Wielkanocne świętowanie na Wileńszczyźnie zaczyna się w sobotę odwiedzinami„allelujników”. Nie wszyscy ich przyjmują, uznając ten dzień za postny i wymagający skupienia. Sobota to dzień przygotowań do radosnego świętowania Zmartwychwstania Pańskiego. Gospodynie i młodzi maluja kraszanki - w łupinach cebuli owinięte pończochą, czasami z dodatkiem farbki. Jajek musi być co najmniej kopa ( 60). Ciasta piecze się z puda ( 16 kg) mąki. Na stołach pojawią się: serniki, sękacze, baby ozdobione kolorowymi koralikami i czasami pascha. Z mięsiwa królować będzie cielęcina, indyk ze śliwką, pasztet i kwaszanina ( zimne nóżki). W bogatych domach na stół wjedzie cały prosiak. Świąteczny stół ozdobi na zielonym owsie baranek z czerwona chorągiewką i krótkim wierszykiem oraz liczne kolorowe kraszanki.
Młodzi przygotowują koszyczki ze święconką. W zamożniejszych domach do kościoła kiedyś jechano furmankami z wielkimi koszami pełnymi szynek, kopy jaj, bochnów chleba.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dziś konia zastąpił samochód a i kosze są mniejsze. Wszystkie prace domowe kończy się w południe. Potem całe rodziny odwiedzają Grób Pański w wileńskich i podwileńskich świątyniach. W sobotę wieczorem wszyscy uczestniczą w nabożeństwie, po którym na placu kościelnym następuje święcenie pokarmów. Bez tego nie ma Wielkanocy. Polacy na Wileńszczyźnie do niedawna byli przekonani, że to tradycja europejska. Mama mojego znajomego z Litwy nie mogła uwierzyć, że tak nie jest, uznając „odkrycie” syna za komunistyczną propagandę. Obok Ostrej Bramy znajduje się mała cerkiew Ducha Św., do której ze swoimi koszykami z kuliczami (wielkanocne baby) udają się prawosławni. Po ich zawartości można poznać, kto idzie do jakiej świątyni.Po nabożeństwie wierni wracają ze święconą wodą i zapalonym łuczywem ( dziś świecą). Gospodarz święci pola i łuczywem zapala ogień w chlebowym piecu. Niektórzy zostają na nocnej adoracji Najświętszego Sakramentu.
W Niedzielę Zmartwychwstania Polacy na Wileńszczyźnie tłumnie gromadzą się na rezurekcji. Wielkanocny poranek niesie z szumem Wilii radosne pieśni o Zwycięzcy śmierci, piekła i szatana. Kończy się Msza Święta. A lud Boży wychodząc z kościoła, pozdrawia się słowami:„ Chrystus Zmartwychwstał!”. Cała rodzina wraca do domu i z namaszczeniem siada do przystrojonego stołu. Głowa rodziny modli się, dziękując za obfitość stołu, prosząc o urodzaj i pomyślność całego domu. Następnie odczytuje Ewangelię i prosi Boga: „Pobłogosław Panie te dary, które z Twojej szczodrobliwości otrzymujemy i naucz nas dzielić się chlebem z tymi, którzy go nie mają”. Te słowa wybrzmią w ten trudny czas ze szczególna mocą i rozniosą się echem wielkanocny poranek po całej Litwie.
Stoły bowiem z pewnością będą mniej obfite, ale za to duch nie zgaśnie. Wraz ze Zmartwychwstaniem ożyje nadzieja. Bo przecież ten, który umarł na krzyżu, żyje! Alleluja!!