Reklama

Niedziela Sandomierska

Wielkanoc to dla chrześcijan największe święto

Biskup Krzysztof Nitkiewicz przewodniczył Rezurekcji odprawionej w katedrze sandomierskiej. Mszę św. koncelebrowali ks. kan. Roman Janiec, Kanclerz Kurii, ks. prał. Zygmunt Gil, proboszcz parafii katedralnej oraz ks. Stanisław Tylus i Ks. Krzysztof Kwiatkowski, wikariusze.

ks. Wojciech Kania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku wyjątkowo nie odbyła się trzykrotna procesja wokół świątyni z symbolami Zmartwychwstania Chrystusa. Biskup Nitkiewicz wyszedł z Najświętszym Sakramentem przed katedrę i pobłogosławił Sandomierz oraz całą diecezję.

W homilii Biskup Ordynariusz porównał atmosferę, która panowała w Jerozolimie po święcie Paschy do obecnej sytuacji w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jerozolima budziła się do życia po święcie Paschy. Pielgrzymi z całego świata ruszali w drogę powrotną do swoich domów, miejscowi wracali do pracy. Tylko apostołowie zamknięci w wieczerniku, odgrodzeni od innych wyczekiwali w smutku i lęku, co będzie dalej. Ich świat zbudowany wokół mistrza z Nazaretu nagle się skończył. „A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela” – powtarzali między sobą, jak ich towarzysze uciekający do Emmaus. Plany na najbliższe dni i miesiące legły w gruzach. Różne rzeczy i znajomości, które udało się im osiągnąć nie miały odtąd żadnego znaczenia.

Nie chcę powtarzać się po raz kolejny, wskazując na podobieństwo do obecnej sytuacji w Polsce, w Europie, praktycznie na całym świecie. Nawet gdybyśmy chcieli gdzieś się schronić, to nie ma już chyba bezpiecznego miejsca na kuli ziemskiej. Obostrzenia związane z epidemią spowodowały jednocześnie, że musimy zrezygnować z niektórych naszych wielkanocnych tradycji oraz przyzwyczajeń.

Reklama

– Jaki sens ma obchodzenie Wielkanocy bez pokropionej w kościele święconki, bez Rezurekcji przyciągającej nawet okazjonalnych katolików, bez rodzinnych odwiedzin, bez śmigusa dyngusa ? Takie pytania brzmią zupełnie logicznie i nie ma się im, co dziwić. Wspomniane tradycje nie należą, co prawda do istoty wiary w zmartwychwstanie, ale przecież jej inkulturacja, osadzenie w konkretnej rzeczywistości sprawia, że czujemy Boga bliżej siebie. Nie każdy jest przecież profesorem teologii. A pomyślcie teraz o kapłanach odprawiających Rezurekcję w wyludnionych kościołach, tak jak my. Antyklerykalne media oskarżają przewrotnie księży, że uciekli przed wiernymi, a za chwilę atakują jeśli duszpasterz szuka różnych sposobów, aby mimo wszystko pełnić posługę. Ktoś powie - dura lex sed lex. To prawda, rozumiemy, chodzi przecież o ludzkie życie, o dobro wspólne, staramy się być dojrzali i odpowiedzialni. Pomimo tego nie jest łatwo.

Zawsze przed Wielkanocą, szczególnie jeśli wypadała ona wcześniej, porządkowaliśmy razem z siostrami ogród przed domem biskupim i sadziliśmy nowe kwiaty. Nie tyle dla siebie, co dla ludzi idących na Mszę św. do katedry i dla turystów odwiedzających w święta miasto. Teraz mało kto przechodzi obok naszego domu. Czy więc ma sens robienie w ogrodzie czegokolwiek ? Na szczęście przyroda sama przypomniała o sobie i nie mieliśmy wyjścia, dzięki czemu kwiaty zachwycają kolorami, jak zawsze – mówił kaznodzieja.

ks. Wojciech Kania

Nawiązując do Ewangelii, bp Nitkiewicz mówił o drodze uczniów Jezusa od Wielkiego Piątku do poranka Zmartwychwstania. Przywołał także świadectwo prezydenta Wacława Havla, który w liście do żony pisał, że tylko człowiek głębokiej wiary potrafi właściwie rozumieć otaczającą go rzeczywistość.

- Ileż ruchu, emocji, zwrotów akcji. Towarzyszy temu refleksja sięgająca wcześniejszej zapowiedzi Jezusa, że trzeciego dnia zmartwychwstanie. Droga pomiędzy Wielkim Piątkiem i niedzielnym porankiem wydawała się nie mieć końca, lecz pokonali ją przy pomocy Chrystusa. Na tym właśnie polega wiara: prawda, tradycja, a przede wszystkim osobiste spotkanie z Chrystusem.

