Reklama

Daję przkład młodym

„Skrzydła św. Rafała Archanioła są wyróżnieniem ustanowionym przez Szpital Zakonu Bonifratrów w Krakowie w roku jubileuszu 10-lecia powrotu do Zakonu oraz Galerię Art Cherub. Nagroda ma na celu uhonorowanie osób, które w swoim codziennym życiu i działaniu na rzecz drugiego człowieka w sposób szczególny z ewangeliczną miłością i oddaniem realizują bonifraterskie wezwanie „Bracia, czyńcie dobro!”. Wyróżnienie wręczane jest podczas organizowanego corocznie Festiwalu Anielskiego w Krakowie. Z bratem Joachimem Niedbałem - pierwszym laureatem „Skrzydeł św. Rafała Archanioła”- rozmawia Monika Hyla

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Hyla: - Dlaczego wybrał Brat właśnie Zakon Szpitalny św. Jana Bożego, popularnie zwany bonifratrami, czyli „dobrymi braćmi”?

Br. Joachim Niedbał: - Myślę, że od początku chciałem pomagać ludziom chorym, to mnie pociągało. Czytałem pismo „Rycerz Niepokalanej” św. Maksymiliana Marii Kolbego, które redagowali franciszkanie. Zaczęło się tak, że napisałem do redakcji, iż pragnę wstąpić do Zakonu Franciszkanów i, żeby mnie przyjęli do Niepokalanowa. Redakcja odpisała, że to jest za daleko i że jeśli chcę, to w Krakowie jest zakon z regułą św. Franciszka. Pochodzę z Siewierza, położonego między Krakowem a Częstochową. Miałem dylemat i poszedłem poradzić się do miejscowego księdza proboszcza. Powiedziałem mu, że „ciągnie” mnie do chorych. I to właśnie on poradził, żebym napisał do bonifratrów. Odpisał mi sam prowincjał zakonu: „Jeżeli jesteś zdecydowany, to przychodź zaraz”. Pamiętam, że w trzy dni się spakowałem i jestem tutaj już 60 lat, 22 stycznia, minie już 61…

- Dlaczego wybrał Brat akurat imię Joachim?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- O tym wyborze decydują przełożeni. Może tak wyglądałem, może tak pasowało…

- Jakich świętych przyzywa Brat w szczególnie trudnych chwilach?

Reklama

- Odmawiam Różaniec, mam piękną modlitwę do Ojca Pio, od wielu lat modlę się także codziennie do św. Faustyny, również do św. Jana Bożego, do Anioła Stróża i do mojego patrona.
Matka Boża, gdy się objawia, mówi zawsze: „Módlcie się, módlcie się i bądźcie świętymi”. Po to przychodzi na ziemię, żeby nas uświęcić. Prosi: „Odmawiajcie Różaniec”. Więc ja, kiedy idę do miasta, zawsze wyjmuję różaniec i po cichutku modlę się, trzymając go w ręce. Także wtedy, kiedy jadę w tramwaju do chorych. Pielgrzymowałem też wiele razy do Częstochowy, 4 razy do Medjugorie …
Wstaję o 5 godz. rano, wcześnie, jeszcze przed wspólnymi modlitwami, i odmawiam Różaniec. Proszę głównie o powołania do zakonu. Staram się dawać przykład młodym, którzy przychodzą na nasze modlitwy pół godziny później. Jest nas około 20, dużo młodych, a ja jestem najstarszym bratem.

- Na czym polegała i polega dziś Brata posługa chorym?

- Pracowałem 10 lat w szpitalu, na wszystkich niemal oddziałach: na internie, na chirurgii, na okulistyce, laryngologii. Pamiętam, jak na początku lat 50. przyszli komuniści. Zabrali zakonowi szpital i pozwalniali nas. Braciom zakazali wstępu na teren szpitala. Nawet zamurowali przejścia łączące szpital z konwentem.
Kiedy pacjentki ze szpitala dowiedziały się, że mam wypowiedzenie, to kazały mi pisać list do prezydenta Bieruta, nawet dały mi adres. Więc napisałem (śmiech), ale on nie odpisał. Pojechał do Moskwy i po jakimś czasie wrócił w trumnie…
Teraz chodzę z posługą po domach. Raczej nie robię już zastrzyków - może 1, czasem 2. A były okresy, kiedy robiłem ich 40 lub więcej. To była penicylina; insulinę podawałem cukrzykom, robiłem zastrzyki na astmę, domięśniowo witaminy podawałem. Teraz przerzuciłem się na rehabilitację chorych, którzy nie chodzą po parę lat. Nogi im rehabilituję, smaruję maścią na reumatyzm...

