Arcybiskupi Komitet Wsparcia Bezrobotnych Archidiecezji Częstochowskiej powstał z inicjatywy metropolity częstochowskiego abp. Stanisława Nowaka wiosną 2002 r., w odpowiedzi na przemiany ekonomiczne w kraju połączone ze wzrostem bezrobocia i poszerzającą się strefą ubóstwa. Chociaż działalność Komitetu prowadzonego pod kierownictwem ks. Henryka Kowalskiego mało jest eksponowana w publicznych mediach, efekty działania w minionych 5 latach przeszły najśmielsze oczekiwania. Ludziom zagubionym na poboczu życia, oprócz czasowego schronienia, przysłowiowej kromki chleba czy odzieży na zimę, oferowanych przez powołane do tego celu placówki opiekuńcze, coraz częściej potrzebne jest wsparcie duchowe i przywracanie nadziei. Celem statutowym Komitetu jest łagodzenie skutków ubóstwa, skierowane do bezrobotnych i ich rodzin. Środkiem - modlitewne wsparcie, duchowa formacja, uaktywnianie w poszukiwaniu pracy, edukacja, różnego rodzaju poradnictwo, formowanie wolontariatu i wiele innych działań wynikających z aktualnych potrzeb. Jedną z form stała się realizacja projektu „Wyprowadzić na prostą” zainicjowanego przez Zarząd Główny Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta we Wrocławiu i Caritas Diecezji Kieleckiej, we współpracy z licznymi krajowymi partnerami.
16 listopada, z udziałem prezydenta Częstochowy Tadeusza Wrony, bp. Jana Wątroby, matki generalnej s. Honoratek Elżbiety Brogowskiej, posłanki na Sejm RP Jadwigi Wiśniewskiej, przedstawicieli władz samorządowych, a także dyrektora Caritas Archidiecezji Częstochowskiej ks. prał. Stanisława Iłczyka i koordynatora projektu „Wyprowadzić na prostą” Jakuba Wilczka z Wrocławia odbyła się w Częstochowie konferencja nt. „Zrozumieć człowieka - nowe sposoby aktywizacji społecznej i zawodowej na przykładzie metody towarzyszenia”. Celem spotkania poprowadzonego przez ks. Sławomira Bartoszuka, wiceprzewodniczącego AKWB, było upowszechnienie metod wypracowanych w ramach projektu oraz rzucenie nowego światła na problem aktywizacji społecznej i zawodowej osób bezrobotnych i z różnych powodów wykluczonych z życia społecznego, a także uaktywnienie wspólnot chrześcijańskich do podejmowania nowych działań na rzecz drugiego człowieka. Warto tutaj wymienić siostry Honoratki będące doskonałym zapleczem duchowym dla beneficjentów projektu metody towarzyszenia i pracy Punktów Aktywizacji Bezrobotnych. Realizując założenia programu, jak nikt inny potrafią przyjąć człowieka, wysłuchać, zrozumieć i pomóc. Emanując ciepłem i życzliwością uświadamiają osobom potrzebującym duchowy wymiar poszukiwania pracy i sens zawierzenia Bogu w każdej sytuacji. Prelegenci przedstawili także dotychczasowe praktyki aktywizacji bezdomnych (Paulina Kwapisz - Caritas Kielce), praktyczne aspekty wdrażania metody towarzyszenia (s. Aleksandra Łyko - PAB w Częstochowie), rozwój zawodowy absolwentów w regionie częstochowskim (Piotr Urbaniak - Biuro Karier przy Akademii im. Jana Długosza), Grażyna Klamek - zastępca dyrektora PUP w Częstochowie zaprezentowała polepszającą się sytuację na rynku pracy, a Elżbieta Różycka - dyrektor częstochowskiego MOPS, powroty osób bezdomnych do społeczności i dalsze z nimi kontakty. Konferencja pokazała, że pomimo różnorodności jednostek służących do pomocy materialnej i fizycznej osobom bezrobotnym i ubogim, aspekt pomocy duchowej staje się coraz bardziej istotny. Aby skorzystać z przysłowiowej wędki w postaci pracy czy mieszkania, taki człowiek najpierw musi się odnaleźć, uwierzyć w siebie i swoje możliwości, uaktywnić czasem głęboko ukryte talenty, jak powiedział Hubert z PAB Gliwice, uświadomić sobie, że „dobry Bóg zrobił co mógł, reszta należy do mnie”.
Podsumowaniem konferencji była otwarta na pl. Biegańskiego unikalna wystawa autorstwa Wiesława Jurewicza pt. „Wyrwać z przezroczystości”. Na 12 planszach pokazano zdjęcia osób smutnych, chociaż pełnych nadziei, niedostrzeganych przez społeczeństwo, a jednak wychodzących z „przezroczystości”. Jest to próba przełamania stereotypu bezdomnego-żebraka i alkoholika oraz chęć niwelacji społecznej dezaprobaty dla tej grupy ludzi. Oni są pośród nas, mają swoją godność, honor, swoje marzenia, potrzeby i słabości. Warto dostrzec w nich człowieka na wzór cierpiącego Chrystusa.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, czas refleksji i radości. Czy można jednak uważać się za katolika, adorować narodzonego Boga, podczas gdy u drzwi leży człowiek oczekujący na gest pomocy czy zwykłej ludzkiej życzliwości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu