Kardynał spędził w więzieniu 404 dni, zanim Sąd Najwyższy Australii uniewinnił go 7 kwietnia, od zarzutów rzekomego seksualnego molestowania małoletnich.
W liście kard. Pell potwierdził swoją niewinność i wezwał chrześcijan do pomocy cierpiącym podczas pandemii koronawirusa. „Chrześcijanie widzą Chrystusa we wszystkich, którzy cierpią - ofiarach, chorych, w podeszłym wieku - i są zobowiązani do pomocy” - napisał kardynał, którego ostatnią funkcją był urząd prefekta Sekretariatu Spraw Gospodarczych Stolicy Apostolskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kardynał stwierdził dalej, że spędził 13 miesięcy w więzieniu „za przestępstwo, którego nie popełnił” a w tym czasie przeżył "jedno rozczarowanie za drugim". „Ale z każdym ciosem pocieszało mnie to, że mogłem ofiarować je Bogu w jakimś dobrym celu, takim jak zamiana masy cierpienia w energię duchową” - napisał kard. Pell.
11 grudnia 2018 kardynał Pell został przez ławę przysięgłych w Melbourne uznany winnym przestępstw seksualnych wobec małoletnich. 26 lutego tego roku Stolica Apostolska wydała zakaz publicznego wykonywania posługi oraz kontaktowania się w jakikolwiek sposób i formie z małoletnimi. 13 marca 2019 purpurat został uznany przez sąd stanu Wiktoria za winnego przestępstw seksualnych popełnionych w 1996 wobec dwóch 13-letnich chłopców z chóru w katedrze świętego Patryka w Melbourne i skazany na 6 lat więzienia. Kard. Pell został osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze. 21 sierpnia 2019 sąd stanu Wiktoria odrzucił apelację i utrzymał wyrok.
Orzeczenie Sądu Najwyższego Australii z 7 kwietnia br. ma charakter definitywny.