- Rozmawia Brat z ludźmi, także młodymi. Proszę powiedzieć, czy jest jakaś recepta na udany związek małżeński?

Reklama

- Myślę, że dzisiaj młodzi ludzie poznają się przy kawie i szybko biorą ślub, a potem kłócą się, gniewają... Poznałem kiedyś dziewczynę, która leżała chora w szpitalu i mówiła, że cierpienia związane z chorobą ofiaruje w intencji spotkania dobrego męża. I spotkała takiego człowieka, i są do dziś szczęśliwym małżeństwem...

- Cieszy Brata nagroda?

- Nie wiem, co będzie później, czy też będą chwalić, no, zobaczymy (śmiech).

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat mieszkańców Kotliny Kłodzkiej

2024-09-15 11:22

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

powódź

powódź w Polsce (2024)

archiwum parafii

Kłodzko w dniu 15 września 2024 r. W oddali kościół ojców franciszkanów.

Kłodzko w dniu 15 września 2024 r. W oddali kościół ojców franciszkanów.

W niedzielę 15 września południowe części naszego kraju, w tym tereny diecezji świdnickiej, stanęły w obliczu katastrofy, która do złudzenia przypomina powódź tysiąclecia z 1997 roku. Tamy Nysy Kłodzkiej, choć wzmocnione przez lata, nie zdołały zatrzymać potężnych fal, które rozlały się po miastach i wsiach Kotliny Kłodzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Apel biskupa świdnickiego w związku z powodzią. Caritas rozpoczęło zbiórkę w Świdnicy

2024-09-16 10:00

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

diecezja świdnicka

powódź

ofiary powodzi

powódź w Polsce (2024)

Joanna Maria Stanoch-Jamrozik

Bystrzyca Kłodzka po fali powodziowej

Bystrzyca Kłodzka po fali powodziowej

W związku z tragicznymi skutkami powodzi, biskup świdnicki Marek Mendyk wystosował apel do wiernych oraz wszystkich ludzi dobrej woli, wyrażając swoją solidarność z poszkodowanymi.

- Wyrażam serdeczną jedność ze wszystkimi poszkodowanymi powodzią. W sposób szczególny otaczam modlitwą tych, którzy stracili dorobek swojego życia  – napisał bp Mendyk, zachęcając do nieustającej modlitwy i wsparcia dla dotkniętych kataklizmem.
CZYTAJ DALEJ

Prymas do uczniów: nie bójcie się trudności, wspierajcie się i idźcie zawsze razem

2024-09-16 18:57

[ TEMATY ]

uczniowie

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Nie w pojedynkę, nie każdy dla siebie i o sobie, ale razem, wspierając się, a jeśli trzeba cierpliwie czekając na innych - na tym polega koleżeństwo, na tym polega wspólnota - mówił 16 września do uczniów Katolickiej Szkoły Podstawowej w Inowrocławiu abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył Mszy św. inaugurującej uroczyście kolejny rok nauki. Oprócz uczniów, ich rodziców i nauczycieli w kościele pw. św. Jadwigi Królowej obecni byli także przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i oświatowych. W homilii Prymas Polski wielokrotnie podkreślał znaczenie wspólnotowości rozumianej jako wzajemna troska, wrażliwość na drugich, zrozumienie, dobroć i wspólne podążanie naprzód. Dotyczy to Kościoła, ale dotyczy także szkolnej społeczności i to zarówno na poziomie relacji koleżeńskich między uczniami, jak i szeroko pojętych działań wychowawczych. „Bo przecież potrzeba wioski, by wychować dziecko” - zacytował stare przysłowie abp Polak, przypominając, że wychowanie to przecież praca zespołowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję