Opublikowany w późnych godzinach popołudniowych raport Komisji Nadzoru Finansowego, na który wybiórczo i w tonie sensacji powołują się media w Polsce, wyraźnie rzutuje na wizerunek spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Wspomniany raport doprowadził do serii artykułów zawierających przekłamania, nieścisłości, a przede wszystkim manipulacji dziennikarskich.
· Kasa Krajowa przypomina, że na polskim rynku finansowym istnieje i funkcjonuje 55 spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, z których każda jest osobnym podmiotem prawnym i prowadzi odrębną politykę finansową, produktową i sprzedażową, które decydują o wynikach ich działalności. Każda z nich jest indywidualnie nadzorowana przez KNF.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
· KNF zdecydowała się na publikację skrótowej i wybiórczej prezentacji ukazującej najważniejsze zdaniem Komisji zagadnienia dotyczące spółdzielczych kas. Prezentacja ta, z wyróżnionymi i oznaczonymi graficznie, negatywnymi opiniami na temat działalności kas stała się swoistą instrukcją dla dziennikarzy oraz źródłem pseudowiedzy i przyczyną szeregu nierzetelnych artykułów. To konsekwencja zaakcentowania i uwypuklenia w prezentacji wątpliwości KNF przy jednoczesnym braku wskazania pozytywnych aspektów działalności spółdzielczych kas.
·Reklama
Pełen raport KNF liczy 55 stron i zawiera podsumowanie skonsolidowanych wyników spółdzielczych kas. W opinii Kasy Krajowej także ta, przyjęta przez organ nadzorczy forma prezentacji danych dotyczących SKOK-ów budzi szereg wątpliwości. Brak precyzyjnych danych na temat jednostkowych wyników poszczególnych kas sprawia, iż przywoływanym publicznie przykładem stała się bezzasadnie największa SKOK, Kasa Stefczyka. Tymczasem na skonsolidowane wyniki spółdzielczych kas wpływają dane tych SKOK-ów, do których działalności wielokrotnie zastrzeżenia zgłaszała Kasa Krajowa, i w których interweniowała wprowadzając między innymi zarządy komisaryczne.
·Obok niezrozumiałego w opinii Kasy Krajowej podejścia do przedstawienia wyników spółdzielczych kas, raport KNF zawiera błędy merytoryczne. W prezentacji (str. 8), która jak wspomniano wyżej, stała się swoistą instrukcją dla dziennikarzy, autorzy (KNF) piszą: w portfelu kredytowym dominują kredyty mieszkaniowe, co skutkuje wzrostem ryzyka koncentracji, a także może powodować wzrost ryzyka kredytowego z uwagi na spadek cen nieruchomości. Wskazanie to jest ewidentnym błędem. W portfelu kredytowym SKOK-ów istotną rolę odgrywają pożyczki udzielane członkom kas w celu poprawy warunków mieszkaniowych. Pożyczki udzielane w SKOK-ach do października 2012 r. to produkty finansowe z okresem spłaty do 5 lat, nie zaś, jak w przypadku kredytów mieszkaniowych, do lat 30, a tym samym wolne od wspomnianego w prezentacji ryzyka związanego ze spadkiem cen nieruchomości (inne rodzaje zabezpieczeń).
·Efektem takiej prezentacji danych w raporcie i informacji przekazywanych dziennikarzom są także publikacje wskazujące na 22 procentowy udział należności przeterminowanych w portfelu Kasy Stefczyka. Porównując poziom przeterminowań w SKOK-ach do banków prowadzących porównywalną działalność detaliczną, możemy zobaczyć (na podstawie opublikowanego sprawozdania jednego z banków notowanych na giełdzie), że poziom przeterminowań w tym obszarze przekracza 39 procent.
·Reklama
Wątpliwości i niepokój Kasy Krajowej budzi także sposób podawania do publicznej wiadomości danych przekazanych przez poszczególne SKOK-i. 6 czerwca br. czyli dzień przed publikacją raportu media uzyskały informacje na temat zawartych w dokumencie danych. Co więcej, otrzymały dane jednostkowe, zamieszczane w audytach poszczególnych SKOK-ów, których Komisja nie podawała do publicznej wiadomości.
·Warto zwrócić uwagę na fakt, że wskaźnik wypłacalności SKOK na poziomie 5 procent to wartość docelowa, która zgodnie z przepisami ma zostać osiągnięta w kwietniu 2014 roku. Tymczasem już dziś wskaźnik ten wynosi średnio 4,4 procent. Raport nie wspomina przy tym o współczynniku wypłacalności, który w części kas, choćby w Kasie Stefczyka, przekraczał w 2012 roku wymagane ustawą 5 procent. KNF w swoich wyliczeniach nie uwzględnia także środków zgromadzonych w Funduszu Stabilizacyjnym Kasy Krajowej.
·W stosunku do wszystkich kas funkcję nadzorczą sprawowała do 26 października 2012 roku Kasa Krajowa. Funkcja nadzorcza nie jest jednak funkcją zarządczą, co błędnie, w sposób zmanipulowany usiłują przedstawić dziennikarze. W ramach swoich obowiązków KSKOK wydawała normy dopuszczalnego ryzyka w działalności kas.
·Przypominamy także, że zgodnie z ideą spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, prowadzą one swoją działalność realizując przy tym misję społeczną. To właśnie spółdzielcze kasy, zaangażowały się w pomoc konsumentom wykluczonym przez sektor bankowy i świadczą usługi finansowe tym, których banki komercyjne uznają za klientów mało atrakcyjnych.
·Poziom utworzonych odpisów aktualizujących na należności przeterminowane stanowi w kasach 50%, co przewyższa proporcjonalnie adekwatny poziom rezerw w bankach spółdzielczych.
Reklama
W opinii Kasy Krajowej, tego typu działania rzutują negatywnie na wizerunek poszczególnych SKOK-ów, w szczególności tych, które notują dobre wyniki.
Przypominamy, że nowelizacja ustawy o SKOK z dnia 19 kwietnia 2013 r. zakłada, iż z chwilą jej wejścia w życie rozpocznie się wdrożenie docelowego systemu ochrony depozytów w kasach za pośrednictwem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG). Zgodnie z przepisem art. 43 ust. 2 ustawy o Narodowym Banku Polskim w przypadku zagrożenia płynności spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, NBP może udzielić Kasie Krajowej kredytu na zasilenie funduszu stabilizacyjnego zapewniającego poprawne funkcjonowanie kas. Zaznaczamy jednak, że na dzień dzisiejszy nie ma konieczności uruchamiania tej procedury.
Przeczytaj także wywiad z dr. Januszem Szewczakiem - głównym ekonomistą SKOK Ten rok będzie zły, następny jeszcze gorszy