Reklama

„Kiedy mówię o wierze – pisze Wacław Havel do żony w najciemniejszą noc komunizmu – nie mam na myśli optymizmu… w rodzaju wszystko będzie dobrze. Nie podzielam tego założenia i uważam, że wyrażone w tak ogólny sposób jest niebezpieczną iluzją. Nie wiem, jak wszystko może pójść dobrze i dlatego muszę zaakceptować również możliwość, że wszystko, a przynajmniej po części nie pójdzie dobrze. Autentyczna wiara jest czymś nieporównanie głębszym i tajemniczym od optymistycznych lub pesymistycznych odczuć i nie zależy od tego, jak w danym momencie wygląda rzeczywistość. Dlatego również tylko człowiek wiary, w najgłębszym rozumieniu tego słowa, jest w stanie widzieć rzeczy takimi, jakimi są one naprawdę, bez ich zniekształcania z powodów osobistych czy emocjonalnych”.

Na zakończenie Biskup Ordynariusz zachęcał wszystkich, aby na to, co dzieje się wokół patrzyli przez pryzmat Zmartwychwstania Chrystusa.

Jak powiedziałam w skierowanych do was życzeniach, przyjdzie taki dzień, że z Bożą pomocą nasze życie wróci do normalności. Może świat, jaki wyłoni się z odmętów epidemii, będzie przypominał ziemię na której osiadła arka Noego po opadnięciu wód potopu. Coś minie bezpowrotnie, ale nowe nie musi być wcale gorsze.

Otwierajmy się na Bożą łaskę. Jezus Chrystus z Którym zostaliśmy złączeni przez chrzest, jest z nami. On – Najmiłosierniejszy Zbawiciel leczy rany i daje nowe życie. Jesteśmy jednocześnie wspólnotą, jednym Kościołem. Mamy być zawsze razem, w dobrym i złym, jak do tej pory – zakończył kazanie Ordynariusz Sandomierski.

Przed rozesłaniem, bp Krzysztof Nitkiewicz złożył wszystkim życzenia świąteczne oraz podziękował współpracownikom z mediów diecezjalnych, oraz mediom regionalnym, za to, że dzięki transmisji w Internecie, radiu oraz telewizji wielu diecezjan mogło uczestniczyć w Triduum Paschalnym. Zachęcił także, aby głowa rodziny pobłogosławiła świąteczne śniadanie według przygotowanego formularza.

ks. Wojciech Kania

2020-04-12 09:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Jaśniejące Oblicze Chrystusa” na Chuście z Manoppello powstało pod wpływem promieniowania

2024-11-22 21:18

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manopello

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.

Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Budzik: sztuczna inteligencja jest wielkim wyzwaniem

2024-11-21 18:41

[ TEMATY ]

abp Stanisław Budzik

sztuczna inteligencja

ks. Paweł Rytel-Andrianik/Vatican News

Abp Stanisław Budzik i bp Marian Florczyk w Watykanie

Abp Stanisław Budzik i bp Marian Florczyk w Watykanie

O tym, że internet jest „kontynentem”, który trzeba ewangelizować, oraz nowych technologiach, mogących pomóc w wychowaniu i edukacji, mówił abp Stanisław Budzik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News. Metropolita lubelski i Wielki Kanclerz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II wraz z bp. Marianem Florczykiem podsumowali audiencję u Papieża, która była zwieńczeniem zebrania plenarnego Dykasterii ds. Kultury i Edukacji.

Bogactwo nadziei
CZYTAJ DALEJ

Dziękowali za dar życia i kapłaństwa śp. ks. Franciszka Kołacza

2024-11-22 18:06

Biuro Prasowe AK

    - Ks. Franciszek pozostanie wzorem i przykładem, jak należy składać ofiarę z siebie każdego dnia w służbie Chrystusowi i ludziom - powiedział ks. Jerzy Musiałek podczas uroczystości pogrzebowych ks. infułata Franciszka Kołacza w sanktuarium św. Józefa w Krakowie.

    – Serdecznie i z żalem, ale z głęboką wiarą w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa i nasze zmartwychwstanie, żegnamy dziś śp. ks. infułata Franciszka Kołacza, kapłana według Bożego Serca – powiedział na początku kard. Stanisław Dziwisz, który przewodniczył liturgii. Podkreślił, że ks. Kołacz zostanie zapamiętany jako długoletni i gorliwy proboszcz parafii św. Józefa na krakowskim Podgórzu i moderator diecezjalny Domowego Kościoła. Po zakończeniu służby na Podgórzu, ksiądz infułat poszerzył swą przestrzeń kapłańskiego serca, podejmując pracę w Odessie. – Będzie nam brakowało śp. księdza Franciszka, ale – znając jego gorliwość – ufamy, że będzie nam wypraszał u Stwórcy i Zbawiciela wsparcie w naszym pielgrzymowaniu do wieczności. Modlimy się dziś i prosimy Wszechmogącego Pana, aby przyjął swego wiernego sługę Franciszka do Bożego królestwa miłości i pokoju – dodał arcybiskup senior.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję