Wprowadzając w liturgię Ojciec Święty powiedział:
„Módlmy się dzisiaj za mężczyzn i kobiety obdarzonych powołaniem politycznym. Polityka jest wzniosłą formą miłości. Za partie polityczne różnych krajów, aby w tym okresie pandemii dążyły wspólnie do dobra kraju, a nie wyłącznie dobra swojej własnej partii”.
W homilii Franciszek nawiązał do dzisiejszej Ewangelii (J 3,1-8), w której Pan Jezus mówi faryzeuszowi Nikodemowi, który przyszedł do niego w nocy, że jeśli ktoś „nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego”. Przypomniał, że Nikodem był sprawiedliwym faryzeuszem, który odczuwał niepokój i poszukiwał Boga. Podkreślił także, iż nie wiedział on, jak tego dokonać, interpretując dosłownie słowa Pana Jezusa, tym bardziej że Duch Święty jest nieprzewidywalny, jak wiatr: „Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”- mówi Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Papież zauważył, że chodzi tutaj o posłuszeństwo Duchowi Świętemu.
„Chrześcijanin nigdy nie może poprzestać jedynie na wypełnianiu przykazań: trzeba je pełnić, ale musimy iść dalej, ku temu nowemu narodzeniu, które jest narodzeniem w Duchu, dające nam wolność Ducha” – stwierdził Ojciec Święty.
Franciszek skomentował także zwarty w pierwszym czytaniu dzisiejszej liturgii fragment z Dziejów Apostolskich (Dz 4, 23-31), w którym po uwolnieniu Piotra i Jana uczniowie Jezusa wspólnie wznoszą modlitwę do Boga, aby mogli głosić Jego słowo z całą szczerością w obliczu trudności i zagrożeń. Ta odwaga jest owocem narodzin z Ducha Świętego- powiedział papież. Podkreślił też rolę modlitwy.
„Modlitwa jest tym, co otwiera drzwi na Ducha Świętego i daje nam tę wolność, tę szczerość, tę odwagę Ducha Świętego, która zaprowadzi cię tam, gdzie się nie spodziewasz”- stwierdził Ojciec Święty.
„Niech Pan pomoże nam być zawsze otwartymi na Ducha, bo to On nas poprowadzi naprzód w naszym życiu służby dla Pana” – powiedział Franciszek kończąc swą homilię.
Msza św. zakończyła się adoracją Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwem eucharystycznym, a papież zachęcił wiernych uczestniczących w niej za pośrednictwem mediów do Komunii św. duchowej.
Matka Boża Jedności i Wiary
Na północny zachód od Białej Podlaskiej, nad brzegami rzeczki Klukówka leży miejscowość Leśna Podlaska, będąca wyjątkowym ośrodkiem kultu maryjnego. Znajduje się tu Sanktuarium Maryjne, w którym pod opieką Ojców Paulinów, upodobała sobie miejsce Opiekunka Podlasia – Leśniańska Królowa – Matka Boża Jedności i Wiary.
Płaskorzeźba, umieszczona w głównym ołtarzu, wykona jest w polnym kamieniu o odcieniu czerwonym. Wizerunek przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus na prawym ręku. Historia „przejasnego obrazu Najświętszej Maryi Panny” jest niezmiernie ciekawa i pełna przedziwnych wydarzeń. Zaczyna się od roku 1683, kiedy to dnia 26 września dwaj chłopcy pasący bydło, 9-letni Aleksander Stalmaszczuk i 10-letni Miron Makaruk, znaleźli jaśniejący blaskiem wizerunek na drzewie dzikiej gruszy. Kamienny wizerunek przywieziono do Bukowic, których właściciel zdecydował o wzniesieniu w miejscu objawienia drewnianego kościoła rzymskokatolickiego. Powstał on w 1686 roku i przyozdobiony został znalezionym „obrazem”. W roku 1700 biskup łucki i brzeski Franciszek Prażmowski po przebadaniu świadków uznał niezwykłość łask i zezwolił na publiczny kult. W 1716 r. książę Karol Stanisław Radziwił, kanclerz Wielkiego Księstwa Litewskiego, ufundował złote korony. Wieść o niezwykłym pojawieniu się wizerunku zaczęła zataczać coraz szersze kręgi i ściągać ludzi nawet z odległych stron. Rozwój kultu spowodował, że w 1731 r. przystąpiono w Leśnej do budowy nowego kościoła. Ukończono ją w 1758 r. Jeszcze w czasie jej trwania do Leśnej przybyli paulini, którym powierzono parafię leśniańską i opiekę nad cudownym obrazem. W XVIII w miejscowość była już znana w Koronie Polskiej jako ośrodek kultu maryjnego. W okresie rozbiorów i wojen napoleońskich sanktuarium dzieliło los narodu. Klasztor i kościół były niszczone i plądrowane. Pauliński konwent nie przestał funkcjonować tylko dzięki pomocy okolicznych ziemian. W okresie powstania styczniowego Leśna stanowiła jedno z ogniw ruchu narodowego na Podlasiu. Paulini wspierali powstańców władze carskie w odwecie przejęły sanktuarium i zmieniły je w cerkiew. Po odzyskaniu niepodległości do sanktuarium wrócili paulini. Po długich poszukiwaniach w roku 1926 odnaleziono obraz ukryty u ss. Benedyktynek w Łomży. Badania wykazały, że ostatni biskup katolicki Janowa – Beniamin Szymański, wielki czciciel Najświętszej Panny, przewidując popowstaniowe represje, ukrył oryginał Matki Bożej Leśniańskiej w Łomży, w bocznym ołtarzu. Biskup umarł, jedyna wtajemniczona przeorysza klasztoru także i tak byłby ślad zaginął, gdyby nie intensywne poszukiwania. W 1927 r. udała się z Siedlec niezwykła procesja, sam biskup wraz z tłumem wiernych pieszo przynieśli cudowny obraz do Leśnej. Procesja szła 3 dni, od 22 do 25 września. W uroczystości powrotu Matki Bożej brało udział około 30 tysięcy osób. Sanktuarium Leśniańskie było umiłowanym miejscem kultu dla unitów podlaskich, a Leśniańska Matka Boża ostoją ich wiary i jedności z Kościołem.
CZYTAJ DALEJ