Jak co roku tuż przed rozpoczęciem Przystanku Woodstock do niewielkiego kościółka pw. Matki Bożej Rokitniańskiej w Kostrzynie z całej Polski ściągnęli młodzi chrześcijanie, by tu dzielić się świadectwem własnej wiary i spotkania z Jezusem. Kilkusetosobowa grupa ewangelizatorów, a wśród nich księża, siostry zakonne, klerycy, zakonnicy oraz ogromna rzesza zaangażowanych katolików świeckich, przez pierwsze trzy dni pobytu w Kostrzynie przeżywała swoje rekolekcje formacyjne, przygotowując się tym samym do podjęcia dzieła ewangelizacji na polach Przystanku Woodstock. Celem rekolekcji było doświadczenie wielkości i dobroci Boga, aby przez spotkanie z miłującym Ojcem dać miejsce własnemu nawróceniu, a później - głosząc Jezusa - móc zmieniać innych. Motywem przewodnim rekolekcji, jak i całej akcji ewangelizacyjnej było hasło: „Zobacz, kim jesteś w oczach Boga?”.
Pierwsze wyjście ewangelizacyjne miało miejsce już w środę wczesnym popołudniem, niedługo po zakończonej Mszy św. Przed wyjazdem na ewangelizację, każdy z uczestników Przystanku Jezus został osobiście pobłogosławiony przez kapłanów, a w kaplicy rozpoczęła się trwająca nieustannie aż do zakończenia rockowego festiwalu adoracja Najświętszego Sakramentu. Ewangelizacja rozpoczęła się od ustawienia i pobłogosławienia na woodstockowym placu kilkumetrowego białego krzyża, przy którym każdego dnia o wyznaczonych godzinach gromadzono się na wspólnych modlitwach i śpiewie. Brali w nich udział nie tylko uczestnicy Przystanku Jezus, ale również pewna liczba osób przybyła na koncerty. Kilkakrotnie organizowany był również kondukt wiodący poprzez woodstockowe pole, a mający na celu przyciągnięcie uwagi woodstockowiczów. Podczas każdego z takich przemarszów kilkoro uczestników PJ tańczyło w przebraniach znacznych rozmiarów kukieł, inni harmonijnie wymachiwali flagami z wymalowanymi na nich hasłami: „Jezus żyje”, „Jezus jest Panem” i „Alleluja”, zaś pozostali gromko śpiewali, chwaląc i uwielbiając Boga.
Przez cztery kolejne dni ewangelizatorzy wielokrotnie wychodzili na woodstockowe pole, aby głosić Dobrą Nowinę. Umacniani codzienną Eucharystią i krzepiącym słowem goszczących na PJ biskupów: Edwarda Dajczaka, Józefa Życińskiego i Pawła Sochy oraz prowadzeni przez Ducha Świętego dzielili się swoją wiarą oraz doświadczeniem zbawczej obecności Jezusa w swoim życiu. Ubrani bądź to w kolorowe „przystankowe” koszulki czy też habity lub sutanny przyciągali do siebie całe rzesze młodych ludzi, czasem poszukujących, czasem zagubionych, niekiedy będących już po kilku piwach. Rozmowy były bardzo różne, czasem przeciągały się do kilku godzin, kiedy indziej trwały tylko kilkanaście minut, ale najważniejsze, że w ich trakcie w wielu sercach zasiane zostało ziarno Słowa Bożego, którego wzrost zależy teraz wyłącznie od Boga.
Miłym zaskoczeniem były napotykane od czasu do czasu na polu woodstockowym sytuacje, kiedy przechodząc obok jakiejś grupki osób, dało się słyszeć pozdrowienia „Szczęść Boże” czy „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” bądź też wyrazy radości, że Kościół dzięki Przystankowi Jezus obecny jest także na Przystanku Woodstock. I faktycznie tak właśnie było. Na Woodstock obecny był żywy Kościół, a wraz z nim żywy Jezus Chrystus, zgodnie z proroczymi słowami Ewangelii według św. Mateusza, wieszczącymi, że „gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20).
Pomóż w rozwoju naszego portalu