Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką
(Mk 9, 2-10).
1. Po powołaniu pierwszych uczniów, po zaproszeniu ich do głoszenia Dobrej Nowiny, po okresie przepowiadania Królestwa Bożego i dokonaniu wielu cudów Pan Jezus opuszcza swych najbliższych i wyrusza z trzema Apostołami na górę wysoką, na górę świętą. Dla Niego góra to miejsce szczególnej bliskości Boga, to symbol wyzwolenia od ciężaru dnia codziennego, to również wysiłek wspinania się, rozumiany nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Bo do góry trzeba najpierw dojść, a potem na nią wejść, żeby móc radować się wspaniałym widokiem.
Góra oznacza możność dostrzeżenia nieogarnionych wymiarów stworzenia i jego piękna. Góra podnosi na duchu i nasuwa myśl o Stwórcy. Góra to także czas długiej wędrówki, wytężonej pracy mięśni, serca, płuc. To nieraz konieczność pozbywania się zbędnego balastu po to, by marsz był szybszy i sprawniejszy. Wędrówka na górę to również solidarność międzyludzka, życzliwość i gotowość usłużenia innym, bo razem łatwiej i bezpieczniej się wędruje.
2. Kochani Bracia i Siostry! Wśród licznych określeń człowieka ważne miejsce zajmuje homo viator, czyli człowiek wędrujący. Ono właśnie przypomina nam, że życie człowieka jest ciągłą wędrówką. I chociaż sobie tego często nie uświadamiamy, rzeczywiście jesteśmy przez całe nasze życie w drodze. Ciągle wędrujemy: od kołyski do trumny, od niemowlęctwa do starości, od rzeczywistości do marzeń, od wczoraj do jutra i wreszcie od doczesności do starości. Tego poranka wierni naszej diecezji rozpoczynają swoją wędrówkę na świętą górę, na Jasną Górę, na której wznosi się nasze narodowe sanktuarium.
Przez dziewięć dni będziecie razem z Jezusem obecnym w Słowie Bożym, w Eucharystii, w drugim człowieku, podążać na ową Górę. On sam będzie Was tam prowadził, podobnie jak Piotra, Jakuba i Jana, by dokonać cudu przemiany Waszych serc. „Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe” (Łk 9, 29). Wierzę, że zobaczycie w tych dniach nowe, przemienione oblicze Pana Jezusa. Nowe to znaczy takie, jakiego może do tej pory nie znaliście, albo które było przed Wami ukryte za zasłoną religijnych nawyków, rutyny, pośpiechu, szarej codzienności. Na pielgrzymim szlaku wszystko może się zmienić, bo jest to czas szczególnego działania łaski Bożej. Gdy będziecie się modlili indywidualnie i wspólnotowo, obraz Jezusa odmieni się i zajaśnieje nowym blaskiem. Ważne jest jednak, żeby dać się porwać tej letniej przygodzie z Bogiem, której na imię piesza pielgrzymka. Ważne, by tego czasu łaski nie przespać, nie przegapić i nie rozminąć się z Panem, który przechodzi obok nas. „Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni” (9, 32) - pisze Ewangelista Łukasz. Można, niestety, nawet na świętej górze, na górze Przemienienia być śpiącym jak Apostołowie i zmarnować łaskę Bożej obecności.
3. Drodzy Organizatorzy i Uczestnicy XXVI Pieszej Pielgrzymki z Płocka na Jasną Górę! Wspierajcie zatem siebie nawzajem duchowo i fizycznie, by jak najlepiej przeżyć te dni. Wędrując na Jasną Górę, dzielcie się między sobą dobrami nie tylko materialnymi, ale duchowymi. Otwierajcie się na siostrę i brata, który maszeruje obok Was. Miejcie czas jeden dla drugiego. Podzielcie się waszym doświadczeniem Boga, tym co On zdziałał w Waszym życiu. To bardzo ważne. Nie wstydźcie się mówić o Bogu i Jego miłości względem człowieka. Odkryjecie w ten sposób ponownie piękno powołania chrześcijańskiego, piękno bycia uczniem Jezusa Chrystusa. Wszak hasło naszego tegorocznego pielgrzymowania stanowią słowa Apostoła Pawła: „Przypatrzcie się bracia powołaniu waszemu” (1 Kor 1, 26). Pielgrzymka, czyli rekolekcje w drodze, są wyjątkową szansą przyjrzenia się swojemu powołaniu. Pozwalają też odkryć własne powołanie, czyli swoje miejsca w Kościele i społeczeństwie. Pozwólcie się więc prowadzić Duchowi Świętemu, bądźcie ulegli Jego natchnieniom i wsłuchujcie się w Jego głos, który w tych dniach będzie się delikatnie odzywał w Waszych sercach. „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie” (Mt 17, 5). Głosem Syna jest Duch Święty. Słuchając Ducha Jezusa, słuchamy Syna Bożego.
I już na koniec. Pamiętajcie, że ruszacie w drogę, by budować razem przybytek Boga z ludźmi. Prawdziwy namiot spotkania. „Piotr rzekł do Jezusa: Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty” Mr 9, 5). Piesza pielgrzymka to czas wznoszenia namiotu spotkania Boga z ludźmi. Namiot stanowi bowiem mieszkanie dla tych, co są w drodze. A więc zbudujcie, Drodzy Pielgrzymi, taki namiot, w którym będzie Wam wszystkim dobrze, ponieważ ON będzie pośród Was zgromadzonych w Jego imię. W Jego imię, to znaczy w imię miłości, bo imię Boga brzmi MIŁOŚĆ. Tego Wam z całego serca życzę i o to się razem z Wami modlę.
(tytuł pochodzi od redakcji)
Pomóż w rozwoju naszego portalu