiego w 1511 r., publicznie oświadczył, że zamiast liczyć na pomoc innych narodów lub szczęście wojenne, woli liczyć na orędownictwo św. Wojciecha. Podobnie czynili wielcy wodzowie, przypisując swoje zwycięstwa wstawiennictwu św. Męczennika. Na przykład hetman Jan Zamoyski przypisał swoje zwycięstwo nad Włochami, odniesione w dzień "Translationis s. Adalberti" 1600 r., jego orędownictwu i zawiesił w katedrze gnieźnieńskiej, ku czci św. Patrona, 95 zdobytych chorągwi.

Wyrazem kultu św. Wojciecha były dokonywane na przestrzeni dziejów przez arcybiskupów i kanoników gnieźnieńskich liczne drogocenne fundacje. Znaczną ich część można jeszcze dziś podziwiać w katedrze gnieźnieńskiej. Wiele można by też mówić o przejawach kultu św. Wojciecha w sztuce. Jako przykład bardzo zresztą znamienity należy wymienić XII-wieczne Drzwi Gnieźnieńskie jeden z największych zabytków romańskiej Europy. Do dnia dzisiejszego umieszczone na nich obrazy z życia Świętego wskazują w sposób nader sugestywny na „mocarza Bożego”, który może być nadal pociągającym wzorem.

Dzisiaj przejawy kultu św. Wojciecha obserwujemy m.in. w wezwaniach nowo budowanych kościołów oraz nadawaniu tego imienia dzieciom, choć już nie tak często jak to kiedyś miało miejsce. Przejawem kultu publicznego są również uroczyście obchodzone corocznie odpusty św. Wojciecha w Gnieźnie, na które przybywają pielgrzymi z całej Polski, a w ostatnich latach także z zagranicy.

W ciągu roku przez katedrę gnieźnieńską przesuwają się dziesiątki tysięcy ludzi z całego niemal świata, wśród których obok beztroskich i ciekawych wrażeń turystów są też grupy pątnicze żarliwie modlące się przy Grobie św. Wojciecha.

Reklama

Przejawem kultu publicznego są również uroczyście obchodzone doroczne odpusty św. Wojciecha w Gnieźnie, na które przybywają pielgrzymi. Z okazji 1000. rocznicy śmierci św. Wojciecha do jego grobu przybyły pielgrzymki z wszystkich parafii archidiecezji gnieźnieńskiej.

Podziel się cytatem

W roku 2009 przypadała 1010. rocznica kanonizacji św. Wojciecha oraz 30. rocznica pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do jego grobu. Z tej okazji do Gniezna przybyli przedstawiciele świętowojciechowych parafii z Polski i Europy. Pielgrzymka ta odbyła w łączności z uroczystościami patronalnymi ku czci Męczennika.

Licznie do Gniezna i grobu Patrona przybywały pielgrzymki w 2016 r., kiedy obchodziliśmy 1050. rocznicę Chrztu Polski. Rok później u relikwii Męczennika celebrowano uroczyście 600-lecie prymasostwa polskiego. W tym roku uroczystości świętowojciechowe odbędą się w łączności z 70. rocznicą ingresu do katedry gnieźnieńskiej kard. Stefana Wyszyńskiego oraz 40. rocznicą pierwszej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Ojczyzny, w tym do Gniezna.

2020-04-23 09:51

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Niedziela” u św. Wojciecha

Niedziela częstochowska 4/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Częstochowa

spotkanie

parafia

św. Wojciech

archidiecezja częstochowska

B.M.Sztajner/Niedziela

Wydawnictwami interesowali się parafianie w każdym wieku

Wydawnictwami interesowali się parafianie w każdym wieku

Dlaczego na drogach życia mamy być świadkami? Co łączy świadka ze słowem pisanym? Odpowiedzi na te pytania poznali wierni jednej z parafii w Częstochowie.

Niedzielę spostrzegamy jako pomoc w pracy duszpasterskiej. W każdą niedzielę możemy odnieść się nie tylko do spraw Kościoła lokalnego, lecz także powszechnego, nauczania papieża Franciszka. Jakie to piękne, że w tym czasopiśmie jak w pigułce mamy życie całego Kościoła. Zachęcając do czytania Niedzieli, jednocześnie wprowadzamy ludzi w ważne tematy, którymi Kościół żyje, takie jak np. obrona życia, patriotyzm, ojczyzna, nauczanie św. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. Niedziela staje się przewodnikiem, aby Boży Duch ciągle wzrastał w naszych sercach przez słowo pisane, abyśmy Ducha Bożego przekazywali młodemu pokoleniu – powiedział 19 stycznia podczas Niedzieli z Niedzielą ks. prał. Stanisław Iłczyk, proboszcz parafii św. Wojciecha w Częstochowie. Tego dnia na zaproszenie Księdza Proboszcza w tej wspólnocie gościli redaktorzy tygodnika, a ks. Mariusz Frukacz głosił homilie. Podkreślił w nich, że Niedziela jest świadkiem, „owszem piszemy o różnych sprawach społecznych Kościoła, ale najważniejszą część tworzą artykuły dotyczące Boga, wiary, bo chodzi o to, aby pogłębić swoją wiarę i być wiarygodnym świadkiem. Warto pochylić się nad słowem Bożym drukowanym, bo ono także przybliża nas do Boga i prawd wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Karolina Kózkówna - chłopski doktor wiary

[ TEMATY ]

bł. Karolina

Archiwum

Pierwsza dusza do nieba, chłopski doktor wiary - tak mówiono o niej za życia i po przedwczesnej śmierci. Dziś zwykła dziewczyna ze wsi, która zginęła z rąk rosyjskiego żołnierza broniąc się przed gwałtem, jest patronką wsi, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM), diecezji rzeszowskiej, przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w 2016 r., będzie też ogłoszona patronką polskiej młodzieży. 18 listopada przypada 100. rocznica śmierci Karoliny Kózkówny.

W grudniu 1914 r. chłopi z niewielkiej podtarnowskiej wioski Wał Ruda odnaleźli ciało współmieszkanki, którą dwa tygodnie wcześniej, 18 listopada, rosyjski żołnierz wywlókł z domu żeby ją zgwałcić w pobliskim lesie. Choć ranił ją wielokrotnie, dziewczyna stawiała zacięty opór i zbrodnicza próba się nie powiodła.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny etap Drogi Raciborskiej św. Jakuba

2024-11-18 20:13

Ks. Łukasz Romańczuk

Miłośnicy Dróg św. Jakuba Archidiecezji Wrocławskiej przeszli kolejny odcinek Drogi Raciborskiej. Tym razem przeszli odcinek z Raciborza do Kietrza

-Ten etap drogi był kontynuacją naszej wyprawy, którą rozpoczęliśmy rok temu w Zimnej Wódce, gdzie rozpoczyna się Droga Raciborska do Sławięcic oraz od Sławięcic do Bierawy i z Bierawy do Łubowic, a miesiąc temu z Łubowic do Raciborza. To właśnie w Raciborzu rozpoczęliśmy naszą dzisiejszą wędrówkę - zaznacza ks. Tomasz Gospodaryk, kapelan Miłośników Dróg św. Jakuba Archidiecezji Wrocławskiej oraz proboszcz parafii NMP Różańcowej w Kruszynie i dodaje: - Tym razem przeszliśmy mniejszy odcinek 20 kilometrowy do Kietrza i planujemy już następne wędrówki, które prowadzą ku granicy polsko-czeskiej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję