Reklama

Włocławek

Zwyczajna Siostra

Niedziela włocławska 4/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostra zakonna Karolina Łyskawka ze Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy została odznaczona srebrnym medalem za zasługi w pracy penitencjarnej przez Ministra Sprawiedliwości.

Na rzeczywistość zakładu karnego składają się dwa wrogie sobie światy: świat więźniów i świat funkcjonariuszy. Codzienne funkcjonowanie jednostki wymaga, by obydwa światy nie tylko ocierały się o siebie, ale i częściowo przenikały. Jednak tak naprawdę przynależność i dobre stosunki z jednym wykluczają dobre układy z drugim. Zbytnia zażyłość z więźniami budzi nieufność i podejrzenia u funkcjonariuszy, i odwrotnie. Znam jednak osobę, której udała się rzecz niemożliwa - zdobycie zaufania i sympatii obydwu środowisk jednocześnie. Mało tego, podejrzliwi i nieufni z natury więźniowie wiedzą o jej stałej współpracy z funkcjonariuszami i wcale im to nie przeszkadza. Żeby jednak tego dokonać, trzeba mieć charakter, wytrwałość i przebojowość s. Karoliny Łyskawki ze Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Marii, moderatorki Bractwa Więziennego, bo o niej tu mowa.

Kiedy s. Karolina idzie przez więzienie, nie ma osoby - więźnia czy funkcjonariusza - który nie "zaczepiłby" jej dobrym słowem, uśmiechem czy choćby zwyczajnym "dzień dobry". Zasłużyła sobie na to, prowadząc przez wiele lat Bractwo Więzienne, przygotowując skazanych do przyjęcia sakramentów świętych, prowadząc lekcje religii, uczestnicząc w rekolekcjach czy wystawiając razem z innymi siostrami ze Zgromadzenia spektakle teatralne dla więźniów. Ale zasłużyła sobie również swoim urokiem osobistym, ciepłem, emanującą z niej radością i życzliwością. Bo jak śpiewa "Arka Noego", święty powinien być uśmiechnięty. Taka też jest s. Karolina.

Oprócz osobistych predyspozycji, s. Karolina ma również przygotowanie, które upoważnia ją do pracy z więźniami - skończyła podyplomowe studia z resocjalizacji na Akademii Bydgoskiej. Wykorzystuje również swoje artystyczne zainteresowania, współpracując z Więziennym Klubem Literackim "Bartnicka 10". Razem ze skazanymi - podróżując w zakratowanej więźniarce - uczestniczyła w zakończeniu X Przeglądu Sztuki Więziennej w Sztumie oraz brała udział w prezentacji dorobku kulturalnego włocławskich więźniów w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu.

Nieobce są s. Karolinie zainteresowania naukowe. W październiku 2001 r. uczestniczyła w sympozjum zorganizowanym przez zastępcę dyrektora Zakładu Karnego we Włocławku, kpt. Leszka Lubickiego, pod patronatem Dyrektora okręgowego SW w Bydgoszczy, pt. Młodociani więźniowie - Problemy współczesnej rzeczywistości penitencjarnej. Wygłosiła referat nt. Ewangelizacja więźniów na przykładzie osadzonych w Zakładzie Karnym we Włocławku, który spotkał się z żywym zainteresowaniem ze strony uczestniczących w sympozjum przedstawicieli więziennictwa, policji i sądownictwa.

Praca duszpasterska w środowisku więziennym ma wiele cech ewangelizacji misyjnej. Ogromna większość przebywających tu osób to neopoganie lub osoby religijnie obojętne. Nawet ci, którzy deklarują się jako wierzący, będąc osobami dorosłymi, często nie byli namaszczeni sakramentem bierzmowania, nie zawierali sakramentu małżeństwa, żyjąc w konkubinacie. Dlatego jest tu ogrom pracy dla kapelanów więziennych i osób ich wspierających. Docenił zaangażowanie s. Karoliny Łyskawki dyrektor Zakładu Karnego we Włocławku, płk Janusz Wielgopolan, zgłaszając jej kandydaturę do odznaczenia przez Ministra Sprawiedliwości, które też otrzymała.

Polityka penitencjarna kierownictwa Zakładu Karnego opiera się na ogólnej zasadzie, że nie można lekceważyć żadnej drogi prowadzącej do poprawy człowieka. Odznaczenie siostry zakonnej jest tylko zewnętrznym przejawem życzliwości, której codziennie doświadczają osoby poświęcające swój czas i zaangażowanie w działalność pomagającą prostować pogmatwane życiorysy ludzi tu przebywających. Niektórzy sądzą, że czas "siłaczek" już dawno minął, ale właśnie tu, w więzieniu, spotykam ludzi, dla których wiara w poprawę człowieka nie jest fikcją, lecz rzeczywistością realizowaną w codziennej - nie zawsze wdzięcznej - pracy.

Nie muszę dodawać, że jedną z tych osób jest skromna siostra zakonna Karolina Łyskawka, której życzę, żeby nigdy nie opuściła jej wiara w drugiego człowieka. Wiara, którą zaszczepia również i nam, zawodowo pracującym we włocławskim więzieniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany ks. Lachowicz

[ TEMATY ]

ks. Lech Lachowicz

ks. Jacek Bacewicz

morderstwo kapłana

obrażenia

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

ks. prałat Lech Lachowicz

Makabryczny opis okoliczności napadu na ks. Lecha Lachowicza. - Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem - powiedział w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” ks. Jacek Bacewicz, który był na miejscu, gdy z plebanii wynoszono ciało zamordowanego kapłana.

Ks. Bacewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Szymanach jako jeden z pierwszych dotarł na miejsce zbrodni. Jak opisuje, drzwi do plebanii były zniszczone, a ksiądz Lachowicz został zaatakowany w przedsionku przy kancelarii, gdy zszedł na dół, by zobaczyć co się dzieje.
CZYTAJ DALEJ

Św. Walenty biskup zakochanych, czyli o historii walentynek

[ TEMATY ]

św. Walenty

Blackfish/pl.wikipedia.org

Ołtarz z relikwiami św. Walentego w Kościele Karmelitów przy Whitefriar Street w Dublinie (Irlandia)

Ołtarz z relikwiami św. Walentego w Kościele Karmelitów przy Whitefriar Street w Dublinie (Irlandia)

Walentynki, święto zakochanych obchodzone 14 lutego, pochodzi od św. Walentego, który już w 1496 r. został ogłoszony patronem zakochanych przez papieża Aleksandra VI.

Pogańskie prapoczątki
CZYTAJ DALEJ

Sobotnie rozmowy z Maryją

2025-02-14 21:14

[ TEMATY ]

Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Ten człowiek to tylko święte exemplum tego, co Maryja zaproponowała zwykłym chrześcijanom już w 1925 r. Dała im dostęp do mistyki, dotychczas zarezerwowanej dla mnichów i zakonnic, dla kapłanów żyjących swym powołaniem i rzecz jasna dla wielkich świętych. Teraz chleb mistyki miał stać się pokarmem powszechnym. Mógł znaleźć się na każdym stole. I zmieniać ludzi. Jak całkowicie przenicował na Bożą stronę Anatola Kaszczuka.

PONIŻEJ FRAGMENT KSIĄŻKI "Historia Objawień Maryjnych. Tom III". Do kupienia w naszej księgarni: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję