Przekazywanie wiary w rodzinie było przedmiotem refleksji i modlitwy w kościele pw. św. Tomasza Apostoła w Sosnowcu. Nad tym ważnym zagadnieniem pochylili się bp Adam Śmigielski i bp Józef Zawitkowski celebrując Mszę św. w intencji polskich rodzin. Transmisję z tych uroczystości przeprowadziła Telewizja Trwam i Radio Maryja. Zaś ks. dr Andrzej Cieślik, ks. kan. Władysław Zązel, rodzina państwa Wilkowskich, Jan Kuciński, Maria Krzysztoń i ks. Jan Szkoc pogłębili ten temat podczas „Rozmów niedokończonych”. Z tematem przekazywania wiary w rodzinie korespondowały rozważania ks. Józefa Ośródki podczas Apelu Jasnogórskiego.
O tym, że niepodważalne miejsce w promocji rodziny, wolności i sprawiedliwości społecznej w świecie ma Ojciec Święty Jan Paweł II przekonywał ks. prał. Jan Szkoc, proboszcz parafii św. Tomasza w Sosnowcu: - Politycy i historycy świata zgodnie przyznają, że Jan Paweł II świętością obezwładnił komunizm. Dzięki czemu aż 13 państw Europy Środkowej i Wschodniej w sposób bezkrwawy odzyskały niepodległość. To jest fenomen szczególnej interwencji Opatrzności Bożej, wymodlony, wycierpiany przez papieża Jana Pawła II i miliony Polaków. Wreszcie Papież zapobiegł wybuchowi III wojny światowej, o czym pisze w swoim testamencie: „Niech będą dzięki Opatrzności Bożej za to, że zakończył się tzw. okres zimnej wojny bez zbrojnego konfliktu nuklearnego, którego niebezpieczeństwo w minionym czasie wisiało nad światem”. Ks. Szkoc przypomniał także, że odpowiedzialność za niepodległość spoczywa na wszystkich, a także na wierzących, którzy tworzą Kościół: - Mamy niezbywalne prawo, patriotyczny obowiązek, znać, czuwać, kontrolować mechanizmy życia społecznego. A jak to czynić? Przez polskie, niezależne media. Niestety, aż 80% polskich mediów spoczywa w rękach kapitału zagranicznego. Na szczęście polskimi, niezależnymi mediami są: Rozgłośnia Radia Maryja, Telewizja Trwam, „Nasz Dziennik” i wszystkie inne rozgłośnie katolickie i periodyki katolickie. One oczyszczają zatrutego ducha narodu. Genialnie docenił konieczność tych mediów dla dobra Kościoła i Polski Papież Jan Paweł II wypowiadając słowa: „Codziennie Bogu dziękuję za ten dar Opatrzności Bożej, którym jest radio w Polsce, a nazywa się Radio Maryja”. Benedykt XVI na ręce Rodziny Radia Maryja liczącej na świecie 8 milionów przesłał specjalne błogosławieństwo - przypomniał ks. Szkoc, wzywając na koniec do modlitwy za tych, którzy tak agresywnie atakują rozgłośnie katolickie.
Bp Adam Śmigielski nazwał Radio Maryja, obchodzące w grudniu br. 16. rocznicę powstania, „katechetą w diecezji sosnowieckiej”. - I za to serdecznie dziękuję Bogu, Matce Najświętszej oraz Ojcom Redemptorystom, którzy dzieło to z wielkim oddaniem i poświęceniem prowadzą. Widzę, jak to dzieło promieniuje nie tylko na Polskę, ale i na cały świat.
O tym, że wiary uczymy się w rodzinie mówił w przepięknym, kunsztownym kazaniu bp Józef Zawitkowski. - Zanim dowiedziałem się, że jest Pan Bóg, zanim uwierzyłem w Boga, był ktoś, komu najpierw uwierzyłem. A dlaczego? Bo, gdy byłem głodny - dawała mi jeść, gdy byłem chory - przychodziła mi z pomocą. Nigdy mnie nie okłamała zawsze była dobra - matka. Nad moją kolebką się schylała i po polsku pacierz mówić nauczała, „Ojcze nasz” i „Zdrowaś” i Skład Apostolski(...) Wiara jest nie tylko mówieniem, że wierzę. Wiara jest pytaniem: Boże, gdzie jesteś? Czy słyszysz mnie? Czy w ogólne jesteś. Wiara jest przeżyciem całego człowieka, mojego rozumu - ciągle szukam Ciebie, mojej woli - wybieram Ciebie, Boże mojego serca. Kocham Cię Boże ze wszystkich sił.
Specjalne miejsce w swoich rozważaniach bp Zawitkowski poświęcił św. Tomaszowi. - Zuchwały jesteś Tomaszu patronie niedowiarków. W niedzielę przyszedł Pan Jezus do wieczernika i do każdego kościoła. No chodź Tomasz! Włóż palce w moje przebite ręce i rękę w przebity bok i nie bądź chłopie niedowiarkiem, bo to dziś mówić „nie wierzę”, to albo z głową coś nie w porządku albo sumienie stanęło. No widzisz Tomaszu, jakie to proste. Wystarczy uwierzyć.
Kaznodzieja odniósł się również do kryzysu wiary. - Nie martwcie się, ten świat należy do Boga. Jego są wieki, czasy i pokolenia. Tylko bądźcie mocni w wierze. Teraz wy będziecie świadkami w Jeruzalem, w Samarii, w Sosnowcu. Ten świat, który przychodzi, nie będzie potrzebował kaznodziejów, katechetów, pobożnych trenerów. Będzie potrzebował świadków wiary. Kończąc homilię we wzruszający i przejmujący sposób nawiązał do przekazywania wiary. - W Boże Ciało tata wziął mnie na ręce, podniósł wysoko i powiedział: „Zobacz synu, dziadek prowadzi księdza, bo ksiądz dźwiga Pana Jezusa. A on jest ciężki? Bardzo ciężki, bo jest Bogiem”. Już nic więcej nie nauczyłem się wiary ani w seminarium, ani na uniwersytetach katolickich. Wiary uczy się człowiek w rodzinie. Nie trzeba dziecka uczyć pacierza. Z dzieckiem trzeba się modlić. Nie posyłajcie dziecka do kościoła. Z dzieckiem trzeba iść do kościoła - nauczał bp Zawitkowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu