Jarosław Komorowski: - Wiemy, że Ojciec pochodzi z Hiszpanii. Który raz Ojciec jest w Polsce?
O. Javier Alvarez-Ossorio SSCC: - Jestem w Polsce po raz pierwszy.
- Jakie wrażenie zrobiła na Ojcu Polanica-Zdrój oraz inne miejscowości otaczające Dom zakonny „Christus Rex”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jest to region bardzo piękny pod względem krajobrazowym, ukształtowania terenu; dla mnie piękny również z tego powodu, że znajduje się tu Zgromadzenie Najświętszych Serc z klasztorem „Christus Rex”, który stał się kolebką naszego Zgromadzenia w Polsce.
- Pracował kiedyś Ojciec w Demokratycznej Republice Konga, dawnym Zairze; jest Ojciec Generałem zakonu, który swoje wspólnoty ma rozsiane w wielu miejscach na kuli ziemskiej. Jakie Ojciec dostrzega szczególne wartości Kościoła w Polsce?
Reklama
- Choć moja obecność w Polsce jest bardzo krótka, to choćby na podstawie naszych wspólnot w Polsce widzę, że są to wspólnoty młode. Dostrzegam również wiele młodzieży obecnej w życiu parafii i modlącej się w kościołach. Zauważam także małe liczebnie parafie, w których wielu parafian uczestniczy we Mszy św. Fakt, iż mimo okresu wakacyjnego współbracia licznie angażują się w pracę z młodymi ludźmi oraz obecność nowych powołań we wspólnocie, sprawiają, iż myślę, że Kościół w Polsce jest żywotny i ma ciągle przed sobą wiele szans i wyzwań.
- Bardzo prosimy o słowo osobistego świadectwa na temat pracy na misjach w Afryce...
- Dla mnie czas obecności w Afryce był czasem doświadczania Boga. Byłem bardzo blisko osób cierpiących i żyjących w wielkiej biedzie, którzy jednak z wielką radością przeżywają swoje chrześcijaństwo każdego dnia. Mimo licznych problemów jest w ich życiu wiele radości. Te lata spędzone w Kongo przypominają mi, że misją Kościoła jest towarzyszenie osobom, które zostały zapomniane przez świat. Ja oraz wszyscy moi bracia w kapłaństwie mieliśmy również możliwość uczenia się wiary od tamtych ludzi, a zwłaszcza prostoty w relacji z Bogiem.
- Wszędzie tam, gdzie ojcowie sercanie rozpoczynali swą posługę wszystko, zaczynało się od wieczystej adoracji. Jakie znaczenie dla współczesnego świata ma adoracja Najświętszego Sakramentu?
- Po pierwsze - w czasie adoracji mamy szansę przypomnieć sobie w milczeniu i uznać prawdę o tym, że Bóg jest najważniejszy. Po drugie możemy doświadczyć, że Bóg jest Miłością, która jest blisko ludzkości, blisko każdego człowieka. Podczas adoracji możemy się rozsmakowywać w Bogu; jest to bardzo bliskie mi doświadczenie i wiem, że każdy może tego doświadczać.
Reklama
- 27 kwietnia 1915 r. o. Mateo otrzymał osobisty list od ówczesnego papieża, aby dzieło intronizacji Najświętszego Serca Jezusa rozkrzewiać w całym Kościele. Jak obecnie wygląda realizacja tego zadania, które przez dość znaczny okres czasu było jednym z najważniejszych dla Zgromadzenia Najświętszych Serc?
- W niektórych miejscach nadal kontynuuje się intronizację Serca Jezusowego w domach rodzinnych. Dla mnie jednak ważniejsze jest to, aby w obecnych czasach sytuować Jezusa w centrum życia rodzinnego. Dziś jest to bardzo trudne, ponieważ rodzina rzadko żyje jak wspólnota chrześcijańska. Dlatego w doprowadzaniu do właściwej hierarchii, zwłaszcza w życiu osobistym, widzimy ważne i potrzebne wyzwanie dla nas jako Zgromadzenia.
- Dom zakonny „Christus Rex” położony jest w terenie górzystym. W jaki sposób Ojciec odpoczywa i jak ważny dla życia duchowego jest odpoczynek?
- Myślę, że trzeba nauczyć się odpoczywać w łączności z Bogiem. Odpoczynek nie powinien sprawiać, że będziemy zapominać o sprawach podstawowych. Odpoczynek nie jest oddzieleniem się od wszystkiego. Jest „rozsmakowywaniem się” na nowo, z nową siłą, w sprawach ważnych. Ta umiejętność wydaje się być pomocną dla współczesnego człowieka, któremu często brakuje czasu na spokojną modlitwę, na spokojną rozmowę, na spotkanie z przyjaciółmi. Aby w ten sposób odpoczywać, nie musimy ani wyjeżdżać gdzieś daleko, ani wydawać dużo pieniędzy.
- Nasza rozmowa ukaże się drukiem na końcu wakacji lub na początku roku szkolnego. Jakie przesłanie mógłby skierować Ojciec do młodzieży polskiej na początku nowego roku szkolnego?
- Chciałbym im powiedzieć, żeby nie ograniczali czasu na sprawy, które są najważniejsze; chciałbym ich zapewnić o tym, że czas przeznaczony na poznanie Jezusa Chrystusa nie jest czasem straconym; i życzę wszystkim młodym ludziom, aby relacja z Bogiem pomagała im kształtować ich własne wnętrza i stawać się coraz bardziej wolnymi.