Na placu przed Oknem Papieskim stanęła ławeczka dedykowana papieżowi Benedyktowi XVI. Wyryty jest na niej napis „Bądźcie świadkami piękna Boga”. Słowa te zostały zaczerpnięte z przemówienia Benedykta XVI do franciszkanów, które wygłosił w 2009 r. w Castel Gandolfo z okazji 800-lecia Zakonu św. Franciszka. Do nich odniósł się ks. prof. Robert Woźniak w homilii.
Podkreślał, że zdanie to wyraża „samo serce dzieła, życia i myśli Benedykta XVI, jednego z największych przewodników Kościoła w czasach zamętu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kaznodzieja podkreślał, że od początku swojego kapłaństwa Józef Ratzinger walczył o to, żeby Bóg był w centrum naszego życia. - W Europie zachodniej toczyła się wówczas wielka wojna światopoglądowa. Na zewnątrz Kościoła, ale także wewnątrz, walczono o to, by bardziej koncentrować się na tajemnicy człowieka niż na tajemnicy Boga. Dziś, gdy patrzymy na życie społeczne w Polsce, też widzimy tendencję do tego, by człowiek był absolutnym centrum wszechświata, także tego Bożego i kościelnego świata – zauważył kapłan.
Wiedział, że nie ma piękna bez postawienia Boga w centrum, że świat, także ten świat ludzkiego doświadczenia wewnętrznego, może stawać się chaosem, że będzie mu brakowało piękna, że będzie zeszpecony wtedy, kiedy Bóg zostanie odłożony na margines – nauczał ks. Woźniak.
Jak podkreślał, papież Benedykt XVI nauczał, że aby zrozumieć chrześcijaństwo, trzeba je czytać „według wyznania wiary, a nie według nowożytnych pomysłów myślicieli, speców od reklamy czy życia politycznego”. -
Jeśli chcecie spotkać Boga i odnaleźć w Nim centrum życia, musicie zacząć czytać Biblię. Nie jak racjonaliści czy filolodzy! Musicie otworzyć ją jako księgę, w której mieszka Duch Boga– streszczał papieskie przesłanie.
Ks. prof. Woźniak podkreślał, że papież Benedykt XVI uczy także tego, że aby być teologiem, trzeba kochać. - W teologię zaangażowane jest przede wszystkim życie, ludzka wola, otwartość człowieka, który chce pozwolić Bogu przeniknąć do samej głębi swojej tajemnej istoty – mówił duchowny. Dodał, że dla Ratzingera, podobnie jak dla św. Franciszka z Asyżu, największym ideałem piękna jest Chrystus Ukrzyżowany, czyli „piękno, którego kształtem jest miłość ofiarująca samego siebie”. - Jeśli mamy być świadkami Bożego piękna to musimy być ludźmi, którzy kochają podobnie jak kochał Jezus, oddając samego siebie – mówił kapłan. Trzecim aspektem myśli papieża Benedykta XVI, na który zwrócił uwagę kaznodzieja, jest rola rozumu w życiu chrześcijańskim. - Koronawirus pokazuje dzisiaj ogromną dozę wiary odłączonej od myślenia. Rozum dał nam Bóg i to Bóg chce, żebyśmy myśleli – wyjaśniał. - Bóg nie może stać w centrum mojego życia, jeśli nie myślę. Przyjście Boga do człowieka zawsze otwiera rozum na horyzonty nieskończone. Być dzisiaj świadkami piękna Boga oznacza w wierze swojej prowadzić prawdziwe życie intelektualne, na miarę każdego z nas. Każdy musi myśleć, jeśli chce wierzyć – uwrażliwiał. - Nie przyniesiemy Boga do centrum tego świata, jeśli będziemy ludźmi nieracjonalnymi, jeśli zbudujemy naszą wiarę i życie społeczne tylko na jakichś uczuciach, na jakichś widzimisię – dodał.