Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował w piątek, że obecnie w jednoimiennych szpitalach zakaźnych i na oddziałach zakaźnych przebywa ponad 2,2 tys. pacjentów z COVID-19. Zajętych jest 140 respiratorów.
"Oznacza to, że z 10 tys. łóżek mamy zajętych w granicach jedynie 20 proc. Natomiast samych łóżek respiratorowych mamy obecnie zajętych 10 proc., ponieważ w samych tylko szpitalach jednoimiennych i na oddziałach zakaźnych tych łóżek respiratorowych jest 1,4 tys." – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas codziennej konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia był pytany o to, ile osób czeka na wykonanie testu na obecność koronawirusa.
"Ile osób czeka, to jest rzecz zmienna, bo 24 godziny to też jest oczekiwanie, a to jest standard. Czekanie czekaniu nie jest równe" – odpowiedział Andrusiewicz.
Przyznał, że ministerstwo wie o przypadkach, gdy czas oczekiwania na test jest wydłużony. "Staramy się reagować, prosimy o informację konsultantów ds. procesu testowania, których wyznaczyliśmy, aby upłynniali ten ruch, tam gdzie jest jakiś zator albo nie dotrze samochód z wymazówką do osoby na kwarantannie, bo często mówimy o tym, że ten samochód dociera z opóźnieniem do osoby na kwarantannie. Cały czas kierujemy do wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych prośbę o to, by upłynnić ten ruch i po to są wyznaczeni konsultanci wojewódzcy ds. procesu testowania" – wyjaśnił.
Rzecznik MZ mówił też o przekazywaniu środków ochrony osobistej dla personelu medycznego. "Teraz na bieżąco odbywa się transport za pośrednictwem Agencji Rezerw Materiałowych do szpitali. Wcześniej te transporty były kierowane za pośrednictwem wojewodów. Teraz po wytycznych z Ministerstwa Zdrowia, które kieruje się wnioskami z jednostek służby zdrowia, te transporty kilku milionów maseczek cały czas wychodzą bezpośrednio do szpitali, placówek ochrony zdrowia, ratownictwa medycznego oraz domów pomocy społecznej – one też są zaopatrywane" – oświadczył.