Człowiek ze swej natury nastawiony jest na dziękczynienie. Ta cecha jego charakteru jest głęboko zakorzeniona w sercu i sumieniu. Świadczy też o tym, jak szlachetne jest jego człowieczeństwo i jak mocno kocha Stwórcę Boga Ojca i bliźniego. Umieć dziękować, to znaczy dostrzec otrzymane dary i godnie z nich korzystać. Umieć dziękować to także zdawać sobie sprawę z tego, że człowiek powołany jest do tego, aby dzielić się wytworami swych rąk przede wszystkim z tymi, którzy potrzebują wsparcia. Pięknym wymiarem tej cnoty ludzkiego serca jest coroczne święto dziękczynienia za plony, znane w naszej tradycji dożynkami. Od kilku już lat miejscem centralnym spotkania na archidiecezjalnym podziękowaniu za dary nieba i ziemi są historyczne Pyrzyce.
Tegoroczne uwielbienie Boga za to, że nie zabraknie dla nikogo odrobiny chleba odbyło się jak zawsze na pięknie przygotowanym placu przy kościele Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. Głównym celebransem uroczystości w zastępstwie Metropolity Szczecińsko-Kamieńskiego był bp Marian Błażej Kruszyłowicz, który sprawował Eucharystię w koncelebrze z bp. Janem Gałeckim oraz z blisko 50 kapłanami. Obecni byli także: parlamentarzyści ziemi zachodniopomorskiej, przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, Wojewody, służby mundurowe, rektorzy szczecińskich wyższych uczelni, osoby odpowiedzialne w województwie za sektor rolniczy, władze samorządowe powiatów i gmin. Jednak najważniejsi byli sami rolnicy z terenu całej archidiecezji, którzy przywieźli ze sobą kilkadziesiąt misternie wykonanych wieńców dożynkowych. Zostały one zaprezentowane w korowodzie, który poprzedził dożynkowe świętowanie. Przedstawiały one niezwykłą gamę symboli i znaków poprzez akcenty eucharystyczne, papieskie, rolnicze po na przykład pięknie wykonane repliki swych parafialnych świątyń. Godnym podkreślenia jest również fakt, że delegacje dożynkowe ubrane były w dużej części w regionalne, zdobne stroje ludowe.
Na początku Mszy św. głos zabrali starostowie dożynek: Danuta Gołębiowska z Jedlina, która od 35 lat gospodaruje na roli, oraz Karol Radzik z Linii k. Bielic, mający o dwa lata mniejszy staż w rolnictwie. Przynosząc do ołtarza chleb wypieczony z tegorocznego zboża, poprosili o odprawienie Mszy św., pobłogosławienie chleba i rozdzielanie go tak, by starczyło go dla wszystkich ludzi. Myśl tę podjął także w wygłoszonej homilii bp Kruszyłowicz: „Pozdrawiam wszystkich rolników, którzy trudzą się o to, abyśmy wszyscy mieli pokarm, abyśmy wszyscy mieli napój, żebyśmy mogli żyć. Na wszystkich kontynentach świata obchodzi się w różnym wymiarze święto Dziękczynienia. Ma ono głęboki charakter religijny. Odniesienie do Stwórcy, od którego wszystkie te dobra pochodzą to potrzeba serca człowieka. Dokonujemy wtedy podsumowania i pytamy się, czy rok był korzystny, czy pogoda była odpowiednia, czy wydajność była wystarczająca, czy wszystkim wystarczy chleba, czy będą dobre zarobki i korzyści z podjętej pracy na polu? Wszystkie te sprawy składamy przed Bogiem, gdyż wiemy, że nie wszystko zależy od człowieka. W ostateczności to, czym dysponujemy, czym się posługujemy, nad czym pracujemy, zależy wyłącznie od tego, który wszystko stworzył, od Boga. Święto Dziękczynienia uczy nas poszukiwania Boga i wielkiej pokory wobec darów Pana. Rolnicy, mając niezwykły kontakt z naturą, z przyrodą mają większą okazję, by dostrzec mądrość zawartą we wszystkich dziełach natury. Dożynki to okazja do bilansu. Cieszy to, że gdy patrzy się w niedaleką przeszłość to widać jak po 1989 r. dokonało się wiele pozytywnych zmian. Przejście do nowej formy gospodarowania od państwowych gospodarstw po własność prywatną niosło zubożenie i bezradność setek tysięcy ludzi. Obecnie widać stabilizację, pewien ład i porządek, który napawa nadzieją. I za to dziękujemy Bogu. Dlatego też tegoroczne dożynki odbywamy w lepszym nastroju ducha, z większa radością i spokojem serca oraz sumienia”.
Podniosły charakter miała także procesja z darami, w której do ołtarza przyniesiono tegoroczne dary żniwne: chleb, owoce, warzywa, a także runo leśne, miód, gdyż dożynki gromadzą razem ze sobą zarówno rolników, jak i leśników oraz sadowników i działkowców. Po Komunii św., w trakcie dziękczynnego „Te Deum” za zbiory, Dostojny Celebrans dokonał poświęcenia wszystkich wieńców, chlebów i darów ofiarniczych. Następnie słowa pozdrowień do zgromadzonych rolników przekazali wicewojewoda zachodniopomorski, starosta pyrzycki oraz burmistrz Pyrzyc. Wszystkim zaś uczestnikom podziękował ks. Leszek Konieczny, proboszcz miejscowej parafii, organizator i gospodarz dożynek. Ostatnim akordem uroczystej Mszy św. było tradycyjne przekazanie chlebów przez delegacje rolników przedstawicielom poszczególnych środowisk, a więc m.in.: władzom samorządowym, policji, wojsku, strażakom, profesorom, nauczycielom, stoczniowcom.
Żniwa AD 2007 były udane - taka jest opinia większości rolników. Nadzieją napawają również ceny zbytu, które dają podstawę do dalszej egzystencji i twórczej pracy przez cały rok. Jednak najistotniejszą w życiu rolnika jest troska o to, by przemieniać oblicze ziemi trudem i mozołem ciężkiej pracy. W to współtworzenie wplata się zawsze modlitwa, która podczas dożynek po raz kolejny umocniła serca rolników, a także wzmogła wzajemną integrację pomiędzy wsią a miastem. Bogu niech będą dzięki za tegoroczne żniwa i pełne wzajemnej miłości dożynkowe świętowanie!